haha, nie idźcie do IV Lo, a jeśli już, to nie na humana.
Nauczyciele strasznie wredni, a tych fajnych moge policzyć na palcach u jednej ręki.
Grono pedagogiczne jest straszne, nauczyciele gdzieś mają ucznia, strasznie czepiają się ubioru (wystarczą legginsy i mały dekolt). Jedyny plus to świetna lokalizacja (Krzemionki), ładny budynek i... super bufet.
A z wycieczkami czy jakimiś wyjściami to już w ogóle problem...
Idąc tam do szkoły nauczyciele zakładają, że już wszystko umiecie, pytają praktycznie na każdej lekcji, jest duży stres.
Ale w sumie na rozszerzeniach typu biol-chem nauczyciele już troszkę... lepsi. Ale niewiele.
Małe sprostowanie. Wredni? Znam dwóch takich, wszyscy pozstali są przyjaźnie nastawieni.
Nie wszyscy czepiają się ubioru aż tak, co prawda niektórzy przesadzają, ale nie ma dużego problemu. Popsioczą i sprawa pójdzie w niepamięć (ba, nawet dyrektor nie robi afery). Prawdą jest, że wycieczki to problem, obowiązują wyjścia programowe, najwyżej w jakimś konkursie można wygrać dla klasy dzień wolny od zajęć i wycieczkę w tenże dzień.
Kto zakłada, że wszystko umiemy?! Po to są diagnozy na początku, żeby zorientować sie w poziomie uczniów. Jaki stres?! Nie ma nawet niezapowiedzianych kartkówek, a z nauczycielami można się dogadać, jak zapomnisz zadania czy nie dasz rady się przygotować.
Wprawdzie nie mam do czynienia z humanem, ale pamiętajcie, że w każdej szkole są słabi i dobrzy nauczyciele. IV nie jest wyjątkiem. Ale zdecydowana przewaga tych "dobrych" sprawia, że warto do nas dołączyć