Kiedy Ja Przesatane Cierpieć Przez Niego

*Kacha*

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
484
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Miasto
Warszawa
I po raz kolejny ja zakładam temat w tej rubryce, heh. I znowu z tego samego powodu...

No wiec robiłam dzisiaj impreze i zaprosiłam swojego byłego, z którym sie kiedys przyjaźniłam a potem zostalismy para a on potem (jakies 3 tygodnie temu) mi powiedział ze nie jest gotowy na zwiazek. Myslałam ze jak bedzie duzo moich przyjaciół i on, to bede sie dobrze z tym czuła i musze zacząć sie leczyć z tego, w koncu bedziemy sie przeciez widywac bo mamy mnóstwo wspólnych znajomych i mnóstwo imprez w wakacje.

I podejrzewałam ze on nie przyjdzie bo ostatnio mnie unika ale wczesniej obiecał ze przyjdzie i tak sie jakos nastawiłam, sama nie wiem czego oczekiwałam.

I godzine przed imprezą zadzwonił ze nie moze i tak mnie to jakoś ścięło z nóg ze starałam sie bawic ale wszyscy widzieli ze jest kiepsko. Jeszcze mu napisałm "miłego" smsa co o nim myśle i chyba tego załuje.

I najgorsze jest to że teraz czuje jakbym miała wybuchnąć, z utratą jego straciłam część siebie i brakuje mi tej części.

W tym tygodniu już myslałam ze sie zaczynam trzymac i dzisiaj znowu wszystko djabli wzięli. Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale juz mnie meczy to ze nie umiem normalnie życ.

Najgorsze ze wczesniej miałam raczej silny harakter i nie poddawałam sie drobnym przeciwnościom losu, miałam jasno określone plany na przyszłość i konsekwentnie je realizowałam i jeden facet, nie warty tego wszystkiego, niepoważny i niedojrzały, zniszczył mnie maksymalnie.
 

Karolina_

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2006
Posty
3 201
Punkty reakcji
1
Miasto
o tym wiesz?
Potrzebujesz czasu, żeby to wszystko przecierpieć, aż któregoś dnia wstaniesz z łóżka uśmiechnięta patrząc z uśmiechem na ludzi i już nie wspominająca chwil z tamtym chłopakiem. Tak naprawdę to nic więcej nie mogę Ci napisać.

Wypełnij sobie dni tak, żeby jak najmniej było czasu na rozmyślanie i analizowanie tego wszystkiego. Jeśli macie byc razem, to po prostu będziecie.

Natomiast jeśli jesteś pewna tego swojego uczucia, to porozmawiaj z nim powiedz co czujesz i zapytaj czy dużo potrzebuje czasu, żeby być gotów na związek, chociaż nie wiem czy to tak do końca dobre rozwiązanie, bo może on nigdy nie dorośnie do tego, a Twoje uczucie tylko może rosnąć wierząc, że coś będzie.

Mam nadzieję i 3mam kciuki, że wszystko będzie dobrze, że szybko zapomnisz.
 

2sxy4u

Rzepa :P
Dołączył
18 Maj 2006
Posty
854
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
__PodHale!!__
zachowal sie jak szczeniak- dzwoniac tuz przed impreza to pierwsze- a drugie to zawsze wam dziewczyny powtarzam- czemu jak kogos poznacie odrazu angazujecie sie w zwiazek??? - takie chybil trafil!!
 

Karolina_

Nowicjusz
Dołączył
18 Maj 2006
Posty
3 201
Punkty reakcji
1
Miasto
o tym wiesz?
jejku, ale jak my-dziewczyny mamy się nie angażować? Skoro z kimś się jest to wiadomo, że nie dla kaprysy, to się angażuje od razu, to normalne. Poza tym nad uczuciami nie mozna tak do końca panować, chwytają nas nawet nie wiemy do końca kiedy. Zaangażowanie samo przychodzi...
 

*Kacha*

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2006
Posty
484
Punkty reakcji
1
Wiek
41
Miasto
Warszawa
zachowal sie jak szczeniak- dzwoniac tuz przed impreza to pierwsze- a drugie to zawsze wam dziewczyny powtarzam- czemu jak kogos poznacie odrazu angazujecie sie w zwiazek??? - takie chybil trafil!!
no to właśnie nie jest tak ze jak go od razu poznałam to sie zaangażowałam w związek. My sie przyjaźniliśmy wczesniej prze 9 LAT!!! Naprawde myslałam ze go dobrzez znam i wcześniej mielismy innych pratnerów i gadalismy razem o nich i wydawało mi sie ze taki fajny wrażliwy facet. I pewnego dnia on mnie pocałował a mnie olśliło ze tak w sumie to chyba od dawna go kocham i myslałm ze jak on to zrobił, to chyba tez zdał sobie z tego sprawe. I zaczelismy sie spotykac i na poczatku było super- zwiazek mojego zycia... a potem z dnia na dzien on "nie jest gotowy na zwiazek" a ja juz wpadłam po uszy.
 
Do góry