Lekcja religii -coś nie tak

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Użytkownik Brave dnia 15 październik 2010 - 09:32 napisał
myślę, że 90% Polaków jest (lub więcej) jest zmanipulowanych w różny sposób i na różnych płaszczyznach...

To nic dziwnego skoro wszędzie tobą manipulują. Manipuluje tobą Kościół, manipulują tobą politycy, manipulują tobą media itd. Pytanie brzmi w takim razie nie kto tobą manipuluje, tylko kto tobą nie manipuluje.

Odnośnie tematu:

Jeśli chodzi o lekcje religii w szkole, to był taki artykuł na racjonaliście (dosyć ciekawy):
http://www.racjonali...garnia.ateistow
1. problemem jest to, że ty również zostałeś zmanipulowany i nawet o tym nie wiesz....
2. idealnym przykładem na manipulację jest właśnie ten tekst który raczyłeś przywołać (na nieracjonalnym racjonaliście) - autorem tekstu jest nieżyjący od prawie 70 lat Boy Żeleński, sławny z 3 rzeczy: poezji, antykleralizmu, i propagowania eugeniki (na takiej stronie to rozumiem autorytet), ale krytyka posła Górskiego (40 latka) pisana przez Żeleńskiego, to curiosum...
3. nie zauważyłem aby ktokolwiek z komentujących wyłapał ten "drobiazg"
4. żaden kościół nie jest w stanie mą manipulować (o czym zapewne nie wiesz, gdyż jesteś tutaj jeszcze jako newbie)
5. żaden polityk nie jest w stanie mą manipulować (o czym zapewne nie wiesz, gdyż jesteś tutaj jeszcze jako newbie)
6. żadne media nie są w stanie mą manipulować (o czym zapewne nie wiesz, gdyż jesteś tutaj jeszcze jako newbie)
7. ja natomiast mogę w sposób dosyć dowolny manipulować, przynajmniej 90% użytkowników forum, nie czynię tego, gdyż uważam taką postawę za nie etyczną...

Jeśli ksiądz tylko dyktuje i nie chce wdawać się w dyskusje, to oznacza że obawia się tej dyskusji, albo nie potrafi dyskutować, ale raczej to pierwsze. Logiczne.
W takim razie oznacza to, że łatwo będzie go przyprzeć do muru.
Myślę, że dla niego jest to jak pułapka.
Mając wybór nie dyskutować i pozwolić uczniom o sobie myśleć tak jak L0LEK, albo dyskutować i się ośmieszyć, to wybór trudny nie jest.
większość katechetów boi się dyskusji z agresywną młodzieżą, to akurat fakt..


Użytkownik tewie dnia 18 wrzesień 2010 - 20:50 napisał
Jak znam życie, to podobnie może powiedzieć 99% uczniów o dowolnie wybranym przedmiocie w dowolnej szkole, niekoniecznie LO. Taki mamy system szkolnictwa. Rycie na pamięć i pisanie wypracowań w celu udowodnienia z góry narzuconej tezy. To nie ma żadnego związku z religią jako taką.
Pozdrawiam wszystkich..

Nie ma związku z "religią", ale to jest temat o "lekcjach religii", więc to co napisałeś jednak ma dużo wspólnego z tymi lekcjami.

System szkolnictwa mamy jaki mamy, ale nie można tego używać jako wytłumaczenia. Jeśli nauczyciel tylko chce, i jest w stanie, to może do tego systemu szkolnictwa dołożyć coś od siebie. Przecież są nauczyciele, którzy zamiast kazać przepisywać pół podręcznika do zeszytu, tylko za pomocą trochę zmienionych słów, są w stanie w czasie lekcji dać coś więcej od siebie, na przykład w dyskusji.
Jeśli jednak ktoś unika tej dyskusji, to oznacza tak jak wcześniej napisałem, że po prostu albo nie potrafi dyskutować, albo się tej dyskusji obawia.
wiesz, kiedyś (za moich lat pacholęcych) nauczyciel często był kimś, dzisiaj to "kimś" się prawie nie zdarza, a z piasku bicza nie ukręcisz..


Użytkownik Brave dnia 12 październik 2010 - 14:25 napisał
to że nasza konstytucja składa się w 90% z lewackiego bełkotu to jedno
to że 99% ludzi nie ma zielonego pojęcia o chrześcijaństwie mimo uczęszczania (lub nie) na lekcje religii to inna sprawa

Na pierwsze zdanie nie odpowiem, bo mi ręce opadły.
Co do drugiego zdania. To po jaką cholerę są lekcje religii w takim razie, jeśli ksiądz, który powinien jednak uczniom dać jakieś pojęcie na temat swojego wyznania nie potrafi tego zrobić? Jeśli tylko po to, żeby brać szkolnę pensję, to dziękuję za takiego nauczyciela.
jeżeli chcesz porozmawiać o naszej uroczej konstytucji zapraszam do działu społeczeństwo, kiedyś się na ten temat nawet w jakimś temacie wcale nie mało produkowałem, rozumiem, że nie ograniasz tematyki, chętnie przeprowadzę "szybki kurs"
"po jaką cholerę lekcje religii w szkole?" to nie wiem...
 

szpak123

Bywalec
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
3 102
Punkty reakcji
43
Wiek
54
Miasto
kędzierzyn

CynicznyDoktor

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2010
Posty
46
Punkty reakcji
7
Wiek
30
Miasto
Warszawa
Spory o symbole wynikają z nudy, buntu przeciwko kośicołowi, albo złej interpretacji słowa "tolerancja".

Sam nie mam nic przeciwko krzyżowi, który wisi w szkołach (nie lubię tylko tego, który był przed pałacem).Jestem ateistą, ale mimo to uważam, że słusznie, iż na ścianach wisi jedynie krzyż, bo skoro w naszym systemie edukacjynjnym uczymy się prawie jedynie o religii chrześcijańskiej, to po co inne pierdustójki zbierające kurz?Poza wszystkim w państwie, w którym rację ma większość (a mądrzejsza mniejszość cierpi), to nie widzę dobrych powodów, żeby znosić symbol, który nie pasuje jednostce.Jednostka jest istotna, ale nie może wpływać na życie większości i niestety tak jest i przysłowiowa dupa- nic z tym nie zrobimy, więc z tym nauczmy się żyć.

Upsik!- mam nadzieję, że ten nawias, który wtrąciłem nie wywoła debilnej dyskusji o krzyżu...
 

olesiamua

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
Miasto
Wieluń
Religia w mojej szkole jest świetna! Chodzę do LO, ale cała moja klasa lubi religię, bo nasz ksiądz prowadzi ją na luzie i ma z nami dobry kontakt.

A najważniejsze jest to że każdy z nas może z nim porozmawiać gdy ma jakiś problem, albo po prostu, gdy chce porozmawiać.

Taka powinna być religia. luźne omawianie tematów, swobodna rozmowa o kościele, o wierze a także o sektach, nałogach problemach, seksie, o wszystkim!
 
Do góry