annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
wskazówki pewnie cenne,ale tylko dla gorliwego katolika,który sam może być przykładem dla swoich dzieci.Ja osobiście wolę, aby mój syn masturbował się niż chodził sfrustrowany,więc nie będę mu wmawiać ,że to grzech.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Dla mnie takie katolickie wychowanie seksualne to jest brak wychowania seksualnego. Wiadomo, że teraz z dzieicakami nastolatkami wcale nie jest łątwo rozmawiać.
Ale wmawianie dziecią, że masturbacja to grzech jest głupotą. To samo sądze o czekaniu z seksem do ślubu. Nie jestem za jakąś szczególną rozwiązłością, ale na litość, to jest integralna część naszego życia i musimy się w niej potrafić odnaleźć. I uważam że bzdurą jest myślenie, że przecież po ślubie wszystko nadrobie i wszystko sobie "odije". Potem wygląda to tak, że młode małżeństwo z flustracji niedopasowania się rozwodzi bo kupili przysłowiowego kota w worku.
Oczywiście nie mam nic przeciwko jeśłi ktoś obierze drogę czystości przedmałżeńskiej. To już jest własny wybór danej osoby.

To samo z mieszkaniem wspólnym przed ślubem. Jestenm za tym, żeby przed ślubem dobrze się poznać, żeby po slubie nie było rozczarowania i zgrzytania zębami.

Co za głupota z tą prezerwatywą? Jasne, nic nie daje 100%pewności, ale niech nie wmawiają głupot, że to jest nie bezpieczne. Na pewno bezpieczniejsze niż bez zabezpieczeń.

Uważam, że wychowanie seksualne to przedewszystkim wiedza - skąd się dzieci biorą, jak się chronić przed niechcianą ciążą, jak sobie poradzić z presją otoczenia, jak zadbać o siebie i swoje zdrowie i że życie codzienne to nie koniecznie film porno.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
moniquemonique,

przede wszystkim, katolickie wychowanie seksualne jest dla katolików i to tych, którzy dobrowolnie podporządkowują się takim rygorom. Mnie nic do tego, jak ktoś ustawia meble w swoim domu.
Problemem jest to, że katolicka etyka seksualna jest w Polsce narzucana całemu społeczeństwu poprzez sankcje prawa państwowego. A to już inna para kaloszy.
To nie tylko dziwaczne przekonania pewnej grupy ludzi na temat seksualności, ale ograniczanie wolności osobistej pozostałych obywateli polskiego państwa.

Katolicka etyka seksualna jest jedną z wielu, wypracowanych przez tysiące lat trwania gatunku. Lepiej, gorzej pełniła swoje funkcje społeczne. Ma wciąż ludziom coś do zaoferowania, ale musi być świadomym wyborem, a nie przymusem.
 

Ruda_Barmanka

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2012
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Katowice
Rozbawił mnie ten temat : D . Miałam dzisiaj kolędę i powiedziałam księdzu prosto w twarz ,że dopóki in vitro,antykoncepcja-nie zostaną dozwolone a durny celibat księży który nie jest przestrzegany i tak nie zostanie zniesiony (proboszcz ma 4rkę dzieci i jezdzi na dziwki), a papieżem nie zostanie kobieta to może mnie cmoknąć :)
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Ruda_Barmanka,

Miałam dzisiaj kolędę i powiedziałam księdzu prosto w twarz ,że dopóki in vitro,antykoncepcja-nie zostaną dozwolone a durny celibat księży który nie jest przestrzegany i tak nie zostanie zniesiony (proboszcz ma 4rkę dzieci i jezdzi na dziwki), a papieżem nie zostanie kobieta to może mnie cmoknąć :)

Mogłabyś napisać jak zareagował?
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
wskazówki pewnie cenne,ale tylko dla gorliwego katolika,który sam może być przykładem dla swoich dzieci.Ja osobiście wolę, aby mój syn masturbował się niż chodził sfrustrowany,więc nie będę mu wmawiać ,że to grzech.

Bardzo nierozsądnie podchodzisz do zagadnienia.Wmawiając synowi,że masturbacja to nic złego możesz sprawić,że chłopak popadnie w nałóg.Mało tego,może zacząć to robić w Twojej obecności lub nawet osób obcych.
Ja, jako ministrant miałem też problem z masturbacją jak każdy normalny chłopak.Ale wiedząc,że jest to grzech i muszę się z tego spowiadać robiłem to rzadko,co na pewno wyszło na dobre.;)


Dla mnie takie katolickie wychowanie seksualne to jest brak wychowania seksualnego. Wiadomo, że teraz z dzieicakami nastolatkami wcale nie jest łątwo rozmawiać.
Ale wmawianie dziecią, że masturbacja to grzech jest głupotą. To samo sądze o czekaniu z seksem do ślubu.
Oczywiście nie mam nic przeciwko jeśłi ktoś obierze drogę czystości przedmałżeńskiej. To już jest własny wybór danej osoby.

Masturbacja jest grzechem i nic tego nie zmieni.
Trwanie w czystości przed ślubem nie jest w praktyce przestrzegane.Ale od czego są konfesjonały,gdzie można się wyspowiadać.;)
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Alan-ogarnij się,nic synowi nie wmawiam,ale jeśli stwierdzę,że to robi to na pewno nie zrobię z faktu afery i nie wygnam go do spowiedzi.Zresztą jak napisałam to może być cenne dla gorliwych katolików, a ja do takich się nie zaliczam.Synowi natomiast pozostawiam wybór,nie narzucam mu wiary- ani nie zabraniam ,jak chce może nawet zostać księdzem,bynajmniej będzie dobrze ustawiony.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
40
Miasto
Dark side of the Moon
.Wmawiając synowi,że masturbacja to nic złego możesz sprawić,że chłopak popadnie w nałóg.
A mówiąc że picie wody mineralnej jest zdrowe możesz sprawić, że się utopi.
:eek:k2:

Masturbacja jest grzechem i nic tego nie zmieni.
Sami nie znacie własnej świętej księgi i tępo klepiecie co ktoś wyklepał przed Wami.
Poczytaj sobie, na czym polegał grzech Onana (podpowiem - chodzi o prawo lewiratu).


Witam, co myślicie o tym
Myślę, że ksiądz uczący wychowania seksualnego to jak ateista uczący religii.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Trwanie w czystości przed ślubem nie jest w praktyce przestrzegane.Ale od czego są konfesjonały,gdzie można się wyspowiadać.
A nie jest to przypadkiem hipokryzja? Już gdzieś ten temat był poruszany, że katolicy spowiadają się w niedziele przed mszą, wyznają żal za grzechy i biorą komunię świętą. Ale tego żalu wcale nei ma bo wracając do domu znowu robią to samo. Tu na myśli mam seks, ten przedmałżeński który przecież jest zakazany... no ale od czego jest konfesjonał....

Iron Duke, ja się z Tobą zgadzam, i ja napisałam że jeśli ktoś obiera taką a nie inną drogę ja to szanuje, pod warunkiem, że mnie nikt do sypialni ani do mojego życia z butami nie wchodzi. Bo rozimiem chęć szerzenia wiary i nawracania,ale nachalności nie znoszę.

Powtórzę jednak, ze dla mnie wychowanie seksualne równa się z uświadomieniem (świadomością) seksualną. Młodzi lodzie powinni być odpowiednio przygotowani do wkroczenia w "dorosłość". Rodzice mogą im przekazać wiarę swoje wartości, ale powinni pogodzić się z faktem, że pociecha może obrać inną drogę. I nie piszę już tutaj tylko o sferze seksualnej.

Generalnie szacunek, wzajemna serdeczność i ciepłe relacje między rodzicami mają wpływ na dorastające dziecko, ale trąci mnie wmawianie młodym ludziom, że seks w kochającym się związku nie ma znaczenia. Może nei ma w związku gdzie obie ze stron mają równie niskie libido i małe potrzeby. Nie ma się co oszukiwać, bo udane życie seksualne ma wpływ na relacje między partnerami...
 

Arcael

Nowicjusz
Dołączył
28 Lipiec 2012
Posty
89
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Miasto
Rzeszów
Artykuł niby wporządku, ale swierdzenie, że w przypadku, gdzie dzieci mają oboje rodziców, to ojciec ma edukować córkę na ten temat, a matka syna rozbawiło mnie. A te zaściankowe hasło, że to chłopak ma szukać dziewczyny i zabiegać o nią, a nie dziewczyna to już czystej postaci zaściankowa mentalność, która zwaliła mnie z krzesła. Widać, że ten ksiądz został wychowany w tradycyjny, "wiejski" sposób (bez urazy dla mieszkańców wsi). Poza tym ksiądz psycholog, które prawdopodobnie nigdy nie miał dziewczyny i nie pocałował nigdy żadnej, a co dopiero mówić o seksie, chce się wypowiadać na ten temat. Dobre sobie xD

Masturbacja jest grzechem, to fakt. Nadużywanie "ręki" może prowadzić do zaburzeń, które będą miały negatywny skutek, gdy będzie się w związku. Jednakże jest też druga strona medalu, bo jak juz wspomniano, wiele jest małżeństw, które nie uprawiały seksu przedmałżeńskiego, ale wiele z nich prosi biskupa o unieważnienie ślubu, gdyż nie dobrali się pod względem seksualnym i mają problemy ze współżyciem, bo sprawdzili jak to jest dopiero po ślubie. Natomiast tłumienie popędów seksualnych może prowadzić do obniżenia koncentracji u chłopców, przez co osiągają słabsze wyniki w nauce oraz do innych frustracji. Brak masturbacji to też ryzyko nocnych polucji, które nie są zbyt zdrowe dla młodego mężczyzny.

Oczywiście na emocjami i popędem można panować, bo człowiek, to nie zwierze, ale ignorowanie sygnałów jakie daje nam nasze ciało może prowadzić do poważnych zaburzeń.
Generalnie szacunek, wzajemna serdeczność i ciepłe relacje między rodzicami mają wpływ na dorastające dziecko, ale trąci mnie wmawianie młodym ludziom, że seks w kochającym się związku nie ma znaczenia. Może nei ma w związku gdzie obie ze stron mają równie niskie libido i małe potrzeby. Nie ma się co oszukiwać, że udane życie seksualne ma wpływ na relacje między partnerami...
Przecież seks jest wpisany w małżeństwo. Seks jest najpiękniejszym wyrazem miłości jaki istnieje. Jeżeli ktoś wmawia, że seks w związku nie ma znaczenia, to grubo się myli. Seks bez miłości szybko się nudzi i staje się tylko narzędziem uciszania popędów. Natomiast jeżeli uprawiasz seks z osobą, którą naprawdę kochasz, to jest to wspałaniałe uczucie i pogłębianie więzi między dwojgiem ludzi. Spotkałem się z określeniem, że seks cementuje związek małżeński. Jest spoiwem, które dla związku jest nieodzownym elementem.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
ALAN06,

Masturbacja jest grzechem i nic tego nie zmieni.
Trwanie w czystości przed ślubem nie jest w praktyce przestrzegane.Ale od czego są konfesjonały,gdzie można się wyspowiadać.

Czyli, grzeszta ludzie, będzieta mogli się z tego wyspowiadać. Tak? :D
Czy masturbacja jest grzechem? Nie wiem, co na "czarną listę" zapisali wyznawcy Katolicyzmu, ale jest czynnością równie naturalną, jak oddychanie. Słyszałeś ALAN, że hamowanie popędów jest równie groźne, jak uleganie im bez kontroli.

Dla mnie najbardziej kontrowersyjne apekty katolickiej etyki seksualnej to: celibat księży, ścisła monogamia i ograniczanie roli seksu, wyłącznie do prokreacji.


moniquemonique,

podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym, co napisałaś w tym wątku. :)
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
A nie jest to przypadkiem hipokryzja? Już gdzieś ten temat był poruszany, że katolicy spowiadają się w niedziele przed mszą, wyznają żal za grzechy i biorą komunię świętą.


ALAN06,
Czyli, grzeszta ludzie, będzieta mogli się z tego wyspowiadać. Tak? :D
Czy masturbacja jest grzechem? Nie wiem, co na "czarną listę" zapisali wyznawcy Katolicyzmu, ale jest czynnością równie naturalną, jak oddychanie. Słyszałeś ALAN, że hamowanie popędów jest równie groźne, jak uleganie im bez kontroli.


Wiedziałem,że ktoś wyjedzie z hipokryzją.Katolik korzystający z tego co dała natura jest według ateistów hipokrytą.
Z kolei inni piszą,że hamowanie popędów jest grożne i żle wpływa na psychikę.
Pytam więc,jak ma żyć nie będący w związku praktykujący katolik,do tego jeszcze ministrant.
Jakbym napisał,że nigdy się nie masturbowałem i nigdy nie byłem z dziewczyną to byście powiedzieli,że jestem jakiś nienormalny.Z kolei jak popełniam ten grzech to nazywacie to hipokryzją.
Może według ateistów powinienem z czegoś zrezygnować.Np.przestać być ministrantem i praktykującym katolikiem.;)
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Uważam,że powinieneś być kim chcesz i robić co chcesz,ale jeśli ktoś deklaruje się jako katolik,ministrant to wymagamy nieco więcej niż hipokryzji.Równie dobrze możesz uprawiać dziki seks z wieloma kobietami i potem wyspowiadać się -po sprawie ,rozgrzeszenie,pokuta,sumienie czyste.Właściwie to chyba się nawrócę bo to fajne rozwiązanie.
 

Arcael

Nowicjusz
Dołączył
28 Lipiec 2012
Posty
89
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Miasto
Rzeszów
ALAN06, nic nie zmieni faktu, że to jest hipokryzja, a jedyne co możesz zrobić, to wziąć to na klatę i ponieść konsekwencje, gdy po śmierci staniesz przed Panem i twoje sumienie rozliczy cię z twojego życia. Jeżeli jesteś świadomy zasad naszej religii i jeżeli świadomie je łamiesz, to też świadomie i dobrowolnie ponieś odpowiedzialność za swoje czyny.
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
ALAN06, nic nie zmieni faktu, że to jest hipokryzja, a jedyne co możesz zrobić, to wziąć to na klatę i ponieść konsekwencje, gdy po śmierci staniesz przed Panem i twoje sumienie rozliczy cię z twojego życia. Jeżeli jesteś świadomy zasad naszej religii i jeżeli świadomie je łamiesz, to też świadomie i dobrowolnie ponieś odpowiedzialność za swoje czyny.

Każdy grzech jest popełniany świadomie.Nie tylko grzechy nieczystości.
Pan Jezus cierpiał na krzyżu właśnie za coś, co popełniamy świadomie.Jeżeli nie mamy świadomości zła,które czynimy to nie mamy grzechu.;)

Opowiedz sobie sam na pytanie,czy jesteś taki święty i wcale nie grzeszysz ? ;)
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
ALAN06,

nie ma niczego złego w życiu zgodnie z zasadami. Pod warunkiem, iż owe zasady są rozsądne. Walka z popędem seksualnym przypomina mi próbę zatrzymania górskiej rzeki, pędzącej ku morzu.
To się może nawet udać, ale nie bez ubocznych kosztów. Lepiej ode mnie znasz żywoty świętych i opisy ich walki z pokusą. Te głodówki, biczownia to nic innego niż walka z własną naturą.
Pamiętam też historię z Białostockego, gdy facet wrócił z kościoła do domu po "ognistym" kazaniu na temat nieczystości i odrąbał sobie na pieńku przyrodzenie(podobno chirurgom udało się przyszyć ten ważny fragment męskiego ciała :D ).
A przecież mówimy o najważniejszej sprawie w życiu - powieleniu wraz z partnerem swojego DNA. Co może być w tej czynności grzesznego?
W końcu, w każdym aspekcie jesteśmy ponoć dziełem Boga.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
A mnie całkiem podoba się podejście Alana do sprawy ,bo jak puszczę się z kimś nieświadomie to nie będzie grzechu.:)Myślę,że katolikom jest nawet łatwiej ulegać takim pokusom,ja zostanę sama ze swoim poczuciem winy,wyrzutami sumienia itd..,katolik pójdzie do spowiedzi i po sprawie,albo stwierdzi ,że nie miał świadomości grechu i też po kłopocie.
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
ALAN06,

nie ma niczego złego w życiu zgodnie z zasadami. Pod warunkiem, iż owe zasady są rozsądne. Walka z popędem seksualnym przypomina mi próbę zatrzymania górskiej rzeki, pędzącej ku morzu.

Zasady ruchu drogowego też można uznać za mało rozsądne,skoro każdy kierowca popełnia dziennie po kilka lub kilkanaście wykroczeń.
Może chodzi o to ,aby się ograniczać w popełnianiu grzechu nieczystośći do niezbędnego minimum.Ja dzieki swojej wierze nie masturbowałem się po kilka razy dziennie jak to robią niektórzy.Na początku nie robiłem tego wcale, ale poza nocnymi polucjami spotkały mnie niemiłe niespodzianki,kiedy spuściłem się na lekcji w szkole i na ulicy w majty.
Od tego czasu zacząłem rozładowywać co jakiś czas swój popęd przez masturbacje,kiedy czułem,że może mnie znowu spotkać coś niemiłego. ;)


A mnie całkiem podoba się podejście Alana do sprawy ,bo jak puszczę się z kimś nieświadomie to nie będzie grzechu.:)Myślę,że katolikom jest nawet łatwiej ulegać takim pokusom,ja zostanę sama ze swoim poczuciem winy,wyrzutami sumienia itd..,katolik pójdzie do spowiedzi i po sprawie,albo stwierdzi ,że nie miał świadomości grechu i też po kłopocie.


Żarty sobie robisz.Przecież normany człowiek nie może puścić się nieświadomie.Chyba że jest to pacjent szpitala psychiatrycznego. :D
 

Lampart

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
1 061
Punkty reakcji
21
Wiek
30
Miasto
Pireus
Czytam czasami i nie wiem o czym Wy tu piszecie o spuszczaniu się w majtki ! Co to ma być ?
 
Do góry