Zdecydowanie powinni zapłacić sami za własne błędy. Jeżeli podejmuje się takie ryzyko, trzeba się liczyć z potencjalną stratą. Wątpie żeby chcieli się z nami podzielić zyskami z tych "lokat", jeżeli rzeczywiści by je otrzymali. Podobnie z europejskimi bankierami, jeżeli taki bank wpada w tarapaty finansowe, to państwo, czyli obywatele spieszy z miliardami euro by go ratować. Natomiast gdy bank osiąga miliardowe zyski to zachowuje je wszystkie dla siebie. NIestety mamy do czynnienia w dziesiejszym świecie z rozymycie odpowiedziealności. Osoby, które odpowiedzialne są za ważne sprawy, nie ponoszą żadnych konsekwencji swojich błędnych działań. Jest to bardzo negatywne zjawisko, zarówno w skali dużych banków, jak teraz w przypadku klientów Amber Gold, którzy zapewne kosztem nas wszystkich będą dążyli do odzyskania swoich pieniędzy. Mam nadzieje, że do tego nie dojdzie. Jednak z drugiej strony, jeżeli państwo nie wywiązało się ze swego obowiązku i pozwoliło działać temu podmiotowi, pomimo, że zgodnie z prawnem nie powinnien on funkcjonować, wówczas obywtale mogą mieć pretensje do pańśtwa i ewentualnie mogą żądać rekompensaty strat, które poniesli, ponieważ organy państwowe olały sprawę.
