Koleżanka z pracy a ja zajęty. Poradźcie mi

LostINmyMind

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
2
Punkty reakcji
0
Witam, od jakiegoś czasu pracuje i w tej firmie do której mnie przyjęli poznałem miłą dziewczynę do tego ładną. Ja mam dziewczynę ale nie układa mi się z nią w ogóle. Lecz do rzeczy ta koleżanka z pracy była zajęta teraz jest wolna od kilku dni. Nie podrywam jej ale bardzo miło nam się rozmawia lecz rozmawiamy tylko w pracy na tematy ogólne no może trochę z nią flirtuje ale to tak troszkę może dlatego że na co dzień w związku się kłócę.

Teraz główne pytanie powiedzcie mi czy ta koleżanka może mieć mnie na oku i chcieć czegoś więcej?

-ostatnio w pracy zauważyłem że nawet jak rozmawia z innymi pracownikami to spogląda na mnie szuka mnie wzrokiem mimo że stoję w całkowicie innym kierunku niż kolega który z nią rozmawia stojący przy jej stanowisku pracy

-dużo się uśmiecha jak gadamy i mówi że lubi słuchać jak gadam o pracy coś bo ją to śmieszy
-ostatnio przyszedłem do pracy bez humoru nie gadałem do niej ona sama do mnie po czasie zagadała
-pomagałem jej poustawiać pewne rzeczy był taki przypadkowy dotyk między nami mianowicie dotknąłem jej dłoni to była chwila ale ona swoich nie zabrała ani nic
- no i w sumie tylko mi z facetów mówi jak ją coś denerwuje w pracy albo coś ostatnio stałem na boku sama do mnie podeszła żeby pogadać no i jak mówiłem nawet gdy rozmawia z kimś kto stoi blisko niej to i tak rozgląda się no i co jakiś czas spogląda na mnie mimo że ze mną w tym momencie nie gada

Czy to oznacza że wpadłem jej w oko ? pomóżcie bo jestem zagubiony nie wiem co robić mam dziewczynę z którą się nie układa i poznałem świetną koleżankę która mnie rozumie

pozdrawiam i z góry dzięki za odp.
 

Jimmy James

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
143
Punkty reakcji
8
Według mnie trochę wyolbrzymiasz te gesty. Może wpadłeś jej w oko, może chce brać z tobą ślub, a może po prostu dobrze jej się z tobą rozmawia i spędza te 8h w pracy. Miej do tego trochę dystansu
 

LostINmyMind

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
2
Punkty reakcji
0
ok dzięki, może faktycznie wyolbrzymiam dlatego że bardzo mi się podoba ale jeżeli tak to co by należało zrobić w tym przypadku żeby to jakoś sprawdzić i w ogóle? naprawdę zależy mi na tym żeby wiedzieć co i jak ;/
 
K

Kuqi

Guest
Żałosne. Masz dziewczynę, czyli koniec tematu. Nieważne jak się wam układa. Dopóki jesteś w związku to powinieneś się interesować swoją "wybranką", nie koleżankami z pracy. Albo to ja nie pasuję z moimi poglądami do tego świata.
 
K

kate2

Guest
LostINmyMind napisał:
na co dzień w związku się kłócę.
Nie ma związku gdzie się ludzie nie klócą. Trzeba tylko z tych kłótni wyciagnąć coś pozytywnego i konstruktywnego, jesli się da. Jesli nie można się porozumieć to najuczciwiej byłoby zakończyć związek . Jesli ciągniesz dwie sroki za ogon to byle pretekst wystarczy by w swoich oczach zohydzić dziewczynę z którą się jest i idealizować tą, która się podoba. A przyjdzie taki czas, że pokłócisz się z każdą jedną gdy minie trochę czasu i gdy do głosu dojdą różnice :)
Nie masz jeszcze z Twoją dziewczyną ślubu więc zawsze można znajomość skończyć ale może warto dać sobie szansę by nauczyć się rozwiązywać problemy a nie od nich uciekać w ,,lepszy'' świat? Bo wiesz...taki schemat może się skutecznie utrwalić i zablokować możliwość trwałego i dojrzałego związku w przyszłości.


LostINmyMind napisał:
pomóżcie bo jestem zagubiony nie wiem co robić mam dziewczynę z którą się nie układa i poznałem świetną koleżankę która mnie rozumie
A w czym ta koleżnka cię tak rozumie? :)

To nie są czasem Twoje nadinterpretacje pewnych zachowań koleżanki?
 

Jimmy James

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
143
Punkty reakcji
8
LostINmyMind napisał:
co by należało zrobić w tym przypadku żeby to jakoś sprawdzić i w ogóle?
Ale co ty chcesz sprawdzać? Jak masz dziewczynę to nie powinno cię to interesować
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Pojawiają się problemy w związku, więc chcesz dać dyla zamiast starać się je rozwiązać? Oczywiście trzeba sobie jeszcze zapewnić ciepły kącik u koleżanki z pracy by mieć gdzie wylądować. Typowe i żałosne. W pracy lepiej zajmij się pracą, bo łączenie życia zawodowego z prywatnym wyjdzie Ci bokiem.
 
E

Elen

Guest
A ja mysle, ze bardzo podobasz sie tej kolezance z pracy. :) Zapros ja "na kawe" po pracy, idzcie na spacer i na pewno zorientujesz sie czy ta gra warta swieczki. Nie rezygnuj z mozliwosci ulozenia sobie zycia z kims, z kim czujesz sie dobrze. A co do twej obecnej partnerki- rozstan sie z nia definitywnie. Oczysc atmosfere i zrob miejsce w swym zyciu na to co nowe. Tak bedzie uczciwie. Nie wolno sie oszukiwac. Nie trac czasu swego i obecnej partnerki, bo ona tez powinna ulozyc sobie zycie z kims innym.

Kuqi napisał:
Żałosne. Masz dziewczynę, czyli koniec tematu. Nieważne jak się wam układa. Dopóki jesteś w związku to powinieneś się interesować swoją "wybranką", nie koleżankami z pracy.
Jakie zalosne?! Nic podobnego. Dziewczyna to jeszcze nie ZONA. I to bardzo wazne jak sie Im uklada. A skoro sie nie uklada, to nalezy sie rozstac i basta! Chyba nie chcesz zeby kolega zabrnal z nia w slub, dzieci ....a potem rozwod. Nie wolno marnowac w ten sposob zycia sobie i komus. Skoro nie sa razem szczesliwi, to nie wolno oklamywac sie ze bedzie lepiej. Odwagi zycze.
 

Jimmy James

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
143
Punkty reakcji
8
Elen napisał:
Jakie zalosne?! Nic podobnego. Dziewczyna to jeszcze nie ZONA. I to bardzo wazne jak sie Im uklada. A skoro sie nie uklada, to nalezy sie rozstac i basta! Chyba nie chcesz zeby kolega zabrnal z nia w slub, dzieci ....a potem rozwod. Nie wolno marnowac w ten sposob zycia sobie i komus.
tyle, że Kuqi dodał "dopóki", więc dopóki jest w związku niech zajmie się związkiem, jak chce zająć się koleżanką z pracy niech związek zakończy : )
 
E

Elen

Guest
Jimmy James napisał:
Jakie zalosne?! Nic podobnego. Dziewczyna to jeszcze nie ZONA. I to bardzo wazne jak sie Im uklada. A skoro sie nie uklada, to nalezy sie rozstac i basta! Chyba nie chcesz zeby kolega zabrnal z nia w slub, dzieci ....a potem rozwod. Nie wolno marnowac w ten sposob zycia sobie i komus.
tyle, że Kuqi dodał "dopóki", więc dopóki jest w związku niech zajmie się związkiem, jak chce zająć się koleżanką z pracy niech związek zakończy : )
Jak znam zycie... to wiekszosc kolejnych fascynacji zaczyna sie najczesciej, kiedy ludzie tkwia jeszcze jedna noga w jakims "zwiazku." Sorki ale... takie jest zycie. Ktos odchodzi, ktos przychodzi. Zwiazek zwiazkowi nierowny.
 
K

Kuqi

Guest
Elen napisał:
Jakie zalosne?! Nic podobnego. Dziewczyna to jeszcze nie ZONA. I to bardzo wazne jak sie Im uklada. A skoro sie nie uklada, to nalezy sie rozstac i basta! Chyba nie chcesz zeby kolega zabrnal z nia w slub, dzieci ....a potem rozwod. Nie wolno marnowac w ten sposob zycia sobie i komus. Skoro nie sa razem szczesliwi, to nie wolno oklamywac sie ze bedzie lepiej. Odwagi zycze.
Napisałem, że dopóki jest w związku, niech nie rozgląda się za innymi. Jeśli związek mu nie odpowiada to może go zakończyć, ale takie zachowanie w stosunku do partnerki jest po prostu złe. Jak Ty byś się czuła gdybyś wiedziała, że Twój partner szuka kogoś innego na Twoje miejsce?
 
E

Elen

Guest
Kuqi napisał:
Jak Ty byś się czuła gdybyś wiedziała, że Twój partner szuka kogoś innego na Twoje miejsce?
Jak ja bym sie czula? Alez ja juz to przerobilam w zyciu kotku. :D Kobieta wyczuwa takie sprawy. A jak sobie szuka, to niech idzie, byle szybko. A wtedy ja mam szanse spotkac kogos kto mi odpowiada bardziej. Taka jest moja postawa. Nie zatrzymasz nikogo na sile Kuqi. A jesli ktos zechce odejsc, to ma w nosie co Ty bedziesz czuc, i tak odejdzie. Zycie nie jest po to, by sie z kims meczyc na sile.
 

malarek

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2015
Posty
116
Punkty reakcji
9
Wiek
38
A u mnie szefowa pogryzła się z szefem i mają ciche dni. Gdy jestem w magazynie i pakuję busa to przylatuje co 10minut i : "idzie Pan zapalić?"
Wczoraj wypaliłem z nią 11 papierosów a byłem w firmie tylko 4,5h. Szef ją objechał w biurze równo bo słychać było: "już sobie kompanaaaa na fajki znalazłaś???"
Jest przesłodzona na maksa. Nie odrywa wzroku od moich oczu i nawet się prostuje gdy nadchodzę. Panie Arku, Panie Arku... Arusiu... Kochany... Słodziutki...
I co ja mam powiedzieć?? Może kolega zechce zamienić się ze mną miejscami, co? Ja wezmę koleżankę a kolega moją szefową?

Kiedyś pracowałem w pewnej firmie na nocki. To znaczy zaczynałem pracę. Przyszedłem na 22 i wyszedłem po 23. Szefowa powiedziała:
"będę miała ja dobrze to i Ty będziesz miał dobrze" a na hali 3 osoby z których dwie to My! Kiecka była MINI-MAXI!! albo MAXI-MINI jak kto woli.

Z innej pracki wyleciałem po 3 dniach. Szef zdecydował że dażę do "przerąbania" jego żony a żona 50+ pażyła mi z rańca kawę.

Więc jak widać po całości - uśmieszki niczego nie znaczą albowiem kobiety są bardziej natrętne i jak już coś upatrzą to ... ... koniec świata.
 
D

dave123

Guest
LostINmyMind napisał:
Witam, od jakiegoś czasu pracuje i w tej firmie do której mnie przyjęli poznałem miłą dziewczynę do tego ładną. Ja mam dziewczynę ale nie układa mi się z nią w ogóle. Lecz do rzeczy ta koleżanka z pracy była zajęta teraz jest wolna od kilku dni. Nie podrywam jej ale bardzo miło nam się rozmawia lecz rozmawiamy tylko w pracy na tematy ogólne no może trochę z nią flirtuje ale to tak troszkę może dlatego że na co dzień w związku się kłócę.

Teraz główne pytanie powiedzcie mi czy ta koleżanka może mieć mnie na oku i chcieć czegoś więcej?

-ostatnio w pracy zauważyłem że nawet jak rozmawia z innymi pracownikami to spogląda na mnie szuka mnie wzrokiem mimo że stoję w całkowicie innym kierunku niż kolega który z nią rozmawia stojący przy jej stanowisku pracy

-dużo się uśmiecha jak gadamy i mówi że lubi słuchać jak gadam o pracy coś bo ją to śmieszy
-ostatnio przyszedłem do pracy bez humoru nie gadałem do niej ona sama do mnie po czasie zagadała
-pomagałem jej poustawiać pewne rzeczy był taki przypadkowy dotyk między nami mianowicie dotknąłem jej dłoni to była chwila ale ona swoich nie zabrała ani nic
- no i w sumie tylko mi z facetów mówi jak ją coś denerwuje w pracy albo coś ostatnio stałem na boku sama do mnie podeszła żeby pogadać no i jak mówiłem nawet gdy rozmawia z kimś kto stoi blisko niej to i tak rozgląda się no i co jakiś czas spogląda na mnie mimo że ze mną w tym momencie nie gada

Czy to oznacza że wpadłem jej w oko ? pomóżcie bo jestem zagubiony nie wiem co robić mam dziewczynę z którą się nie układa i poznałem świetną koleżankę która mnie rozumie

pozdrawiam i z góry dzięki za odp.
Trudno powiedzieć równie dobrze może być miła..., wydaje mi się , że musisz przejąć inicjatywę by się o tym dowiedzieć , umów się z nią... , daj propozycje spotkania się z nią zobaczysz jak zareaguje i potem na spotkaniu flirtuj z nią i oceniaj jak reaguje , spróbuj doprowadzić np. do pocałunku...

Na razie nie zrywaj jeszcze z obecną dziewczyną... obczaj jak będzie się tobie podobało z tą z pracy i jak się tobie spodoba ta z pracy i już będzie duża szansa na jakaś relację to wtedy zerwij z obecną dziewczyną dopiero... , zawsze lepiej mieć dwie kraty niż jedną , a mozę się okazać , ze ta z pracy jest gorsza od twojej obecnej dziewczyny...

Mówiąc przenośnią jak chcesz sprawdzić czy laska jest zainteresowana to kładziesz jej rękę na tyłek i patrzysz jak reaguje... ;)
 

Irgman_80

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2015
Posty
81
Punkty reakcji
3
Człowieku albo masz dziewczynę i nie rozglądasz się na boki albo zrywasz i już. Macie problemy ? To usiądźcie i porozmawiajcie. Pomyśl jak je rozwiązać a nie o tym czy jak koleżanka na ciebie spojrzała to cię 'pożąda' czy nie. Aczkolwiek jak Ty już zwróciłeś uwagę na tą kobietę i tak o niej rozmyślasz to nie wróży dobrze odnośnie tego co czujesz do swojej kobiety ...
 
B

Blancos

Guest
Irgman_80 napisał:
Człowieku albo masz dziewczynę i nie rozglądasz się na boki albo zrywasz i już. Macie problemy ? To usiądźcie i porozmawiajcie. Pomyśl jak je rozwiązać a nie o tym czy jak koleżanka na ciebie spojrzała to cię 'pożąda' czy nie.
Pełna zgoda. Najłatwiej użalać się, że ma się problemy w związku i rozmyślać o kimś na boku, dużo ciężej spróbować te problemy rozwiązać, a jak się nie uda to po prostu to skończyć.
 

virarmus

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2015
Posty
3
Punkty reakcji
0
Elen dobrze prawi! Dziewczyna nie żona, chociaż zdradzać po prostu nie wypada. Jeśli zwróciłeś uwagę na takie drobiazgi, jak piszesz powyżej, to ona na pewno na Ciebie działa i to jest bardzo dobry trop. Warto być w związku, w którym jest chemia. Ja bym radziła rozwiązać sprawy z obecną dziewczyną, jeśli Ci z nią źle i sprawdzić tę nową. Kto wie? Może zamiast unieszczęśliwiania dwójki - uszczęśliwisz trójkę?
 
E

Elen

Guest
virarmus napisał:
Ja bym radziła rozwiązać sprawy z obecną dziewczyną, jeśli Ci z nią źle i sprawdzić tę nową. Kto wie? Może zamiast unieszczęśliwiania dwójki - uszczęśliwisz trójkę?
Oczywiscie ze tak. Przeciez ta dziewczyna z ktora sie rozejdzie, tez bedzie miala szanse ulozyc sobie zycie, z kims, kto ja bedzie naprawde kochal. Ja nie chcialabym, zeby ze mna ktos byl z litosci, czy ze strachu przed samotnoscia. To jest marnowanie komus/sobie czasu i zycia. Kazdy ma prawo szukac swego szczescia.
 
B

Blancos

Guest
virarmus napisał:
Dziewczyna nie żona, chociaż zdradzać po prostu nie wypada.
Może dziewczyna nie żona, ale jak jakiś facet będąc z jakąś dziewczyną już pogrywa sobie na kilka frontów to ja cienko widzę jego zachowanie jak już rutyna i zmęczenie długotrwałym małżeńskiem wkradnie się w jego relacje.

Nie rozumiem Was, drogie Panie... Waszym zdaniem to jest w porządku, że ktoś jednego dnia spotyka się z dziewczyną A, okazuje jej czułości, deklaruje miłość, etc., a potem wraca do domu i fantazjuje o innej kobiecie? To nie jest normalne. Jeżeli się z kimś jest to sie z kimś jest i się stara przezwyciężać problemy, a nie uciekać w poszukiwanie czegoś na boku. Jak człowiek nie chce się już starać i nie jest zainteresowany dalszym związkiem ze swoją obecną partnerką to zwyczajna uczciwość i przyzwoitość wymagają, aby NAJPIERW ten związek zakończył a POTEM dopiero rozglądał się za kimś innym.
 
Do góry