Klin klinem

Polinnn_szzz

Nowicjusz
Dołączył
16 Grudzień 2008
Posty
178
Punkty reakcji
1
Miasto
gdzieś..
Otóż tydzień temu rozstałam się z moim chłopakiem, po 2,5 roku związku.
Jakieś 4 miesiące temu przechodziliśmy kryzys. Tzn. on zerwał ze mną ale po 2 dniach wrócił i wybaczyłam mu.
Problem pomiędzy nami jest taki , że ja jestem za bardzo zaborcza a on notorycznie kłamie.
Teraz też to była jego decyzja, o zerwaniu. To on mnie zostawił. Bardzo Go kocham. Znajomi mówili zawsze, że nie znają drugiej takiej osoby, która aż tak poświęca się w miłości.
Ale jest też drugi problem, odległość między nami i to.. co jest moim zdaniem największym problemem czyli życie studenckie. On od października zaczął studiować i zaczęły się nasze problemy. Nasz związek w moim jak i jego przypadku to takie prawdziwe pierwsze doświadczenia. Natychmiastowe zakochanie, potem burzliwa miłość. Ale teraz zaczęło coś nie grać. Jak wiadomo imprezy, nowe znajomości. On mieszka z samymi singlami. Dostawał na głowę. No i w końcu poszło. Kłamstwa, wyłaczanie telefonu. A ja potem robiąc na złość co chwilkę to wypominałam. Chciałam dać nauczkę.
I tak oto po krótce, w najważniejszych aspektach to wszytsko się rozegrało. Zapomniałam dodać, że On postąpił nie fair. Przy zrywaniu zachował się jak typowa świnia. Potem przeprosił ale niesmak został. Zawiodłam się. A najlepsze jest to , że jeszcze w ten sam dzieńzachowywał się jak zakochany po uszy gdy nagle wyskoczył mi z nie kocham Cię! Jak dla mnie to oszustwo, bo nawet jeśli tak czuł to niepowinien się tak zachowywać. Już dawno powinien mi jakoś zakomunikowac , że coś nie gra. Ale on tego nie zrobił, bo jest bardzo niedojrzały. Zawsze był ale czekałam aż wydorośleje.
i po tygodniu rozpaczania.. przyjaciółki postanowiły mi pomóc i zabrały mnie na imprezę... poznałam tam świetnego chłopaka. przystojny, szarmancki, dobrze wykształcony,dojrzały.. przynajmniej z moich obserwacji.. a że to jest znajomy jedenej z moich przyjaciółek wiem, że to w jakimś sensie prawda..
i po tym miłym spotkaniu.. do niczego między nami nie doszło.. mimo dużej chemii.. były tylko pocałunki.. zapomniałam.. zrozumiałam błędy.. zrozumiałam, że ON zrobił mi przysługę.. tym , że mnie zostawił bo chyba nie zasługiwał na to czym go obdarzyłam..powtórze jeszcze raz kocham Go.. ale wiem, że nie ma to już sensu.. drugi raz mnie zranil, oszukał itd..
dzisiaj oczywiście nowy znajomy się odezwał.. chce się ze mną spotkać.
bardzo bym chciała.. ale mam opory.. nie chcę żeby ktokolwiek uznał, że jestem jakaś pierwsza lepsza.. a sama pewnie bym tak pomyślała.. baardzo mi się spodobał nowy kolega.. ale mam te cholerne wątpliwości.. ale z drugiej strony : dlaczego mam cierpieć??? skoro mogę się cieszyć, śmiać i nie myślec o tym co złe..

P.
 

Wiluu

skoorviel
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
1 318
Punkty reakcji
27
Wiek
34
łap szczęście garściami, nie patrz na byłego, on zapewne robi to od tygodnia, za co Ty się zabierasz jak sójka za morze
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Prawda. Sama doszlaś do tego, zrozumiałaś i co najwazniejsze przyjęłaś, że to nie ma sensu.
I Ty powinnaś teraz skorzystać z życia. Jednak nie powinnaś się spieszyć. 2,5 roku to kawał czasu. Nie wymażesz wszystkiego z dnia na dzień.
Miałam kiedyś podobne wątpliwości do Twoich. Czy to nie będzie głupio wyglądac. Że dopiero co rozstanie, próbuje coś sklejac, płaczę całymi dniami, ale mimo to potrafie spotkac się z innym.
Coprawda po tym spotkaniu ryczałam cały wieczór :) że dlaczego zakochałam się w jakimś dvpku, skoro ten jest duży lepszy a ja nadal wolę tamtego.
Ale to jest właśnie takie coś, co pokazuje, że potrzebujemy czasu na oswojenie sie, na powrót do tego co było kiedyś.
A Twój nowy znajomy, jeśli coś mu na ten temat poweisz, a jest dojrzałym i rozsądnym mężczyzną, powinien zrozumieć i jakoś ułatwić Ci proces przejścia z tego dziwnego stanu.
 

SkySharp

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2011
Posty
13
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
w Twoich myślach
Każdy ma prawo do szcześcia nie patcz na 2,5 roku pomyśl o tym czy było Ci z nim dobrze i czułaś się szcześliwa ale moim zdaniem rozstan się na zawsze z tamtym i zobacz co bedzię z tym nowym jeśli Ci pomoże z tamtego wyjść to naprawdę dobry facet x]
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
O byłym facecie nie będę się rozpisywać, z tego względu że chyba nie warto.
Nadal go kochasz,i pewnie jeszcze trochę wody upłynie nim będziesz gotowa na nowy związek. Niepielęgnowana miłość usycha ale do tego potrzeba czasu.
Ale kto od razu mówi o wchodzeniu w nowy związek, pewnie że możesz się spotkać, bo niby dlaczego nie? Przecież to nie jest jednoznaczne z jakąkolwiek deklaracją.
Z pewnością nie powinnaś siedzieć sama i rozmyślać. Wyjdź do ludzi i nie miej sobie tego za złe. Łap szczęście.Pozdrawiam. :)
 

majkawazka

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2010
Posty
305
Punkty reakcji
7
no i bardzo dobrze daj sobie spokój z bylym skoro sie tak zachowal, korzystaj z tego co daje Ci los i spotkaj sie z nowym kolega;) muisz ulozyc sobie zycie a byly bedize tylko zalowal
 
Do góry