Metal A Religia Chrzescijanska

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Doki, religia jest niczym polityka - wszystko kręci się wokół obietnic :D.

***_LeNu$Qa_***, "Żeby odrzucić swoją wiarę i uwierzyć w Szatana przez Black Metal itp., trzeba uwierzyć w przesłanie tych wszystkich tekstów." - a według mnie trzeba być poprostu udiotą :p. I nie Satanistami, acz szatanistami w tym przypadku :p.
 

***_LeNu$Qa_***

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2006
Posty
208
Punkty reakcji
0
Miasto
Z zaświatów :P
Berials, okej, szatanistami. Mój błąd :D
Zgadzam się - idiotą też trzeba być. Ale idiota właśnie w te teksty uwierzy.
Więc żeby uwierzyć w Szatana trzeba i być idiotą i uwierzyć w przesłanie tekstów.
Proste i logiczne :D
Pozdro
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Ehm, może ja to sprecyzuje :D.

Aby uwierzyć w osobowego Szatana poprzez teksty BM czy DM - trzeba być idiotą. Aby uwierzyć w Szatana, poprzez dobrowolne przyjęcie jakiejś religii która go wyznaje - acz nie gloryfikuje! - to trzeba być łatwiowiernym :D - bo mnie jakoś żadna doktryna teologiczna nie pociąga :p.

Aby uwierzyć w Szatana jako symbol, trzeba być inteligentnym.

Cóż...In Nomine Frateris Nestri Satanae Luciferis Excelsi! :D
 

Dziecko Zła

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2006
Posty
17
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Dagobah
Zacznę od tego, że podpisuję się pod słowami osoby zwanej Nihei. Słuchanie BM czy DM, a później tuptanie do kościółka, walenie się w pierś i przepraszanie za swoje winy.. zupełnie mija się z ideą, celem tejże muzyki.. jestem także tego samego zdania co Berials jeżeli chodzi o coś zwanego "chrześcijański metal"! to jest ewidentna obraza dla każdej innej odmiany metalu! :p
z drugiej jednak strony, kiedy już rozumiemy co to jest ta cała wiara, to zależy w pewnym sensie od nas... to samo jest np. z narkotykami, piwem, czy fajkami etc etc.. sami wybieramy to co chcemy.. no i jeżeli jakiś gówniarz po wysłuchaniu np. Death stwierdzi, że to jest szatańska muzyka i zacznie wierzyć [w tym przypadku byłby to pseudo Szatan] w Szatana, to jest również chore.. aby pojąć ideologie i przesłanie tej muzyki, trzeba naprawdę tego chcieć.. o tym, że ta muzyka jest szatańska są głównie przekonani dorośli, księża, kochane moherowe berety, osoby, które nigdy nie miały z nią styczności.. wiadomo, że w pewnym sensie oddziałuje ona na naszą y.. psychikę? ale w końcu żadne z nas nie ma też 5 lat, a więc sami jesteśmy za siebie odpowiedzialni..
i tak dla społeczeństwa, które nic nie wie o tej muzyce, pozostaniemy dziwni, inni, ci wierzący w tego Szatana.. po co mówić, że jest inaczej, skoro oni wiedzą swoje? być ponad to..
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
Rap w wykonaniu katoli już słyszałam, księdza rapera też. (w "boskiej" bluzie z kapturem :]). Jeśli metal zaczną grać w kościele to ja się wyprowadzam z tego kraju :D
 

Gnoktra

Nowicjusz
Dołączył
22 Sierpień 2006
Posty
4
Punkty reakcji
0
Ależ oczywiście, ze można być chrześcijaninem i słuchac metalu. Tylko kompletni laicy uważają , ze metal to wielbienie szatana i wrzeszczący wokalista. Metalu jest tyle odmian, ze naprawdę jest w czym wybierać. Tematem power metalowych kapel na przykład jest świat fantasy. W goth metalu również nie słyszałam pochwały szatana. Tak więc nie widzę żadnego powodu, żeby nie móc słuchać metalu i chodzić do kościoła :)
A jeśli wolnośc to ćpanie i puszczanie się na wszystkie strony, to ja bardzo dziękuję.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Gnoktra, co do metalu trudno się nie zgodzić ale tego odnośnie wolności się uczepie :D.

Jeśli jesteś wolna, to możesz ćpać czy puszczać się na prawo,lewo i po środku. Ale wolność to prawo wyboru! Możesz ale nie musisz. Możesz być wolna i bez tego.
 

Gnoktra

Nowicjusz
Dołączył
22 Sierpień 2006
Posty
4
Punkty reakcji
0
W ogóle rock'n'roll nie ma wiele wspólnego z chrześcijaństwem. Dla rock'n'rollowców zawsze najważniejsza była wolność. Tego nie da się pogodzić z żadną nauką kościelną. Po prostu nie można uważać za najważniejszą rzecz wolności i zasuwać co niedziela do kościółka.

Śmiem twierdzić, iz to własnie wiara czyni człowieka naprawdę wolnym. Chrześcijaństwo to nie jest "zasuwanie co niedziela do kościółka". To też coś więcej niż tylo światopogląd.
No więc jeśli wolnośc polega na odrzuceniu tego, co mówi Bóg, to ja mam gdzieś taką wolność.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Ehm, to już do działu religia zapraszam z takimi tekstami.

ps: Bóg umarł. :D
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Owszem powiedział to Fryderyk Nietzsche, a że nie żyje od 106lat to mi różnicy nie robi :p.

Dobra ale koniec OT :p.
 

Sanders

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2006
Posty
1
Punkty reakcji
0
to głupie ale niestety polacy zyja stereotypami. jestem katoliczką co tydzień jestem na mszy, w kazde świeto itd... uwielbiam metal i punk rock a takze niektóre utworki ska:D uwielbiam gitarową naparzankę. Co prawda moi rodzice nie bardzo to lubią a tym bardziej nie tolerują wyglądu metalów/punków ja nie wyglądam jak punk, ale jednak nie nosze różowych bluzeczek i takich tam. Nie lubie radia Maryja i Ojca Dyrektora chociaż jestem katoliczką. I dobrze mi z tym... i wali mnie to co myślą ludzie-ja mam respekt do otoczenia. Mam swoich przyjaciół którzy mnie szanują i to mi wystarcza. I każdy niech słucha czego chce, niech wyznaje co chce i niech szanuje innych a bedzie pięknie.
 

Anthrax

Nowicjusz
Dołączył
9 Lipiec 2006
Posty
416
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Powiedział to Nietzsche, który nie zyje od 106 lat ;)
Ty za to wierzysz w to co powiedział jakiś Jezus z Izraela, który nie żyje już prawie 2000 lat :D

Strach przed złamaniem Bożych zakazów i nakazów nie nazwał bym szczęściem, a ich skrupulatne wypełnianie to posłuszeństwo, a nie wolność.
Kogo uznasz za prawdziwie wolnego: niewolnika który robi co mu pan każe (choć może pod karą nie zrobić tego), czy jego pana, który sam decyduje co będzie robił, a co nie? Bo dla mnie tylko ten ostatni jest wolnym człowiekiem.

Chrześcijański metal to typowy przykład mentalności znanej w Polsce już od średniowiecza: Bogu świeczkę, Diabłu ogarek.
 

Hakeryk2

Meblujdom
Dołączył
13 Kwiecień 2006
Posty
690
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Ty za to wierzysz w to co powiedział jakiś Jezus z Izraela, który nie żyje już prawie 2000 lat :D

Chrześcijański metal to typowy przykład mentalności znanej w Polsce już od średniowiecza: Bogu świeczkę, Diabłu ogarek.

buahahahaha :lol:
 

adam81w

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2006
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
42
Miasto
Warszawa
jak dobrze ze jestem ateista , moge sobie metalu sluchac do woli i nikt mi nic nie powie . i wam tez radze zerwac z religia chrzescijanska , wogole z religia bo to zlo .

antyreligijne i to się ludziom w tej muzyce podoba... Mimo to są kapele Metalowe nie mające wiele wspólnego z satanizmem i okultyzmem.. Nie wciśniecie mi chyba że System of a down to sataniści?
:mruga:
[/quote]


bo zeby byc antyreligijnym nie trzeba byc satanista od razu tzn jak nie lubisz religii to nie znaczy ze od razu jestes satanista . nie . skad? mozesz byc po prostu antyreligijny . ps bycie antyreligijnym to nic zlego . to w sumie normalna postawa normalnego czlowieka . inaczej sie nie da .
 

mtllc

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2006
Posty
2 164
Punkty reakcji
13
Wiek
44
Miasto
z lasu
Chrześcijański metal to typowy przykład mentalności znanej w Polsce już od średniowiecza: Bogu świeczkę, Diabłu ogarek.

Metal, a szerzej rock chrześcijański przybył do nas z krajów anglosaskich i nie jest to polski wymysł.
Jeśli iść tropem że sprzeczne jest chrześcijaństwo i rock to powinniśmy odrzucić całą np. muzykę organową. Przecież swego czasu to też było nowe.
 

Anthrax

Nowicjusz
Dołączył
9 Lipiec 2006
Posty
416
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Metal, a szerzej rock chrześcijański przybył do nas z krajów anglosaskich i nie jest to polski wymysł.
Jeśli iść tropem że sprzeczne jest chrześcijaństwo i rock to powinniśmy odrzucić całą np. muzykę organową. Przecież swego czasu to też było nowe.
Zwykła demagogia. Chcesz pisać msze powiedzmy h-mol na przesterowane gitary i perkusję (160 uderzeń na minutę) to droga wolna. Tylko ciekawe kto k**wa ją odprawi? Hells Angels?
 
Do góry