Kto napisze ostatni post ten wygrywa [sezon 2]

lupin

marynarz szuwarowo-bagienny
Dołączył
26 Marzec 2009
Posty
830
Punkty reakcji
21
[YouTube]https://www.youtube.com/watch?v=V1bFr2SWP1I[/YouTube]


Coś na dobry początek dnia :)
 
W

wiki9969

Guest
A ja potrzebuję czegoś przy czym będzie można sobie strzelić w lepek. :cry:



https://youtu.be/8F7juh9Q-To



Depresję mam tak dużą jak odległość z Ziemi do Marsa. :(




https://youtu.be/9dZj7YW5oFQ
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
wiki9969 napisał:
Depresję mam tak dużą jak odległość z Ziemi do Marsa.
nie wiem jak ,gdzie indziej ,ale u mnie przyszła wiosna.
Słoneczko ,śnieg zginął , czuć zleżałe gówno na łąkach i trawnikach,zawsze to lepiej niż smog
Głowa do góry :lagodny:
 
W

wiki9969

Guest
U mnie nastała jesień średniowiecza. Buro, ponuro, deszczowo... :(

Ale jest jeszcze Łuszczykiewicz. :szuka:. Zdradzam z nim Zelmerlowa. :szuka:

https://www.youtube.com/watch?v=HFoZyXsHu4k

A co mi tam! Do odważnych świat należy! :crazy:

Trójkącik z Mlynkovą. :szuka:

https://www.youtube.com/watch?v=o6NL6g7jc2k

Jak jeszcze dodam do tego Mansa, to będę w siódmym niebie. :naughty:
 
W

wiki9969

Guest
Raczej żyletki :crazy:



Rano samochodem zabiliśmy kota, przez przypadek. :cry: Wracaliśmy do domu, to całą drogę nas karawan prowadził. A osoba, która ze mną jechała pracuje w zakładzie pogrzebowym. Nie wiem co to oznacza, ale dziwne mam skojarzenia. :niepewny:
 

lupin

marynarz szuwarowo-bagienny
Dołączył
26 Marzec 2009
Posty
830
Punkty reakcji
21
wiki9969 napisał:
Raczej żyletki :crazy:



Rano samochodem zabiliśmy kota, przez przypadek. :cry: Wracaliśmy do domu, to całą drogę nas karawan prowadził. A osoba, która ze mną jechała pracuje w zakładzie pogrzebowym. Nie wiem co to oznacza, ale dziwne mam skojarzenia. :niepewny:
141792519867fc2przypadek_nie_sdz.png
 
W

wiki9969

Guest
Też sadzę, że to nie był przypadek. Kot to był niedoszły zamachowiec, a reszta to znaki, że moje dni są już policzone. :crazy:
 
Do góry