Kraków. Nowa Huta naprawde jest tak niebezpieczna?

Murzyn Biznesmen

Nowicjusz
Dołączył
24 Kwiecień 2011
Posty
85
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Kraków
Witam w szczególności ludzi mieszkających w Krakowie, a zwłaszcza tych mieszkających w Nowej Hucie.
Mieszkam ok. 20km od Krakowa, i chciałbym się tam przeprowadzić (wynająć jakieś mieszkanie) chciałbym zamieszkać w nowej hucie, ponieważ tam są najtańsze ceny mieszkań, jeśli chodzi o wynajem, dużo zieleni i w ogóle podobno fajnie, ale martwi mnie jedna rzecz. Konkretnie pogłoski o tym, że jest tam bardzo niebezpiecznie. Czy to prawda? Mam dwóch kolegów, którzy przeprowadzili się z nowej huty do mnie na wieś ;) i mówią, że jest dosyć spokojnie.
A ze statystyk wynika, że większa przestępczość jest w śródmieściu i "starym mieście"....
Jak to w końcu jest z tą Nową Hutą? ;) Jeszcze inny mówią, że to osobne miasto, a nie dzielnica Krakowa...?
 

Ewenemento

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Nie masz się raczej czego obawiać. Noża nikt ci nie wbije bez powodu, ani nic z tych rzeczy. Po całej nagonce medialnej na Hutę, wzmożono patrole, więcej monitoringów, ogólnie wzrosło bardzo bezpieczeństwo. Dodatkowo większość "walniętego" pokolenia dorosło, a ich następcy to w większości chłopaczki bez ikry (rzecz jasna to dobrze). Można spokojnie szukać sobie tutaj mieszkania. Jedyne na co można narzekać to kulejąca odrobinę komunikacja, ale i to da się przeżyć.
 
C

compton_style

Guest
Mieszkam w Nowej Hucie od urodzenia, jest niebezpiecznie jak w całym mieśie, w całym Krakowie można dostać w twarz za byle co, zależy gdzie, kiedy i na kogo się trafi. Większość osób bardzo demonizuje Nową Hutę, a nigdy w niej nie byli, jak opowiadałem koleżankom z roku (które są spoza Krakowa) to chwytały się za głowę, że jak tam się da żyć :/ oraz, że one nigdy tam nie przyjadą bo ktoś je zgwałci, poćwiartuje i zawinie w dywan :(. Bezsensowne plotki...
 

gerso

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
Miasto
Krk
Nie masz się raczej czego obawiać. Noża nikt ci nie wbije bez powodu, ani nic z tych rzeczy. Po całej nagonce medialnej na Hutę, wzmożono patrole, więcej monitoringów, ogólnie wzrosło bardzo bezpieczeństwo. Dodatkowo większość "walniętego" pokolenia dorosło, a ich następcy to w większości chłopaczki bez ikry (rzecz jasna to dobrze). Można spokojnie szukać sobie tutaj mieszkania. Jedyne na co można narzekać to kulejąca odrobinę komunikacja, ale i to da się przeżyć.

i tu sie nie zgodzę...

mieszkam w okolicach Kocmyrzowskiego i taką ilość linii tramwajowych i autobusowych kursujących w tej okolicy to ma chyba tylko Rondo Mogilskie ew Grzegórzeckie...

dojedziesz przez przesiadek w każda kąt Krakowa...

mieszkałem kilkanaście lat w centrum przy Alejach... mam zatem porównanie,

jeśli chodzi o ilość zieleni i przestrzeń (szerokie chodniki, brak korków na ulicach, itp) to Huta miażdży...

a opinie o Hucie to oczywiście mit wydumany przez "rodowitych" Krakowian w czasach, gdy hutę budowano...

mieszkałem też na Rynku Głównym (zdarzyło się) i do "cieplejszych" sytuacji dochodzi tam praktycznie stale.

oczywiście wszystko się moze zdarzyć, ale jak statystyki pokazują większe szanse na "emocje" masz w centrum

 

niedozwolony_nick

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
102
Punkty reakcji
0
Wydaje mi się, że tak jak w całym krakowie, czy gdziekolwiek indziej - trzeba na siebie po prostu uważać. Poza tym może to też zależy, która część Nowej Huty, niektóre mogą być bardziej niebezpieczne rejony. Wydaje mi się, że ostatnimi czasy wzrosło bardzo bezpieczeństwo. W ostatnich latach jest większa kontrola i monitoring i jest chyba lepiej niż kiedyś.
 
Do góry