To nie to samo bo alk. jest dozwolony prawnie a inne specyfiki nie... =)
:bag:
Ameryka lat dwudziestych. Prohibicja. Czy gdybyś się tam znalazł nadal uważałbyś tak samo?
Znasz taką panią jak Temida? To, że jest ślepa nie znaczy tylko, że bezstronna. Prawo ma tą wadę, że jeśli zostanie ustanowione przez matoła, to obywatel może jedynie zamknąć się i go przestrzegać. A czy jest słuszne to już mniej ważne.
Fajnie. Niech zatem na tysiąc wykastrowanych zboczeńców zostanie wykastrowany ten jeden czy dwóch niewinnych - cel uświęca środki. O to Ci chodzi?
Tak, mniejsze zło. Mówiłem Ci już, to są błędy sądownictwa i nieprawidłowego wyciągania wniosków, a nie tego, konkretnego pomysłu.
Za alkohol nie bo degradacja po jego uzywaniu nastepuje dopiero po bardzo bardzo długim czasie...
Ale kiedy już zaczyna degradować często bywa, że to prosta droga w dół. Alkohol przy narkotykach wielu ludziom zdaje się pikusiem. Tymczasem zagrożenie ze strony części dragów jest podobne do picia. Jeśli ktoś ma poukładane w głowie, będzie sam wiedział co mu wolno brać, a czego nie.
każdy kto używa substancji narkotycznych nie w celu medycznym to ćpun.
Jestem ćpunem. A teraz wybaczcie, udam się na peron zapodać w kabel i poleżeć pod murem.
PS Jeśli nie wykoncypujecie niczego nowego powróćmy do sedna, bo offtop się robi.