(nie wychodzi mi cytowanie wiec sorry za utrudnienia)
pisales:
"Filozofia to nie tylko etyka. Jest jeszcze metafizyka, epistemologia, ontologia, estetyka. Wiara też ma swoje tezy tylko ty jesteś już nich tak pewna że z tez przekształciły Ci się one w prawdę, jest to postawa niegodna filozofa."
Wiem, ze filozofia to nie tylko etyka,to tez oprocz tego co napisales filozofia czlowieka,filozofia dziejow,jezyka,nauki,religi,pokoju,prawa,przyrody,fil.spoleczna, historia filozofii i logika.A filozofia polega na dochodzeniu do prawdy, na szukaniu jej,a kazdy ma prawo miec swoje poglady.A poza tym nie jestem filozofem.
Watpie tez zeby grozby o piekle i diabelkach z kotlami smoly przemawialy do wspolczesnych ludzi,olewajacych wszystko.
Piszesz:" Teorie poznania się nie starzeją, a skoro uważasz że te poglądy są przestarzałe to musisz udowodnić że poza światem fizycznym istnieje inna rzeczywiostość. Podejmiesz się? Hume był totalnym emipyrystą i agnostykiem, tak jak ja, jego system filozoficzny był wewnętrznie spójny i nigdy się nie postarzeje."
Chodzi ci w tej innej rzeczywistosci o Boga?
Ok,chcesz sposoby objawiania sie Boga i potwierdzania jego bytu, to masz :
1.wiele cudow, uzdrowien (niewyjasnione naukowo do tej pory)
2.objawienia (sw.Faustyna,ojciec Pio-jego stygmaty)
3.przemiany wewn. ludzi, nawrocenia
4.dzialanie Boga poprzez ludzi
Jak to wytlumaczysz?
A poza tym istnienie Boga to kwestia wiary nie poznania.
A propos ciekawa jestem czy wierzysz w diabla?
wiekszosc ludzi nie ma watpliwosci co do istnienia diabla, natomiast o wiele czesciej maja watpl. co do istnienia boga.dziwne prawda?
bo wg tego,co mowisz nie powinnes wierzyc rowniez w diabla(chyba, ze go doswiadczyles poprzez bodzce zmyslowe
)
A jesli chcesz doswiadczyc bodzcow zmyslowych docierajacych ze srodow.zewn.,ktore sa wg.ciebie gl.srodkiem poznania, to moze ci sie to udac jak sie pomodlisz.
Moj system filozoficzny tez jest spojny i tez sie nie postarzeje.
Ludzie zabijaja, zgadzaja sie na eutanazje,podcinaja sobie zyly, nie sa zadowoleni ze swojego zycia,czuja sie samotni ,bo nie czuja sie potrzebni, czuja sie niekochani, nie wiedza jak naprawic swoje zycie,nie widza sensu dlaszego cierpienia
Uwazasz,ze:
"Na decyzję ludzi wpływa masa czynników o których często nie mamy pojęcia, sprowadzanie wszystkiego do poczucia odrzucenia, czy braku sensu jest znacznym uproszczeniem. Są zabójcy którzy wcale nie czują się odrzuceni a sensem ich życia jest bogacenie się. Zresztą nie wszyscy mają wykształconą potrzebe akceptacji, oceniasz innych przez pryzmat siebie i znacznie zniekształcasz rzeczywistość."
Wszyscy maja wyksztalcona potrzebe milosci,a jezeli mowia,ze tak nie jest to znaczy ze tlumia ja i zaprzeczaja sobie.
Jezeli uwazasz, ze religia jest niepotrzebna, to sam przeczysz temu co potwierdzasz,ze jest dla ludzi.
Skąd mam wiedzieć która droga jest słuszna, skoro ty wiesz to może Mi napiszesz. A jakby wątpliwości minęły - to by było straszne, nie chcę dożyć momentu w którym przestane wątpić, mam wrodzoną nature sceptyka.
Podsumowując, ciągle Aniu jesteś schowana głęboko w króliczym futerku( no dobrze skoro odważyłaś się coś o swojej wierze napisać to już nie tak głęboko), jednak polecam lekture Świata Zofii, wtedy będziesz już coś o filozofii wiedziała. Poza tym wierzysz w to że poznałaś prawdę, ale tylko w to wierzysz, a ta wiara nigdy (a przynajmniej za czasu Twojego życia) w wiedzę się nie przemieni, więc nie twierdź że znasz prawdę, mów że w nią wierzysz.
Jezeli chcesz wiecznie watpic i to cie nie meczy to i tak cie nie nawroce.Dzieki za lekturke.Za to ciebie polecam ksiazke"Poczulem jego dotyk"-John Powell SJ, a o tym futerku to za bardzo nie rozumie. Poza tym nie narzucam Ci zadnej prawdy i nie kaze Ci w nia wierzyc,mowie tylko jaki jest moj poglad i w co ja wierze.I nie uwazam,ze to co posiadam to wiedza, to wiara.
"A czy każda religia to ściema?
Prawda gdzieś jest może po stronie którejś religi, może po stronie ateizmu, może po stronie matrixa, może prawdą jest inny scenariusz o którym nie mamy zielonego pojęcia, może jesteśmy złożoną grą komputerową, a może tylko bohaterami książki i istniejemy w świadomości pisarza, nie powinno się w każdym razie wysuwać pochopnych wniosków."
Kazdy ma prawo szukac wlasnej drogi pomiedzy religiami czy filozofiami,a co do bohaterow ksiazki to tez tak sama myslalam jak bylam mala.A wnioskow nikomu nie narzucam. Pozdrawiam. Milo sie polemizuje
[snapback]73325[/snapback]