Kurzajki

emi_1

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2010
Posty
61
Punkty reakcji
0
Wiek
108
Siema! Czy ma ktos z was problem z kurzajkami? Może to co napisze wyda wam sie śmieszne ale to naprawde działa choc nie przekonałam sie o tym na własnej skórze gdyż ich nigdy nie miałam na szczęście, ale wszystkie osoby które znam i które miały kurzajki pozbyły sie ich tylko w jeden sposób, otórz: trzeba wziąc tyle nitek ile sie ma tych kurzajek i na karzdym zrobic supełek i spuścic to do wody np. w toalecie i nie oglądac sie za siebie potem. Na początku to mnie śmieszyło, dowiedziałam się tego od mamy a ona powiedziała to mojej koleżance która zrobiła to przy mnie i po jakimś czasie naprawdę znikły a miała ich sporo, przedtem chodziła na przypalanki które i tak nic nie dawały, w ten sposób tego pozbyło sie wiele moich znajomych. Może i to zabobon ale działa!!!!!!!!!! Co o tym myslicie? Jak ktos zrobi niech napisze.
 

monikaaa2003

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
227
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Legnica
Jak żyję, to większej głupoty nie słyszałam. To może wymyślmy jakiś hit np. na pryszcze? I dla lepszego efektu zawiążmy po 2 supły. :mruga: Czysty zbieg okoliczności, że akurat po tej całej ceremonii zniknęły im kurzajki. Jak byś trochę o nich poczytała, to byś wiedziała, że kurzajki mogą znikać samoistnie. Można z nimi walczyć, cudować, nic nie da. Aż nagle same zaczynają znikać. Sprawdzone osobiście.
 
P

papryka9

Guest
Nigdy w życiu czegoś tak głupiego nie słyszałam- chyba nikt w to nie wierzy mam nadzieję:) Teraz już odchodzi się raczej od przypalania kurzajek, bo mogą po tym zostać blizny. Najlepsze jest zamrażanie, prawie w ogóle nie boli( można to też zrobić w domu)
 

Walencja

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2007
Posty
484
Punkty reakcji
4
Wiek
40
Miasto
miasto moje
A ja słyszałam kiedyś chyba od babci, takie stare zababony. Z pewnością nie skutkuje. :) Na kurzajki to lapis a najlepiej wymrażanie.
 

mp71

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2007
Posty
1
Punkty reakcji
0
Idź w niedzielę do kościoła na dwunastą i jak będzie podniesienie to strzep kurzajki z rąk. na pewno Ci znikną. Ja tak zrobiłem a poradziła mi bardzo stara cyganka.
 

xtreme

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2010
Posty
109
Punkty reakcji
0
Z tego co wiem to na kurzajki najlepiej działa WARTNER - szybko i skutecznie usuwa kurzajki. Można go kupić w dobrej cenie na e-lek.pl Wydaje mi się, że jak na razie na rynku nie ma nic lepszego w atrakcyjnej cenie. No oczywiście można iść do lekarza na zabieg, ale to w zasadzie daje taki sam efekt, jak ten preparat, więc spokojnie można sobie samemu coś takiego kupić i zrobić taki mini zabieg w domu. Na pewno zaoszczędzi się sporo czasu i pieniędzy.
 

warszawianka

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2008
Posty
52
Punkty reakcji
0
Z tego co wiem to na kurzajki najlepiej działa WARTNER - szybko i skutecznie usuwa kurzajki. Można go kupić w dobrej cenie na e-lek.pl Wydaje mi się, że jak na razie na rynku nie ma nic lepszego w atrakcyjnej cenie. No oczywiście można iść do lekarza na zabieg, ale to w zasadzie daje taki sam efekt, jak ten preparat, więc spokojnie można sobie samemu coś takiego kupić i zrobić taki mini zabieg w domu. Na pewno zaoszczędzi się sporo czasu i pieniędzy.


No wieszm ja Wartnera kupiłam za 57.5 złotego, co jest żadnym kosztem w porównaniu do wizyty u lekarza w Wawie, zwłaszcza, że normalnie chodzę prywatnie ... no i to w dodatku starcza na 12 zabiegów!
 

moniaPD

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2009
Posty
75
Punkty reakcji
0
A ta apteka onlnie ma Wartner po 42zł. Lepiej nauczyć się samemu robić to w domu niż biegać po lekarzach.
 

poziomka88

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2009
Posty
19
Punkty reakcji
0
Nigdy nie słyszałam, żeby usuwaniem kurzajek zajmowały się kosmetyczki?? Jeśli już bym miała pewność, że to kurzajka a nie coś innego to postarałabym się ją usunąć sama w najprostszy możliwy sposób, czyli przez wymrażanie, żeby nie czekać tygodniami na efekt tak jak to bywa z innymi środkami. Jak pierwszy raz mi się coś takiego pojawiło to też nie wiedziałam co z tym zrobić, ale bardziej "doświadczona" w tym względzie koleżanka poleciła mi Wartnera i szybko poszło.
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
nie on chyba nie ma co do kosmetyczki z kurzajkami iść, jeżeli już to do dermatologa :/
ale najlepiej to chyba (i najtaniej) jest kupić właśnie np. Wartnera i w domu wymrozić kurzaje
Ten Wartner to do kitu jest. Drogi jak nic i pomaga tylko na te małe kurzajki, a z większymi sobie nie radzi.

Najlepszy sposób to jaskółcze ziele - darmowy, sprawdzony, niezawodny.
 

warszawianka

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2008
Posty
52
Punkty reakcji
0
Nieprawda, że Wartner działa tylko na małe kuzrajki. W opakowaniu jest taki meirnik, którym sparwdzasz jaka jest obętość kurzajki i według tego dobierasz czas wymrażania. Tak więc wielkość nie ma znaczenia. A co do tego ziela - ja jestem z miasta! i nie wyobrażam sobie szukania jakiegoś ziela godzinami, totalna strata czasu! Idziesz do apteki i masz co potzrebne. Poza tym staroświeckie przepisy brzmią świetnie na papierze a w praktyce trzeba je stosować bardzo długo, żeby zadziały.
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Nieprawda, że Wartner działa tylko na małe kuzrajki. W opakowaniu jest taki meirnik, którym sparwdzasz jaka jest obętość kurzajki i według tego dobierasz czas wymrażania. Tak więc wielkość nie ma znaczenia. A co do tego ziela - ja jestem z miasta! i nie wyobrażam sobie szukania jakiegoś ziela godzinami, totalna strata czasu! Idziesz do apteki i masz co potzrebne. Poza tym staroświeckie przepisy brzmią świetnie na papierze a w trzeba je stosować bardzo długo, żeby zadziały.
Stosowałem na większą według zaleceń - nie pomogło. Co prawda zaczęła wypadać, jednak całkowicie nie dało rady się jej pozbyć.

A jeżeli chodzi o jaskółcze ziele, to to akurat jest stosowane nawet przez niektórych lekarzy i działa bardzo szybko (maksymalnie kilka dni).
 

warszawianka

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2008
Posty
52
Punkty reakcji
0
Skoro tak to pewnie trzeba było jeszcze raz zaaplikować tego Wartnera na to oporn coś i pewnie miałbyś już z głowy. Ja myślę, że nie zdąrzyłeś zużyć całego opakowania, bo tam jest sporo dawek, na pewno na ponad 10 kurzajek z tego co pamiętam.

A co do ziela to może nawet dałabym się przekonać, gdyby mi się znowu kurzajka przytrafiła, tylko nadal nie wiem skąd ja bym to wystrzasnęła :)
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Skoro tak to pewnie trzeba było jeszcze raz zaaplikować tego Wartnera na to oporn coś i pewnie miałbyś już z głowy. Ja myślę, że nie zdąrzyłeś zużyć całego opakowania, bo tam jest sporo dawek, na pewno na ponad 10 kurzajek z tego co pamiętam.
U mnie właśnie poszło całe opakowanie - małe poszły za pierwszym razem, a ta duża tylko się rozpadała na części, ale korzenia to całe opakowanie nawet się nie pozbyło.

A co do ziela to może nawet dałabym się przekonać, gdyby mi się znowu kurzajka przytrafiła, tylko nadal nie wiem skąd ja bym to wystrzasnęła :)
Ja mam takiego farta, że u mnie to na ogrodzie rośnie (taki zapuszczony busz jakby). Oprócz tego, to słyszałem, że można to łatwo na polach znaleźć.
 
U

umoruma

Guest
Ten Wartner to do kitu jest. Drogi jak nic i pomaga tylko na te małe kurzajki, a z większymi sobie nie radzi.

Najlepszy sposób to jaskółcze ziele - darmowy, sprawdzony, niezawodny.


szczerze to nie wiem jak to jest ze starymi wielkimi kurzajkami, bo jak tylko coś takiego mi się pojawi to zamiast czekać działam, i problem szybko znika - ale pewnie większa dawka jakoś by sobie poradziła?
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
szczerze to nie wiem jak to jest ze starymi wielkimi kurzajkami, bo jak tylko coś takiego mi się pojawi to zamiast czekać działam, i problem szybko znika - ale pewnie większa dawka jakoś by sobie poradziła?
U mnie właśnie był ten problem, że pojawiło się to na nodze i pomyliłem to ze zwykłym skaleczeniem, więc kiedy się zorientowałem, że coś jest nie tak, było już za późno. Próbowałem Wartnera, no ale niestety nie dało rady. Pomogło mi dopiero jaskółcze ziele.
 

JagoDaa001

Nowicjusz
Dołączył
22 Czerwiec 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Hej, mam pytanie. Nie dawno byłam na wymrażaniu kurzajki na pięcie za pomocą tlenku azotu to bylo 6 dni temu. Teraz mam problem bo nie mogę stać na tej pięcie a kurzajka jedynie troszkę się pomniejszyła. Za tydzień jadę na obóz "taneczny" i zaczynam się bać jak to będzie. Czy wie ktoś może jak długo trwa takie zanikanie tej kurzajki po wymrażaniu CO2 ? Bardzo proszę o szybką odp.
Wiem, że leczenie tego typu nie podejmuje się niedługo przed wyjazdem, ale dermatolog powiedział, że spokojnie powinno wszystko wyleczyć się do wyjazdu. :smutas: :niepewny:
 
U

umoruma

Guest
kup sobie specjalne plastry żeby ochronic troche podrażnione miejsce (coś w stylu plastrów na odciski) najlepiej zapytaj w aptece, możesz też kupić ten preparat o którym pisałem i potwórzyć wymrażanie w domu
 
Do góry