mama...ciąg dalszy...

Status
Zamknięty.

Monia12345

Nowicjusz
Dołączył
12 Grudzień 2007
Posty
334
Punkty reakcji
0
Zamknęli mi temat...a dla mnie każda wasza odp była ważna... dziś wróciłam z weekendu na którym byłam ze znajomymi i chłopakiem... i tylko weszłam do domu mama już kłótnie zaczęła... byłam w spodenkach i koszulce...a mama do mnie ze mogłam nago sobie chodzić... pfff... i znowu sie zaczęło... że ja mam iść sobie do pracy..., że nie jestem niczego warta..., że zrobiłam jej przykrość...że ona mi już grosza nie da... nie kupi mi żadnego ciucha... boże jaki ja miałam spokój przez ten weekend....a tylo wróciłam do domu i już ... płakałam ocywiście... ja rozumiem, że mama sie martwi ale bez przesady... Nie wiem juz co ja mam robić:(
 
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
38
Ale na co Ty w ogóle liczyłaś? Że Twoja mama nagle się zmieniła i już będzie super?
Ja Ci napisałam już, że tacy ludzie się nie zmieniają i sama pod sobą dołek wykopałaś.
To, że na ciebie tyle pieniędzy wydała będzie Ci wypominać nawet za 20 lat gdy będziesz już miała swoją rodzinę.
I wyszło tak jak mówiłam - kazała Ci iść do pracy bo nie da Ci grosza.
A co teraz? Zacznij się zastanawiać co będzie jak Twoja mama jest prawdomówna i rzeczywiście nie da Ci już żadnych pieniędzy nie tylko na ciuchy.
Chyba czas już być dorosłą nie tylko na seks ale i na utrzymywanie się.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
dziewczyno, temat zamknęłam, bo jakbyś nie zauważyła - dział nazywa się 'Antykoncepcja" a nie "Trudności zyciowe".
Załozyłaś topic o tym,że matka znalazła u Ciebie pigułki - ok. Miało to jakiś tam związek z działem. Zamknęłam, bo temat przerodził się w Twoje użalanie się nad swoim losem i nad matką. Ten temat też zamykam i dostajesz warna. Dziękuję za uwagę, do widzenia.
 
Status
Zamknięty.
Do góry