Zed89
Nowicjusz
Sloganem jest ekonomia popytu ktora tak wychwalasz.
Sloganem jest ekonomia popytu ktora tak wychwalasz.
To nie slogan tylko podstawa gospdoarki , żeby zarobić trzebna sprzedać prosta logika ekonomiczna
Sloganem jest ekonomia popytu ktora tak wychwalasz.
Sloganem jest ekonomia popytu ktora tak wychwalasz.
nie jest, nie znajduje logicznego uzasadnienia dla istnienia czegos takiego, o moralnej to juz nie wspomne...Na emeryturę się idzie w wieku 65 lat (nie licze zawodów uprzywilejowanych), a ten cały zły Socjal jest potrzebny ,
z pensji zony zylismy we 3 - jeszcze dziecko, cieniutko bylo, bardzo... ale nie mam kaca moralniaka ze skorzystalem z tego zgnielego systemu...ty możesz sobie nie brać widocznie byłaś na utrzymaniu czyimś (chyba że przez okres 1,5 roku niczym się nie żywiłeś) ,
jakie sa skutki ekonomii popytu - widac doskonale ostatnio - na przykladzie kryzysu w insytutucjach finansowych = to wrecz kwintesencjapomoc społeczna jest korzystna z punktu widzenia ekonomi ze względów "popytu" dobrym przykładem tego są lata 90-te gdzie ludzi masowo zwalniali z pracy,
niestety tak to nie dziala, chociaz jest pozornie logiczne, a przyczyny zalamania roku 1990 byly zupelnie inne - strukturalne, wynikajace z blednej alokacji podazowej i pobudzania popytu (zle alokowanego - urzednik myli sie zawsze, kwestia skali pomylki), no i czynnik generalny nieracjonalnosci i nieudolnosci zarzadzaniawytworzył się wtedy spadek popytu który odbił się negatywnie na gospodarkę wywołując efekt domina i kolejnych zwolnień (robotnik nie pracuje , nie zarabia a więc i chleba nie kupi, chleb niesprzedany niedaje zysków piekarzowi który albo musi zwolnić pracowników , albo pogorszyć jakość produktów by zaoszczędzić albo w ogóle zwinąć interes)
"rynek" apteczny dzieki sciepie wsrod aptekarzy (poszla ona w miliony) jest juz recznie regulowany od kilku lat, a walki na doplatach do lekow sa wprost legendarne, dajesz slabe przyklady akurat pokazujace patologie recznej regulacjiTak po za tym Rynek nie jest złotym środkiem na wszystko np w aptekach tanimi lekarstwami będą te na które jest zapotrzebowanie ale natomiast leki na choroby które nie są takie częste podrożeją (bo do nich państwo dopłaca) a w konsekwencji staną się niedostepne dla osób potrzebujących
ech...Więc panowie Slogany sloganami a życie i tak swoje
jestem luteraninemA tak odbiegając od tematu Brave , a avatarze masz różę Lutra ? pytam z ciekawości
Tak po za tym Rynek nie jest złotym środkiem na wszystko np w aptekach tanimi lekarstwami będą te na które jest zapotrzebowanie ale natomiast leki na choroby które nie są takie częste podrożeją (bo do nich państwo dopłaca) a w konsekwencji staną się niedostepne dla osób potrzebujących
Więc panowie Slogany sloganami a życie i tak swoje :]
teraz chyba więcej niż te 15-20 lat. jakiś tam okres "ochronny"powinien być bo jednak firmy ponoszą koszty związane z badaniami nad nowy lekiem, ale nie aż tyle...Zwróć też uwagę, że główną winę za ogromne ceny leków odpowiada tzw "własność" intelektualna czyli w tym przypadku patenty. Trwają one na medykamenty 15-20 lat, podczas których inne firmy nie mogą produkować tanich leków generycznych (odpowiedników). Dwie dekady bycia monopolistą na rynku...
LIBERTARIANIZM
to taki pogląd polityczny który w skrócie uznaje minimum państwa i maksymum wolnej woli człowieka, dopóki nie szkodzi innemu
chciałbym o tym z Wami rozmawiać, akie macie argumenty za a jakie przeciw filozofii libertariańskiej, dodam jeszcze że reprezentuje ten nurt libertarianizmu uznawany za umiarkowany i dość konserwatywny
w pokazywaniu poglądów libertariańskich chę się posłużyć moją konstytucją którą można znależć w opowiadaniu CZARNE KOŁO
jeśli masz ochotę zapoznać się z nią zapraszam
zapraszam
Czekam na Wasze opinie
Mawiał też "Nie ma serca ten kto nie był socjalistą za młodu, a rozumu ten kto jest nim na starość".Po pierwsze to jak mawiał Sienkiewicz - "Biada narodom, które wolność kochają bardziej niż ojczyznę"
Dla mnie multikulti jest złe tylko wtedy gdy jest socjał, bo wtedy przyjeżdzają tylko na żebry i nic nie robią.multikulti (to przeciez to jest wina liberalizmu - tania siła robocza)
Wszystko ma swoje wady, ale trzeba umieć wybrać mniejsze zło.Po drugie, liberalizm nie jest bez wad
Cały czas powołujesz się na Rosje, że tak tam dobrze i wspaniale. Naprawdę nie wiem co ty widzisz tam dobrego .Państwo musi mieć pieniądze na wydatki publiczne, musi być silne a biznes powinien być posłuszny jak w Rosji.
To państwo tworzy, tworzyło i będzie tworzyć patologie- a nie rynek. Jeśli twierdzisz, że rynek ma błędy to sprowadzasz ludzi, mający nim centralnie zarządzać do roli BOGÓW, którzy są w stanie przewidzieć miliardy ludzkich interakcji w gospodarce i ich późniejsze skutków
Rosja to przykład na patologie państwa- a nie jego ideał. To właśnie w Rosji rozwijają się korporacje i koncerny wielkich oligarchów, którzy są wspierani przez rząd. Cierpi na tym NARÓD, którego podstawową komórką jest rodzina- a ta zamiast finansować swoje potrzeby, musi dotować pośrednio lub bezpośrednio wielkich krezusów z którymi przy wódce zaprzyjaźnił się Putin
I niema czegoś takiego jak trzecia droga. Na osi Politycznej masz tylko dwa punkty "W" (wolność) i "z" (zniewolenie)- pomiędzy nimi można wyznaczyć nieskończona liczbę nowych punktów, ale to będzie TYLKO sztuczne miejsce, pomiędzy wolnością a zniewoleniem
Po drugie to Putin ukrócił korupcję i samowolkę oligarchów. To co sie działo przed ekipą Putina to to co by było gdyby Rosja była liberalna - czyli burdel i wielkie złodziejstwo.
Ohh są setki przykładów monopoli, które powstały same z siebie i tylko dzięki swobodzie rynkowej.
Dobrym przykladem, co by było gdyby nie interwencja państwa jest dumping. Bogata firma może zniszczyć konkurencję stosując ceny poniżej cen produkcji nawet przez kilka lat.
Po pierwsze to koncerny o których mówisz czyli np. Gazprom mają kluczowe znaczenie dla podstawowych interesów Rosji, więc nie dziw się, że kontrule je państwo. Bardzo mi się podobało to jak Ruscy wywalili ze swoich złóż Shella i Exxcon. To jest dbanie o swoje interesy. Po drugie to Putin ukrócił korupcję i samowolkę oligarchów. To co sie działo przed ekipą Putina to to co by było gdyby Rosja była liberalna - czyli burdel i wielkie złodziejstwo. Po trzecie w końcu byt zwykłej rodziny rosyjskiej się poprawił, ba! nawet emeryci i renciści mają wiecej pieniedzy, bo wzrosly renty i emerytury.
To co jest w Rosji określibym jako nową ideologię - narodowy kapitalizm
Owszem jest i to nawet dziś w wielu krajach. Punkty nie wykluczające siebie nawzajem można łączyć.
Czy chcesz tego czy nie to czasy "czystego kapitalizmu" mineły bezpowrotnie. Keynesizm czy nawet socjalizm mają swoje dobre strony, tak jak i dobre strony ma liberalizm.
To sa wszystko osiągniecia ludzkiej myśli i jeżeli wytniemy z nich wszelkie wypaczenia i połączymy tam gdzie sie da to ludzkość pójdzie do przodu.
Wolny rynek byłby koszmarem ludzkości, tak w jak w czasach kiedy nie było zwiazków zawodowych (fakt ze np. w Polsce tez zwiazki mają zbyt duza wladze czasem) kiedy ludzie pracowali ponad normę i dzieci w fabrykach.
Owszem, monopol może powstać na wolnym rynku, ale tylko wtedy, gdy cena i jakoś jego usług, bądź produktów będą na poziomie ceny rynkowej- na czym korzystają konsumenci.
Nie wiem co jest zlego np. w lewicowej ustawie jak w Szwecji ze kobieta dostaje urlop w pracy na czas urodzenia dziecka i gwarancję ze zostanie powrórnie przyjęta do pracy. Dodatkowo mąż dostaje urlop 10 dniowy po narodzinach.
Co jest w tym złego?
rzeba być chyba untermenschem, żeby nie sprzyjać takim wartościom a tylko chłodnej ekonomii...
Co? A nieczysta gra rynkowa? Na początku są ceny rynkowe ale tylko do momentu az ta firma nie stanie sie monopolem, wtedy o cenach mozemy zapomnieć.
Wezmy np. monopol Microsoft. Ceny windowsów są niezmienne od wielu lat. Wachają sie w granicach 300 zł, ale są i droższe wersje od niedawna.
I co sie dzieje? jakoś nie widze aby niewidzialna ręka rynku stworzyła alternatywę. Linux? Tak jeśli ktoś nie ma co robić z czasem. MacOsx ? Drogi w połaczeniu z macami , które sprzetowo są nędzne. Własciwie mamy tu sytuacje z podziałem rynku jak pepsi i coca cola, ati i nvidia - niby konkurencja ale jednak monopol (oligopol?) Śmieszą mnie ludzie, którzy wierzą w walkę miedzy tymi kolosami...
No i gdzie ta reakcja rynku? Bajka dla naiwnych !
Owszem, monopol może powstać na wolnym rynku, ale tylko wtedy, gdy cena i jakoś jego usług, bądź produktów będą na poziomie ceny rynkowej- na czym korzystają konsumenci.
Co do dumpingu, powiedz mi- ile przedsiębiorstwo może dopłacać do swojej działalności, wobec powstającej coraz to nowej konkurencji; chcącej wykraść kawałek rynkowego tortu monopoliście? Wcześniej czy później zbankrutuje- jest to nieuniknione, a na jej miejscu powstaną nowe przedsiębiorstwa
Nie wiem co jest zlego np. w lewicowej ustawie jak w Szwecji ze kobieta dostaje urlop w pracy na czas urodzenia dziecka i gwarancję ze zostanie powrórnie przyjęta do pracy. Dodatkowo mąż dostaje urlop 10 dniowy po narodzinach. Co jest w tym złego? Jedna z najpiekniejszych lewicowych ustaw, trzeba być chyba untermenschem, żeby nie sprzyjać takim wartościom a tylko chłodnej ekonomii...
Co? A nieczysta gra rynkowa? Na początku są ceny rynkowe ale tylko do momentu az ta firma nie stanie sie monopolem, wtedy o cenach mozemy zapomnieć.
Wezmy np. monopol Microsoft. Ceny windowsów są niezmienne od wielu lat. Wachają sie w granicach 300 zł, ale są i droższe wersje od niedawna.
I co sie dzieje? jakoś nie widze aby niewidzialna ręka rynku stworzyła alternatywę. Linux? Tak jeśli ktoś nie ma co robić z czasem. MacOsx ? Drogi w połaczeniu z macami , które sprzetowo są nędzne. Własciwie mamy tu sytuacje z podziałem rynku jak pepsi i coca cola, ati i nvidia - niby konkurencja ale jednak monopol (oligopol?) Śmieszą mnie ludzie, którzy wierzą w walkę miedzy tymi kolosami...
No i gdzie ta reakcja rynku? Bajka dla naiwnych !
Daruję sobie również pogadanki o zastąpieniu kodeksu pracy, dobrowolnymi umowami pomiędzy pracownikiem a pracodawcą- co chroniłoby pracownika przed takimi sytuacjami
Również zapewne nie wierzysz, że pracodawca może postępować empatyczne- i to nie dlatego, że człowiek jest "dobry" ze swej natury. Ale dlatego, że takie traktowanie wymusi rynek pracy oraz jego własny interes
Za to radziłbym ci się spojrzeć na przykład który podałeś- Szwecję, z nieco szerszej perspektywy.
Jest to kraj gdzie instytucja rodziny już praktycznie nie istnieje, ogromna część dzieci wychowuje się w rodzinach zastępczych- gdzie pod byle pretekstem, sądy rodzinne wysyłają dzieci. Jest to kraj, gdzie co roku jest popełniana jedna z najwyższych w europie samobójstw, a osoby młode i zdolne są zmuszone masowo emigrować do Irlandii albo W. Brytanii, gdyż w ich rodzinnym kraju są małe szanse osiągnięcie czegoś więcej, niż to co przewiduje urząd pracy. Wreszcie jest to kraj świętych krów- feministek i homoseksualistów, których jeśli działalność skrytykujesz, zostaniesz w najlepszym razie poddany społecznemu ostracyzmowi- a w najgorszym karze więzienia
Do takiego właśnie "raju" prowadzi rząd, zarządzający każdym aspektem twojego życia.
Na początku zacznijmy od tego, że nie wierzę w coś takiego jak "własność" intelektualna- co dotyczy również oprogramowania.
Tak, Microsoft stworzył wielkie imperium... które zaczyna powoli upadać. Coraz więcej użytkowników zamienia pakiet Office na OpenOffice, czy inny darmowy soft typu OpenSource. Ponadto powstaje coraz więcej systemów na palmtopy- ostatnio wszedł nowy gracz google, który ma dość funduszy aby rywalizować na tym rynku z Microsoftowym monopolistą. Być może niedługo to samo będzie dotyczyć rynku systemów operacyjnych dla PC
Popełniasz podstawowy błąd- próbujesz wysnuć wnioski z z jakiegoś wyciętego kawałka rynku, do tego całkowicie nowej gałęzi, jakim jest oprogramowanie. Spójrz się na to w skali macro- a nie micro, i uwzględnij zmiany, które nastąpiły przez cały okres od pojawienia się pierwszego "dzieła" Billa G
Co do ceny... Microsoft tylko na tym traci, bo wielu użytkowników prywatnych po prostu sobie ściągnie z sieci Windowsa, i tyle
Pytanie do ciebie: Jak ty byś chciał przerwać owe "patologie" kapitalizmu na rynku oprogramowania? Będziesz dotował narodowe firmy informatyczne, które stworzą "dzieło" bijące na głowę viste?
A, i od kiedy na rynku napojów jest tylko pepsi albo cola?
Nikt nie twierdzi że wolny rynek jest pozbawiony wad. Posiada je, tak samo jak wady posiadają wszyscy ludzie- bo to właśnie LUDZIE go tworzą... jednak wady, które ma tenże, są niczym przy wadach interwencjonizmu- a te, zazwyczaj wychodzą dopiero po jakimś czasie
Dokładnie! Kobieta w ciązy straciła by prace. jej miejsce zajmnie kobieta, która urodziła dziecko 2 lata temu. A ta kobieta, ktora dzisiaj jest w ciazy za 2 lata zajmnie miejsce kobiety, ktora wtedy bedzie w ciazy.Rozumiem, że zmierzasz do tego, że kobieta podejmując pracę zawierałaby z pracodawcą umowę, która przewidywałaby, że jak pójdzie zwolnienie z powodu dziecka to po urodzeniu i powiedzmy kilku dodatkowych miesiącach wróci do pracy. I Ty uważasz że rynek takie rzeczy sam by regulował? Ehhh no to jest tak naiwne jak dla mnie. Po pierwsze to na miejsce takiej kobiety znalazłoby się 10 innych, które nie wymagałyby w umowie takiej klauzuli bo albo byłyby juz po urodzeniu dziecka, albo nie chciałyby mieć dzieci, albo po prostu ryzykowałyby utratą pracy.
Ja nie rozumiem tej gatki o monopoli Windowsa. 75% moich znajomych używa Linuxa...
Należy odpowiedzieć sobie na pytania:
Czy naprawde kożystna jest sytuacja, w ktorej mamy do czynienie z 10 systemami operacyjnymi majacymi po 10% rynku?