kiedy wirtual przechodzi w real

tunia

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2007
Posty
107
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
tam gdzie spadają anioły...
Historia jak wiele innych...
Poznaliśmy się w internecie, długie rozmowy, o wszystkim i o niczym.
Potem tysiące wysłanych smsów, rozmów telefonicznych, aż w końcu spotkanie.
Jedno, potem drugie. W sumie dwa dni, które przegadaliśmy,
Nie pocałował mnie i do niczego nie doszło.
Chwycił za ręce, przytulił i patrzył.
I nie mogę przestać o nim myśleć.
Dzieli nas odległość, może i nieduża. 200km.
Od 6 lat jestem w nieformalnym związku, nie mieszkamy razem, nie planujemy ślubu.
Gdy mój partner dowiedział się o moich spotkaniach zerwał ze mną.
To było kilka tygodni temu.
Niedawno postanowiliśmy, że nie można tak przekreślić 6 lat związku i chcemy to naprawić.
Ale ja z każdym dniem mam coraz większe wątpliwości.
Nie wiem, czy naprawdę się zakochałam, ciągle gdybam czy z nim nie byłabym naprawdę szczęśliwa, bo ciągle mi czegoś brakuje.
Z drugiej strony, może to chwilowe zauroczenie i nie warto rujnować tak długoletniego związku.
Najgorsi są doradcy, baczni obserwatorzy sytuacji.
"Biegnij w pogoni za szczęściem, rzuć wszystko, jedź do niego skoro tak wam na sobie zależy."
"Nie oszukuj się, to chwilowe szybko minie, Ty zapomnisz, on zapomni, skup się na życiu, a nie na bajkach."
Nikt mi nie powie co mam robić, sama muszę zdecydować, sama muszę wiedzieć co czuję.
Ale to jest tak cholernie trudne...
Może po prostu boję się zaryzykować? A może zgłupiałam na moment?
 

tweetasek

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2006
Posty
1 369
Punkty reakcji
14
Miasto
okolice Pyrlandii
6 lat to kawał czasu i jeśli był/jest to udany związek to nie warto tego niszczyć. Jeśli jest wam dobrze ze sobą, jeśli się kochacie (kochasz go?) to na moje zgłupiałaś na moment :)
Jak długo się znasz z tym facetem z internetu?

Ktoś (nie wiem kto - może Wy wiecie :p) kiedyś napisał "Zanim coś zrobisz, zanim kogoś odrzucisz, zranisz - przystań na chwilę, przerwij bieg i zastanów się nad tym, czy warto...Szalej, baw się to przywilej młodości - ale nie kosztem innych. Czyste uczucia są zbyt cenne,
by je odrzucać.Myśl,dziesięć razy myśl, zanim zabrniesz za daleko, zanim dojdziesz tam, skąd trudno się cofnąć". ;)

pozdrawiam
 

tunia

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2007
Posty
107
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
tam gdzie spadają anioły...
No przyznam, że mądre słowa i dają do myślenia :)
Właśnie problem jest w tym, że od jakiegoś pół roku zaczęło się psuć między nami.
Ja wolałam spędzać czas ze znajomymi niż z nim, a on nie bardzo chciał o naszych problemach zacząć rozmawiać.
I nagle pojawił się M. I przestałam myśleć o wszystkim w koło. Znamy się pół roku.
Gdyby to było tylko wirtualne zauroczenie... Wiedziałabym co zrobić, ale teraz gdy go znam...

A gdy ktoś pyta czy go kocham... Nie potrafię odpowiedzieć, bo nie wiem.
A kiedyś bym się nie zastanawiała.
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Przeciez Ty go nawet teraz nie znasz...Widzieliście sie raptem dwa dni, a nawet tysiace smsów to nie jest poznanie drugiej osoby
Idealizujesz obraz tego poznanego przez internet, ciągnie Cię do niego bo w obecnym zwiazku przeżywacie kryzys, ale czy warto?

Z jednej strony nie możesz byc w obecnym związku jeśli nie kochasz swojego faceta
Z drugiej - jeśli skończysz obecny zwiazek z tym drugim wcale nie musi się okazać tak kolorowo i bajecznie jak to sobie wyobrażasz teraz
I teraz to co najtrudniejsze - musisz się zastanowić czy jest sens ryzykować

Jak sie czułaś jak Twój mężczyzna zerwał z Toba? Brakowało Ci go, tęskniłaś, czy nie bardzo?
 

tunia

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2007
Posty
107
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
tam gdzie spadają anioły...
Nie jestem głupia nastolatką, która zakochuje się co tydzień.
Zgubiłam się tak cholernie pierwszy raz...
Masz rację, nie znam go, przecież nawet tak nie twierdzę.
Znam jego grafik na pamięć. Wiem kiedy chodzi na siłownię. Kiedy chce iść spać i kiedy boli go głowa.
Wiem co jada na śniadanie, kiedy jest smutny jak wygląda każdy jego dzień.
Zawsze wiem kiedy go denerwuje i wiem jaki film wybrać na wieczór żeby go ze mną oglądnął na odległość i żeby mu się spodobał.
Ale to nie znaczy, że go znam. Prawda.
Nie łatwo jest odpowiedzieć sobie czy warto czy nie warto, bo to dopiero czas pokaże.

Kiedy ze mną zerwał, 2 dni nie czułam nic, ale być może było to wynikiem szoku.
Poza tym miałam M.
Dopiero 3 dnia, wracałam wieczorem z pracy i uświadomiłam sobie, że jego naprawdę nie ma.
Odszedł.
Popłakałam się na ulicy.
Doszłam do wniosku, że nie dam rady bez niego.
Tęskniłam.
A jeśli to przyzwyczajenie?

Teraz staramy się wszystko naprawić. Ale ja ciągle płaczę za M.
Wiem, że on na mnie czeka.
Myśli, tęskni, cierpi.
Głupie babsko ze mnie.
 

wlascicielek2

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2011
Posty
309
Punkty reakcji
11
Jesteś z facetem- przez przyzwyczajenie. Co masz zrobić: nie być znów z tamtym, a na tego zbytnio się nie angażować.
No, a przede wszystkim- cieszyć się życiem. Doceń to, że poświęciłem Ci część mojego cennego życia na napisanie posta- i zacznij żyć jak masz ochotę!
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
No to musisz się zdecydować...
Jak jesteś z jednym, to tęsknisz za drugim, a nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Zastanawiające jest to, ze zaangażowałaś sie w nową znajomość będąc w związku. Problem widze w tym czy twój partner bedzie w stanie Ci zaufać, bo mnie po czymś takim byłoby trudno. Teraz niszczysz życie trzem osobom, swojemu chłopakowi bo go zawiodłaś, temu trzeciemu bo przez swoje zachowanie i manipulacje, wzbudziłas w nim nadzieję i sobie, ale to najmniej ważne, bo wiedziałas w co sie pakujesz.
Ciekawa jestem Twojej reakcji, gdyby to Twoj facet spotykał sie z panienkami z netu? Gdyby wieczorami zamiast spedzac czas z Toba, gadł z nimi do rana, ustalał spotkania, przytulał. I nie mow że to były niewinne rozmowy z przyjacielem, bo w to chyba nikt nie uwierzy.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Otoz to melodio, bardzo dobrze to ujelas.

Musisz podjac decyzje - jak najszybciej . I tak zranilas juz wiele osob swoim lekkomyslnym postepowaniem. Z tego co pisalas o swoim zwiazku, to wcale nie bylo w nim tak zle, nie bylo tragedii, a mimo tego zaangazowalas sie w relacje z innym. Nie docenisz tego co masz, to wspaniale byc z kims 6 lat, z kims kto kocha, dzielic troski i szczescie, miezkac z nim i planowac przyszlosc - ale dla Ciebie to bylo za malo. Jestes z tym , a myslsiz o tym i na odwrot- dla mnie to po prostu chore.
Przemysl to sama , chyba nikt tu nie zna Twoich uczuc.

no ale nie licz tez , ze jak wrocisz do swego faceta to wszystko bedzie jak dawniej bo na pewno bedzie trudno mu Ci ufac.. moze juz nigdy nie zaufa Ci jak dawniej i bedzie zaniepokojony czesciej niz myslisz.
 

abstracted

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Miasto
Trójmiasto
Moim zdaniem to wygląda jakby chwilowy partner Ci się znudził, i wtedy pojawił się internetowy chłopak, który z reguły na początku jak go nie poznamy bliżej wydaje się być idealny. Żeby sprawdzić kto jest dla Ciebie ważniejszy ja bym po prostu zrobiła sobie przerwę. Jakiś czas nie utrzymywać z żadnym z nich kontaktu i sprawdziła kogo Ci bardziej brakuje, czy obecności faceta w domu, wspólnych poranków, rozmów, spędzonego razem czasu, czy sms-owania z chłopakiem z internetu? Zastanów się nad tym.
 

windswept

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2011
Posty
11
Punkty reakcji
1
Moim zdaniem zachowałaś się strasznie infantylnie. Jesteś z facetem 6 lat i nagle masz ochotę spotykać się z innym i to robisz, nie widząc w tym początkowo problemu.
Jeśli miałaś ochotę spotykać się z kimś innym (a wychodzę z założenia, że zrobiłaś to "po kryjomu"), to powinnaś najpierw zakończyć ten pierwszy związek. Współczuję Twojemu chłopakowi, bo pewnie totalnie nie potrafi Ciebie zrozumieć i ciągle zadaje sobie pytanie, dlaczego mu to zrobiłaś.
Kiedyś zrozumiesz swój błąd i pewnie wtedy będzie już za późno.


No, chyba że teraz weźmiesz się w garść. :)
 
Do góry