apows napisał:
KOD to zwykłe sprzedawczyki, potrafią bronic tylko swoich prywatnych interesów które po zmianie rządu są zagrożone.
Doprawdy? a jakiez to interesy sa niby zagrozone? WSZYSCY na manifestacji to "sprzedawczyki"?
A w rzadzie kto teraz siedzi? Prawi i sprawiedliwi patrioci tak? Radze otworzyc oczy.
Herbatniczek napisał:
tylko że to działa w obie strony, bo za jakiś czas o rządzących będzie można mówić że tylko bronią swoich stołków
stołki są jedne, tylko d. się zmieniają
Dokladnie.
AaronH napisał:
Uważam, że nie masz racji. KOD popiera coraz więcej osób, widzę to po swoich znajomych, którzy nagle stali się bardzo aktywni politycznie ( m.in na faceboku ). Ktos to finansuje i nakręca spiralę. Pamiętaj, jak sie skończył majdan na Ukrainie. Tam też byli Ukraińcy i Ukraińcy. A skąd wiesz, czy pieniądze i u nas nie popłyną zza granicy?
PiS zrobił w 3 miesiące taki syf w naszym kraju, że nie potrzba finansowania aby ludzi wyprowadzić na ulicę, Każdy nawet przeciętnie inteligentny człowiek zorientował się z czym mamy do czynienia i się temu sprzeciwia. Dziwię się Tobie, że jeszcze wierzysz w ten rząd po tym co już zrobił. Już każdy wie, że chodziło im o władzę a nie Polskę.
Zdecydowanej wiekszosci spoleczenstwa jednak nie trzeba juz przekonywac, Tak sie sklada, ze rzadzacy sami dbaja o to, zeby przekonac o swoich intencjach wlasnym postepowaniem. Smiem powiedziez, ze zanosi sie na to, ze PIS zapisze sie "czarna karta" w dziejach Polski. No chyba ze jakims cudem boskim przyjdzie opamietanie. Czego bardzo bym chciala. <mimo wszystko.> Albowiem nie zalezy mi na udowodnieniu swojej racji. Dla dobra tego kraju wolalabym sie jednak mylic.
************************************************************************************************************************************************************ I co moi drodzy? Mowilam, ze za INTERNET tez sie zabiora. Podoba Wam sie taka "kontrola"? Uwazacie, ze nic sie nie dzieje? *** Cyt: "Od 7 lutego służby będą mogły inwigilować obywateli jeszcze lepiej. W internecie też. Służby będą miały szersze możliwości inwigilacji obywateli. Sejm uchwalił nowelizację kilkunastu ustaw regulujących zasady pozyskiwania przez nie m.in. billingów i prowadzenia kontroli operacyjnej.
1. Jak było, a jak będzie?
Kontrola operacyjna oznaczała do dziś: podsłuch, przegląd korespondencji i przesyłek (na co zgodę wyraża sąd). Dane telekomunikacyjne to informacje, czyj jest numer telefonu komórkowego, wykazy połączeń, dane o lokalizacji telefonu oraz numer IP komputera. Służby sięgają dziś po nie w każdej niemal sprawie, bez względu na wagę przestępstwa (sąd dziś tego nie kontroluje).
Według przegłosowanych zmian kontrola operacyjna ma polegać na:
1. Podsłuchu
2. Podglądzie osób w "pomieszczeniach, środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne"
3. Kontroli korespondencji (w tym elektronicznej)
4. Kontroli przesyłek
5. Uzyskiwaniu danych z "informatycznych nośników danych, telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, systemów informatycznych i teleinformatycznych".
Zmiany oznaczają wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. o niekonstytucyjności części zasad inwigilacji - TK postulował o kontrolę sądową nad działaniem służb i niszczenie niepotrzebnych danych. Ale PiS jednocześnie zwiększył możliwości służb specjalnych.
2. Kontrola post factum
Projekt wprowadza zasadę, że właściwy sąd okręgowy miałby prawo do kontroli post factum pozyskiwania danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych. Łączny okres kontroli nie może przekroczyć 18 miesięcy (nie dotyczy to kontrwywiadu).
Mimo że TK postulował skrócenie okresu przechowywania billingów, w projekcie utrzymano ustawowy 12 miesięczny. Dane, które w ocenie prokuratora nie mają znaczenia dla postępowania karnego, mają podlegać niezwłocznemu zniszczeniu.
Zastrzeżenia do projektu wyrażali m.in. RPO, GIODO, Krajowa Rada Sądownictwa, Naczelna Rada Adwokacka i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Postulowano m.in., by billingi można było pobierać tylko przy najpoważniejszych przestępstwach; by kontrola pobieranych danych była uprzednia, a nie tylko następcza; by jednostka była post factum informowana, że była inwigilowana oraz by powołać odrębny organ kontrolujący tajne służby.
3. Tajemnica spowiedzi tajna, lekarska już nie
Komisja administracji i spraw wewnętrznych rekomendowała przyjęcie wszystkich poprawek rządu - m.in., że:
1. Służby mogą pozyskiwać tylko te dane telekomunikacyjne, pocztowe lub internetowe, które nie stanowią treści danego przekazu (na pozyskanie treści musi się zgodzić sąd)
2. Jeśli służby uzyskają informacje będące tajemnicą obrończą lub spowiedzi, to będą one natychmiast niszczone przez służby
3. W przypadku innych tajemnic zawodowych (np. dziennikarskiej czy lekarskiej) to sąd decydowałby, czy będą mogły być one wykorzystane w postępowaniu, czy też zniszczone
4. Mali przedsiębiorcy telekomunikacyjni zostaliby zwolnienie z wymogu zapewniania na ich koszt urządzeń pozwalających służbom na dostęp do informacji.
4. "Zmiany wkraczają w prywatność obywateli"
Za nowelizacją opowiedziało się 232 posłów PiS (wszyscy biorący udział w głosowaniu) i 2 posłów niezrzeszonych. Przeciw było 131 posłów PO (na 133 głosujących). Dwoje posłów PO wstrzymało się od głosu: Marek Biernacki (b. koordynator służb specjalnych) oraz Teresa Piotrowska (b. szefowa MSW). Przeciwko zmianom opowiedziało się także 38 z 39 biorących udział w głosowaniu posłów klubu Kukiz'15 (1 wstrzymał się od głosu), 27 posłów klubu Nowoczesna (wszyscy biorący udział w głosowaniu), 16 - PSL (cały klub), 1 niezrzeszony. Teraz nowela trafi do Senatu.
Przed głosowaniem Marek Wójcik (PO) mówił, że proponowane zmiany wkraczają daleko w prywatność obywateli w internecie. Zastępca koordynatora ds. służb Maciej Wąsik replikował, że w ostatnim roku rządów PO "policja 60 tys. razy sięgnęła po dane internautów". Dodał, że nowela wprowadza - zgodną z rozstrzygnięciami TK - sądową kontrolę ich pobierania oraz niszczenie danych zbędnych dla postępowania.
5. Poprawki opozycji nie przeszły
W głosowaniu przepadły niemal wszystkie poprawki opozycji. Przyjęto tylko poprawki Nowoczesnej, by drobni przedsiębiorcy dostarczający usługi internetowe musieli zapewniać służbom warunki pobierania danych - ale tylko "stosownie do posiadanej infrastruktury".
Odrzucono poprawki PO, by ograniczyć sięganie po dane internetowe; by zapisać w ustawie, że po dane telekomunikacyjne sięga się, gdy inne metody okazały się nieskuteczne oraz by sieć telekomunikacyjna umożliwiała ustalenie osoby uzyskującej dane telekomunikacyjne, ich rodzaju i czasu dostępu.
Przepadła poprawka Nowoczesnej, by służby niezwłocznie informowały sąd o wystąpieniu o dane telekomunikacyjne.
6. "Nie można informować inwigilowanego, że był inwigilowany"
Nie przeszła też poprawka, by od decyzji sądu o zgodzie na wykorzystanie w postępowaniu karnym materiałów służb zawierających tajemnicę adwokacką, dziennikarską czy lekarską mogła się odwołać osoba, której tajemnica dotyczy (nowela daje to prawo tylko prokuraturze).
- Nie można informować obywatela, wobec którego zarządzono kontrolę operacyjną, że był inwigilowany" - mówił Wąsik.
Odrzucono również poprawkę, aby uzyskane przez służby informacje objęte tajemnicą dziennikarską, a nie tylko obrończą i spowiedzi, były niezwłocznie niszczone.
7. Wbrew TK pojawią się tzw. "dane internetowe"
Nowela ma wejść w życie 7 lutego. W grudniu 2015 r., podczas I czytania projektu, tylko klub PiS opowiedział się za dalszymi pracami. Cała opozycja krytykowała projekt jako zagrażający prawom obywatelskim i pozwalający na swobodną inwigilację internetu.
Podkreślano, że wbrew wyrokowi TK wprowadza on pojęcie "danych internetowych" - chodzi m.in. o informacje o rozpoczęciu i zakończeniu transmisji internetowej, a także o zakresie każdorazowego korzystania z usługi świadczonej drogą elektroniczną. Według opozycji nowela daje możliwość sięgania po dane internetowe nie tylko na potrzeby konkretnych postępowań, ale także dla "zapobiegania" przestępstwom i drogą online (a nie na pisemny wniosek, jak dziś).
Wnioskodawcy i rząd odpierali te zarzuty, podkreślając, że nie przewiduje się żadnych dodatkowych uprawnień dla służb. Po poprawce rządu służby mogą pozyskiwać tylko te dane telekomunikacyjne, pocztowe lub internetowe, które nie stanowią treści danego przekazu (na pozyskanie treści musi się zgodzić sąd).
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19480616,sejm-przyjal-zmiane-zasad-inwigilacji-przez-sluzby-co-sie-zmieni.html#MTstream