Pumpernikla
Nowicjusz
właśnie po to ma być dyktafon lub kamera (zależy co posiada)
z tego co ja z nia rozmawialem, to uwaa ze jesli bezposrednia rozmowa z NIM nie poskutkuje to powie rodzicom i wierzy w to ze oni jej uwierza, jest tego pewna:]No dobra wszyscy mówicie powiedz rodzicom powiedz cioci itd A czy pomyśleliście o tym co będzie jesli jej nie uwierzą? Bo myślę, że dla cioci to w ogóle by było trudno uwierzyć
Tak racja, nie zwlekaj dłużej. Na pewno Ci uwierzą. A tak swoją drogą co za obleśny typ!! <_< 3maj się, jesteśmy z Tobą. Nie daj mu odczuć, że się go boisz. Walcz o siebie, powiedz rodzicom koniecznie jak najprędzej.z tego co ja z nia rozmawialem, to uwaa ze jesli bezposrednia rozmowa z NIM nie poskutkuje to powie rodzicom i wierzy w to ze oni jej uwierza, jest tego pewna:]
choc ogolnie, raczej nikt sie nad tym nie zastanawial bardziej, poniewaz to sa rodzice i chodzi o ich dziecko...
No dobra wszyscy mówicie powiedz rodzicom powiedz cioci itd A czy pomyśleliście o tym co będzie jesli jej nie uwierzą? Bo myślę, że dla cioci to w ogóle by było trudno uwierzyć
Wiecie co się okazało?
ze Ciocia nie zdarzyła z nim pogadac i Tata tez ,bo był w pracy.
On przeprosił mnie tak poprostu,bo dałam mu tę kartkę dla swiadomości swojego czynu...
(chciałam dac link do tego co mu dała,ale nie moge znaleśc.)
Mam nadzieje,że mnie nie dotknie,chociaż Rodzice nie chcą się juz z Nim zadawać.
A Wy jak byście się zachowali ,jak byscie byli moimi Rodzicami?
Wiecie co się okazało?
ze Ciocia nie zdarzyła z nim pogadac i Tata tez ,bo był w pracy.
On przeprosił mnie tak poprostu,bo dałam mu tę kartkę dla swiadomości swojego czynu...
(chciałam dac link do tego co mu dała,ale nie moge znaleśc.)
Mam nadzieje,że mnie nie dotknie,chociaż Rodzice nie chcą się juz z Nim zadawać.
A Wy jak byście się zachowali ,jak byscie byli moimi Rodzicami?
Wczoraj przyjechał i go spotkałam,(akurat byłam na podworku z psem) i on mi powiedział ,że ja go zle zrozumiałam,że on chciał mi pomoc , wytłumaczyć,ze ja jestem dla niego jak corka i ,a nawet lepiej,że on by mnie nie skrzywdził. Co mam o tym mysleć?