Jesli on to na serio mowil, to jak sobie nie znajdziesz, to bedziesz miec prze:cenzura:ane. sam mu powiedziales ze nie masz laski a jego milosc odrzuciles. to teraz masz problemO rany, jakbym sobie nagle znalazł jakąś dziewczynę, to ten koleś by mnie chyba zabił! Policja chyba też nic nie zdziała, bo on jest ostrożny, nie miałbym dowodów.
Na razie nawet otwarcie mu nie powiedziałem, że nic z jego planów, tylko milczałem, bo on jest naprawdę nieobliczalny. Ale zobaczę, co się da zrobić, może pogadam z nim na poważnie... tylko gorzej, jak się wkurzy i mnie zleje :mruga:
A ja bym porozmawiała z Adrianem i przedstawiła sytuacje , Jest szansa ze Adrian pogdada z bratem . I będziesz miał święty spokój.
Dobra, długo się zastanawiałem, czy o tym napisać, ale stwierdziłem, że sam nie wymyślę, co na to poradzić.
W mojej szkole jest taki chłopak, Adrian, z trzeciej klasy (liceum), który jest gejem. I jakiś czas temu oznajmił mi, że się we mnie zakochał. (ja jestem hetero) Poznaliśmy się kiedyś na urodzinach mojego kumpla i od tamtego czasu trochę gadaliśmy, ale nie jakoś często, od czasu do czasu. Chłopak jest sympatyczny i z początku w ogóle nie wiedziałem, że jest gejem. Byłem zaskoczony, jak mi prosto z mostu powiedział, że mnie kocha. Ja cóż mogłem zrobić, odrzuciłem go, ale nie jakoś brutalnie, nie mam nic do gejów. Ale nie będę się zmuszać. Teraz jesteśmy tylko na "cześć", bo się trochę podłamał i nie chce rozmawiać.
Problem jednak tkwi w jego starszym bracie... ma coś koło 20-stki i kocha młodszego braciszka. Pewnego razu mnie dorwał na ulicy, zaciągnął gdzieś za sklep i powiedział, że mam chodzić z Adrianem, bo jak nie, to... (przekleństwa sobie dopowiedzcie). Od tamtego czasu minął jakiś tydzień i póki co mam spokój. Poza tym, że we środę przyszedł pod szkołę i szepnął mi do ucha "Jak tam z Adriankiem? Mam nadzieję, że pracujesz nad tym". Ja nic, ścięło mnie, poszedłem sobie.
Ale nie bardzo wiem, co teraz zrobić. Facet ma chyba nierówno pod sufitem i kilku kumpli, którzy zrobią ze mnie sos pomidorowy, jak nie stanę się chłopakiem Adriana... Co mam z tym zrobić? (bić się z nim nie będę, jestem szczupły i drobny, nie mam szans, on ma z 185)
Popieram.censored.gifa mać, od czego jest propaganda? pół wojny to słowa, rozpowiedz jaki to pedał jest ze starszego brata jak do pedalenia się zmusić chce, a jak w okolicy skini jacyś to po kolesiu.
btw, lepiej dostać po gębie niż wackiem w dupe
Spotkaj się z tym Adrianem i powiedz,Mu,że masz laske i poproś jakąś koleżanke,żeby udawała Twoja laske czy coś.
Odwali się.
o ja pie*dole :bag:co za ironia ... a we mnie to nikt nie chce sie zakochac ...
życie jest niesprawiedliwe <_<
Najpierw pogadaj z Adrianem
Później rozmawiając z bratem, zagróź że rozpowiesz w całym mieście, że jego brat jest pedałem-każdy dres będzie o tym wiedział, namalujesz to na ich drzwiach, zamieścisz jego adres na redwatchu, a w razie konieczności nawiążesz kontakty z ONR-em jak nie poskutkuje groźba... zrealizuj ją. nie ty rozpocząłeś te gierki, więc bez litości dla skurvysyna (oczywiście naślij ich na brata tego Adriana) gwarantuję ci że panowie w kominiarkach z radością spełnią swój patriotyczny obowiązek obrony obywatela. mówiąc to nie musisz zgrywać chojraka , im bardziej będziesz wyglądał na roztrzęsionego tym poważniej potraktuje twoje słowa(pomyśli, że doprowadziłeś go do ostateczności-jesteś niepoczytalny)