Niestety nie. W składzie jednej saszetki jest 0,2 mg kwasu foliowego - a więc połowa zalecanej dawki. Często jednak lekarze rozszerzają stosowanie Inofolicu do dwóch saszetek dziennie. Wtedy podaż kwasu foliowego jest już wystarczająca i nie wymaga dodatkowej suplementacji.Ernesst napisał:
Inofolic zawiera w sobie również inozytol, który wpływa na gospodarkę hormonalną organizmu. Szczegółowo mówiąc:pinky_1 napisał:
Inofolic to przede wszystkim preparat, który ma za zadanie zwiększyć szanse na ciążę przez wyregulowanie pracy hormonów. Nie chroni on dziecka przed wadami cewy nerwowej, lecz tylko tą ochronę wspomaga. Dlatego pisano wyżej, że jeśli chcemy zapewnić odpowiednią profilaktykę dawkę kwasu należy odpowiednio zwiększyć.ula9zas napisał:
Czy jest to naukowo udowodnione, że zwiększa szansę na ciążę? Czy zalecają to lekarz?ania_inofolic napisał:
Spodziewane efekty są oczywiście uzależnione od organizmu i poziomu niedoboru inozytolu Jednak w przeprowadzonych badaniach w dużej liczbie przypadków ciąża występowała już po półrocznej kuracji. Jest to więc jak najbardziej realny termin, po którym może dojść do poczęcia dziecka.pinky_1 napisał:
rzewraca:Wiadomo, każdy reaguje inaczej i nikt Ci nie da gwarancji, że to i to napewno pomoże. Ale wydaje mi się, że jeżeli ktoś poszukuje wsyztskich możliwych sposobów to chyba warto spróbować? Napewno nie zaszkodziula9zas napisał:W Polsce, jak do tej pory, suplementy są zakwalifikowane nie jako wyrób medyczny lecz jako żywność, więc ja nigdy nie liczyłam na ich cudotwórcze działanie. W kwasie foliowym w postaci leku miałam potwierdzenie, w wynikach badań
Działanie suplementów to nie cuda, tylko czysta biologia.ula9zas napisał:W Polsce, jak do tej pory, suplementy są zakwalifikowane nie jako wyrób medyczny lecz jako żywność, więc ja nigdy nie liczyłam na ich cudotwórcze działanie. W kwasie foliowym w postaci leku miałam potwierdzenie, w wynikach badań
Nie wprowadzają one do organizmu "obcych" związków, jak jest to w przypadku leków. Uzupełniają tylko niedobory związków, które już w naszym organizmie występują. Nie można więc powiedzieć, że suplementy nie działają. Jeśli jakiś defekt w działaniu organizmu jest spowodowany właśnie brakiem pewnych związków to stosowanie ich jest najskuteczniejszą formą leczenia.
Kwas foliowy nie leczy, on też uzupełnia niedobory. O ryzyku wystąpienia wad cewy nerwowej nie decyduje prawidłowy poziom kwasu w organizmie lecz jego niedobór. Co do chorób, jak np. zapalenie płuc, leczenie farmakologiczne owszem jest niezbędne. Bez leków nie da się go wyleczyć. Nigdy temu nie zaprzeczałam. Ale nie mylmy tego z niedoborami witamin/pierwiastków w organizmie. To dwie zupełnie inne rzeczy.ula9zas napisał:
