Microgynon21 I Brak Miesiączki

[joja32]

Witam! Zazywam Microgynon21 od około 8 miesięcy . Pojawil się problem otóz po zażyciu 21 tab zrobilam 7 dniową przerwę , okres miał być w niedzielę i nie ma. Zrobilam 3 testy wynik negatywny , 16 sierp. mialam rozpoczać nowe opakowanie ale nie wzięłam bo obawiam się ciązy chociaż testy negatywne i nie powinnam być w ciąży. Mialam taki problem na początku jak zaczęłam stosować doustną antykoncepcję a tu po tylu miesiącach powrórka. Go gina prywatnie ( z kasy nie ma szns)mogę iśc dopiero we wtorek , bo ich teraz jak na lekarstwo , urlopy są. Co o moim przypadku myślicie? Pozdrawiam .

 

[a.n.i.a.]

Mnie sie wydaje, ze mogłaś zacząć to kolejne opakowanie, przewaznie na ulotkach pisze, ze nalezy wziąć kolejne po tym jak sie okresu nie dostało i dopiero jak wtedy nie dostaniesz miesiączki po kolejnym to sie jest czego obawiać.. No nie wiemlekarz Ci powie co i jak, ale nie wiem czy przy badaniu bedzie juz wstanie stwierdzić czy jestes w ciąży czy nie.
W większości przypadków zdarza sie, ze miesiączka jest coraz słabsza (widze po sobie) i takie zaniki nie zawsze wróżą ciąże. Ale w kazdym razie powinnaś iść do gina i wszystko sie wyjasni.

 

[ania_civ]

Z tego co pamiętam polecają brać dalej i pójść do lekarza. Czyli nie wpadamy w spazmy, ale kontrolujemy stan rzeczy u lekarza.

 

[a.n.i.a.]

No dokładnie, nawet jezeli przykładowo jestes w ciąży to jedno opakowanie tabletek widocznie jej nie zaszkodzi skoro zalecane jest brać nadal i poprostu isc do lekarza. No ale juz po fakcie, jeżeli nie jestes w ciąży to bedziesz miała przerwe w tabletkach.

 

[joja32]

Oj z tymi lekarzami to nie jest tak szybko , muszę czekać pare dni i to na prywatną wizytę za 60 zl bo z kasy to dopiero na polowę wrzesnia :-( Trochę mnie to martwi że nie mam miesiączki nie mam 100% pewności czy to ciąża czy nie , bo testy też na tyle nie dają wiarygodności ale cóż samo zycie . Zrobilam przerwę a jak sie unormalizuje moj organizm to chyba zacznę znowu bo zaopatrzona jestem w 4 opakowania Microgynonu21.
Pozdrawiam.

 

[ania_civ]

To idź do państwowego - nie zje cię. A potem zawsze możesz skontrolować sprawę u prywatnego.

Moje własne doświadczenia z lekarzami są takie - państwowego wybrałam po zbadaniu się u 4-5. Potem zmiana zamieszkania, wizyta u prywatnego - poszła kasa na wizytę, i ponad 150 na leki. A potem nic nie pomogło. Poszłam do państwowego i wyleczył mnie skutecznie za 80-90. Tamte 290 zł wyrzuciłam w błoto (70+150+70 kontrola).

 

[a.n.i.a.]

Oj z tymi lekarzami to nie jest tak szybko , muszę czekać pare dni i to na prywatną wizytę za 60 zl bo z kasy to dopiero na polowę wrzesnia :-(

Jak sie idzie z kasy do lekarza to chyba jest lekarz państwowy no nie?? A u państwowych to sa ogromne kolejki, tak jak joja32 napisała, ze dopiero na połowe wrzesnia.
Ja byłam raz u państwowego i mnie nastraszył nowotworem, jakos juz mam uraz, ale wiem, ze poprostu trafiłąm na taka jedze, reszta jest spoko.

 

[ania_civ]

W mojej przychodni średniej klasy zapisuję się na drugi dzień. A w przychodni prywatnej na umowie z NFZ zapisy mam na dwa tygodnie max. No - ale pewnie zależy to od dzielnicy lub miasta.

 

[a.n.i.a.]

No chyba tak, ja wtedy czekałam na wizyte w poradni 3 tygodnie :/ a do prywatnego nie mam problemu sie zapisać, czekam max tydzien.

 

[Pancernik]

U mnie w poniedzialki w przychodzi przyjmuje lekarz ktory jest w moim miescie najlepszy to kolejka do neigo jest taka ze hej Trzeba dlugo czekac ale jak sie pojdzie kolo 7 rano ( a przyjmuje od 9) to jest szansa ze bedzie jeszcze miejsce. W inne dni tygodnia przyjmuja inni lekarze ale nie sa dobrzy, wiec patrzac na liczbe osob bedacych w poniedzialki nie wiem czy jeszcze ktos przychodzi kiedy indziej.
A prywatnie jak ide do niego wlasnie to tez bez problemu wlasciwie wogole nie czekam.

 

[joja32]

Hej! Byłam u gina prywatnie bo z kasy to ze 3 tygodnie conajmniej trzeba czekać . Zrobił mi usg i zauważył torbirel , kurde zawsze coś. W ciązy nie jestem , przepisał mi luteine na wywołanie miesiączki. Kazał mi przyjśc do niego do szpitala na usg dopochwowe ale dopiero jak dostane miesiaczke i po niej . Martwi mnie ten torbirl , niby nie duży :-(. Pozdrawiam.

 

[Pancernik]

Nie boj sie. Jesli torbiel jest zauwazony wczesnie (tak jak u Ciebie) to nie ma czym sie przejmowac,zwlaszcze ze jest nie duzy. Ja np mialam o wiele gorsza sytuacje i skonczylo to sie usunieciem czesci jajnika i to tez bylo od torbieli ale u mnie to juz inna historia Nie boj nic

 

[a.n.i.a.]

No nie ma sie czym martwić, jezeli jest mały to beda próbowali to wyleczyć tabletkami albo jakos inaczej i pewnie leczenie nie bedzie niczym strasznym
Ja tak jak kocurekola miałam dość poważną sytuacje bo za późno wykryte i zbyt duze, dziwnie ulokowany bo w jajowodach, poprostu była tragedia i mi usuneli cały jajnik. Ale u Ciebie pewnie tak nie bedzie, operacje sa w ostateczności.

 

[ania_civ]

Moja kuzynka miała bardzo późno wykryte zapalenie i torbiele. Na obu jajnikach. Usunięto jej jeden cały, bo torbiel miała wielkość pomarańczy, a drugiego część. Po operacji minęło kilka lat i urodziło kolejno dwóch synków.

Małe torbiele próbuje się leczyć farmakologicznie, ale w każdym z moich krewnych przypadku skończyło się to i tak operacją - często laparoskopową. Ale jak pisałam - operacja nie oznaczała bezpłodności.

 

[joja32]

Ja już mam dwoje dzieci. Chcę być zdrowa . Na razie nie wiem na czym będzie polegało u mnie leczenie. Czekam na okres a po okresie wybieram sie do lekarza na usg dopochwowe no i zobaczymy co gin zadecyduje. Dzisiaj drugi dzien stosowania luteiny . Trzymajcie kcuiki ,żeby było dobrze. Pozdrawiam.

 

[ania_civ]

Kochana, na pewno będzie.

Przede wszystkim wczesna diagnoza dużo ci ułatwi.
To bardzo ważne.

Polecam też to usg dopochwowe, widać io wiele wiecej niż przez skór brzucha.
Zresztą - lekarz na pewno podejmie dobrą decyzję - jeżeli będzie wydawać ci się dziwna, to sprawdź to u innego lekarza. To też taka dobra rada.