Witam, w końcu mi się udało. Zdałem szkołę, i nie mam pojęcia jakim cudem maturę, nie trzymając żadnej książki w rękach przez 3 lata (ogromne problemy finansowe), oraz braku jakichkolwiek korepetycji -> maturę zdałem naprawdę ledwo na krawędzi procentowej.
pisemne:
34 polski
34 matematyka
60 angielski
38 biologia
Nocami i dniami przerabiałem wzory z maty które miałem zapisane w zeszycie, żeby się przygotować do maty której nie cierpiałem, opłacało się, ale kosztem innych przedmiotów...
Teraz muszę iść dalej. Studia. Myślałem o socjologi, nie mam pojęcia jak tam jest i co tam jest potrzebne. Mój umysł nie jest ścisły (fizyka, mata ect.), jednak sam bardzo zawile myślę.
Czy jest szansa z takimi wynikami się dostać na wybrany kierunek?
Jeżeli nie, co byście proponowali? -> Ponieważ moja sytuacja finansowa ulega zmianie na plus, douczę się, i w przyszłym roku poprawię wyniki z matury.
Nie wierzyłem, że zdam maturę, i teraz na szybko musiałbym wybrać kierunek zanim zamkną rekrutacje. To taka szansa której nie chciałbym zmarnować. Doradźcie.
Pozdrawiam Lekkomyślny.
pisemne:
34 polski
34 matematyka
60 angielski
38 biologia
Nocami i dniami przerabiałem wzory z maty które miałem zapisane w zeszycie, żeby się przygotować do maty której nie cierpiałem, opłacało się, ale kosztem innych przedmiotów...
Teraz muszę iść dalej. Studia. Myślałem o socjologi, nie mam pojęcia jak tam jest i co tam jest potrzebne. Mój umysł nie jest ścisły (fizyka, mata ect.), jednak sam bardzo zawile myślę.
Czy jest szansa z takimi wynikami się dostać na wybrany kierunek?
Jeżeli nie, co byście proponowali? -> Ponieważ moja sytuacja finansowa ulega zmianie na plus, douczę się, i w przyszłym roku poprawię wyniki z matury.
Nie wierzyłem, że zdam maturę, i teraz na szybko musiałbym wybrać kierunek zanim zamkną rekrutacje. To taka szansa której nie chciałbym zmarnować. Doradźcie.
Pozdrawiam Lekkomyślny.