A g a t a
Nowicjusz
supeeeer... nawet nie wiesz jak mnie to ucieszyło gdy przeczytałam ze poświęcisz to wszyztsko dla tego maleństwa!!!!! k: tak trzymaj.. będzie ci ciężko...-w to nie wątpię... ale będzie dobrze... idź do przodu i nie oglądaj sie za siebie.. co było minęło.. zaczynasz tak jakby wszystko od nowa... dla rodziców będzie to szok ale co zrobić... pogodzą sie z tym... jejku tak sie cieszę że natrafiłam na taką osobę co nie podchodzido zabiegu mimo tego ze jest w takiej a nie innej sytuacji.. wielkie oklaski... pamiętajk PAN JEST Z TOBĄ... i słuchaj Jego głosu a on pomoże Ci ZAWSZE... czekam na dalsze informacje.... papapa.. pozdrawiam...!!!!!! będe sie modlić za ciebie i maleństwo...!!!!! i pamiętaj MUSI BYĆ DOBRZE.. tak to się pięknie i miło słyszy kiedy piszesz jak to maleństwo kopie... ahhhhhh.. tak mi to miło słyszec ze koniuec... uwierz... nawet te góry które przed nami stoją pokonamy.. wystarczy być silnym i podejmować własciwe decyzje... a z czasem te wielkie trudności pokonamy.. i te wielkie góry przemienia sie w małe pagórki.. tylko trzeba WIERZYĆ... a ja wiem że każdy jest zdolny by sie tego podjąć.. PAN JEST WIELKI!!!!