Jedna impreza i problemy moralne...

Krzywy

Nowicjusz
Dołączył
24 Grudzień 2007
Posty
220
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Nie wiem co mam odpisać swojej koleżance, która napisała mi, że po ostatniej imprezie ma wyrzuty sumienia i kaca moralnego z tego powodu, że po imprezie-domówce spaliśmy na jednym łóżku obok siebie, przytuleni do siebie. Ktoś może powiedzieć, że nie widzi to tego momentu problemu ale... Ona ma chłopaka i Ona nie czuje się po tej sytuacji komfortowo. Niby ma chłopaka, a przytula się do innego...

Ona jest bardzo atrakcyjną kobietą, podoba mi się od jakiegoś czasu. Jestesmy studentami na jednym roku i widzimy się codziennie. I dobrze nam się spędza czas, oczywiście w tym gronie są też jej koleżanki. Pozwalam sobie czasami na "za dużo", bo kontakt fizyczny jest, np. gdy stoję nad nią to często złapię ją za ramiona i tak rozmawiamy w większym gronie, a zdarza się między czasie że połaskotam po szyi czy za uchem czy po górnej partii pleców. Ona nie reaguje negatywnie, raczej tak jaky to było normalne między kolegą a koleżanką z uczelni. Oczywiście robię to celowo, by się troszkę zbliżyć. Jej to nie przeszkadza, mimo ze ma chłopaka, a zachowuje się jak by to jej odpowiadało.

Na imprezie było miło etc. Potem wszyscy troszkę pijani ale świadomi co się dzieje pośliśmy spać, dwa łózka, jedno jednoosobowe i jedno dwu. Po konsultacjach bez mojego udziału doszło do tego że śpię na jednym z dwoma koleżankami, a drugie dwie na drugim. No i padło że ona spała ze mną i drugą koleżanką. Koleżnka między nami... ale potem ona poszła do toalety a ta zamiast zaczekać aż wróci przyblizyła się, i tak zostało że do końca spaliśmy obok siebie a ta trzecia dalej. Nie powiem, facet wredne zwierze i mnie potkusiło by ją przytulić. Zero reakcji. Potem wyszło że w dalszym etapie nocy byliśmy zwróceni twarzami do siebie, pyszczki bardzo blisko siebie, nadal przytuleni. No ale kac moralny obudził się nad rankiem i poszła do kuchni robić śniadanie, po to by juzkołomnie nie leżeć.

Nie wiem, z jednej strony widzę, subiektywnie, a może tylko chcę widzieć, że jej cosik na mnie zależy, że jej się podobam czy tym podobne. A z drugiej strony się broni, bo ma chłopaka i chce być wobec niego wporządku. Boi się, że go straci, boi sieczegoś nowego etc. A może ja się myle i to nic nie znaczy... nie wiem.

Najchętniej bym jej szczerze napisał co i jak, co czuję, jakie mam zdanie na ten temat etc. Ale boję się że to bardziej zaszkodzi naszym relacjom niż zmieni na coś dobrego. Z drugiej strony jakieś niedopowiedzenia mogą prowadzić do dalszych nieporozumień, mi będzie przykro, jej będzie przykro. Ja będę się nadal czuł źle z tym, że mi na niej zależy a nie wiem na czym stoję etc. Pfff jestem w czarnej d... Złotą zasadę (ma uzasadnienie w rzeczywistości) J.B "nie bierz dvpy ze swej grupy" szlag trafił :/ Jak to teraz rozwiązać? Bo rozwiazać trzeba, tak czy siak będę musiał z nią rozmawiać, nie ucieknę od tego.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Nie wiem co mam odpisać swojej koleżance, która napisała mi, że po ostatniej imprezie ma wyrzuty sumienia i kaca moralnego z tego powodu, że po imprezie-domówce spaliśmy na jednym łóżku obok siebie, przytuleni do siebie. Ktoś może powiedzieć, że nie widzi to tego momentu problemu ale... Ona ma chłopaka i Ona nie czuje się po tej sytuacji komfortowo. Niby ma chłopaka, a przytula się do innego...

Niech koleżanka nauczy się pić i nie będzie problemów. <_<
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
ee panna sama nie wie czego chce takich to ja nie cierpie strasznie

ma faceta ale ostro sie bawi z innymi no bez przesady ty nie jestes winny idac zasada jak suka nie da to pies nie wezmnie wiec jest sama sobie winna, jedynie twoja lojalnosc wobec jej partnera moze powodowac ze sobie to odpuscic a tak to przeciez na wszystko ci pozwala

co do sms to przemilcz go, nie musisz przeciez pisac na nie wygodne ci tematy, jak bedzie naciskac to zrobisz co zechcesz ale ja bym sobie to darowal, bym podstawil sprawe jasno ze ma sobie poukladac w glowie

ja mam indentyczna sprawe co do ciebie tylko ze ona mi takich sms nie pisze

kiedys do niej startowalem, odrzucila mnie ale kontakt pozostal potem takie sporadyczne sms czy na gg, wiem ze ma faceta i dosc dlugo a na imprezie bawila sie ze mna jakby wogole go nie miala i powiedziala ze jest w pracy nie wiem czy to prawda :cenzura: mnie to obchodzi ale taka laska jest u mnie skreslona jako kontakty kolezeskie czemu nie ale cos wiecej absolutnie

co innego jakby byla wolna to wogole tematu nie ma
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
Skoro ma faceta to dziwi mnie bardzo jej zachowanie.
Twoje też, bo skoro wiesz że jest zajęta to po jaką cholerę się za nią bierzesz?
Obydwoje siebie warci. :]
 

majkawazka

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2010
Posty
305
Punkty reakcji
7
Ewidentnie musisz coś z tą znajomością zrobić, bo w takiej postaci i tak ta znajomość długo nie przetrwa... więc czas na poważną rozmowę i albo wóz albo przewóz...
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
Nie wiem co mam odpisać swojej koleżance, która napisała mi, że po ostatniej imprezie ma wyrzuty sumienia i kaca moralnego z tego powodu, że po imprezie-domówce spaliśmy na jednym łóżku obok siebie, przytuleni do siebie. Ktoś może powiedzieć, że nie widzi to tego momentu problemu ale... Ona ma chłopaka i Ona nie czuje się po tej sytuacji komfortowo. Niby ma chłopaka, a przytula się do innego...

Ona jest bardzo atrakcyjną kobietą, podoba mi się od jakiegoś czasu. Jestesmy studentami na jednym roku i widzimy się codziennie. I dobrze nam się spędza czas, oczywiście w tym gronie są też jej koleżanki. Pozwalam sobie czasami na "za dużo", bo kontakt fizyczny jest, np. gdy stoję nad nią to często złapię ją za ramiona i tak rozmawiamy w większym gronie, a zdarza się między czasie że połaskotam po szyi czy za uchem czy po górnej partii pleców. Ona nie reaguje negatywnie, raczej tak jaky to było normalne między kolegą a koleżanką z uczelni. Oczywiście robię to celowo, by się troszkę zbliżyć. Jej to nie przeszkadza, mimo ze ma chłopaka, a zachowuje się jak by to jej odpowiadało.

Na imprezie było miło etc. Potem wszyscy troszkę pijani ale świadomi co się dzieje pośliśmy spać, dwa łózka, jedno jednoosobowe i jedno dwu. Po konsultacjach bez mojego udziału doszło do tego że śpię na jednym z dwoma koleżankami, a drugie dwie na drugim. No i padło że ona spała ze mną i drugą koleżanką. Koleżnka między nami... ale potem ona poszła do toalety a ta zamiast zaczekać aż wróci przyblizyła się, i tak zostało że do końca spaliśmy obok siebie a ta trzecia dalej. Nie powiem, facet wredne zwierze i mnie potkusiło by ją przytulić. Zero reakcji. Potem wyszło że w dalszym etapie nocy byliśmy zwróceni twarzami do siebie, pyszczki bardzo blisko siebie, nadal przytuleni. No ale kac moralny obudził się nad rankiem i poszła do kuchni robić śniadanie, po to by juzkołomnie nie leżeć.

Nie wiem, z jednej strony widzę, subiektywnie, a może tylko chcę widzieć, że jej cosik na mnie zależy, że jej się podobam czy tym podobne. A z drugiej strony się broni, bo ma chłopaka i chce być wobec niego wporządku. Boi się, że go straci, boi sieczegoś nowego etc. A może ja się myle i to nic nie znaczy... nie wiem.

Najchętniej bym jej szczerze napisał co i jak, co czuję, jakie mam zdanie na ten temat etc. Ale boję się że to bardziej zaszkodzi naszym relacjom niż zmieni na coś dobrego. Z drugiej strony jakieś niedopowiedzenia mogą prowadzić do dalszych nieporozumień, mi będzie przykro, jej będzie przykro. Ja będę się nadal czuł źle z tym, że mi na niej zależy a nie wiem na czym stoję etc. Pfff jestem w czarnej d... Złotą zasadę (ma uzasadnienie w rzeczywistości) J.B "nie bierz dvpy ze swej grupy" szlag trafił :/ Jak to teraz rozwiązać? Bo rozwiazać trzeba, tak czy siak będę musiał z nią rozmawiać, nie ucieknę od tego.

A gdzie jej chłopak w tym czasie był? Nie chodzą razem na imprezy?
 

stickydude

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2010
Posty
289
Punkty reakcji
12
Wiek
32
Miasto
Koge
Albo ci na niej zależy, postępujesz jak świnia i bierzesz się za nią nie ważne czy ma chłopaka, psa czy suszarkę do włosów. Jeśli była trzeźwa to wiedziała co robi a teraz sprawdza twój temperament - zależy ci na niej czy tylko chciałeś sobie przy niej pobyć. No chyba że była zalana, wtedy przyjmij do wiadomości że kobiety potrafią cuda na kiju robić po pijaku ;)
ps. też mnie cieakwi gdzie ten jej chłopak był w tym czasie, przyłączam się do pytania
 

Keight

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
21
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Gdzieś.
Typ koleżanki imprezowiczki ma chłopaka , a na imprezach zapomina o nim :sexy: Ty weź sobie odpuść lepiej to typ kobiety na jedną impreze :lol: Pomyśl gdybyś Ty z Nią był w związku i nie daj Bóg poszłaby na impreze sama , tak to właśnie działa. Nie jest że tak brzydko powiem szmatą bo ma jednak jakieś tam wyrzuty sumienia , jednak na drugi dzień więc i tak sobie odpuść ;)
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Typ koleżanki imprezowiczki ma chłopaka , a na imprezach zapomina o nim :sexy: Ty weź sobie odpuść lepiej to typ kobiety na jedną impreze :lol: Pomyśl gdybyś Ty z Nią był w związku i nie daj Bóg poszłaby na impreze sama , tak to właśnie działa. Nie jest że tak brzydko powiem szmatą bo ma jednak jakieś tam wyrzuty sumienia , jednak na drugi dzień więc i tak sobie odpuść ;)
Popieram...
i nie miałabym oporów przed uzyciem tego epitetu, manipuluje dwoma facetami i pozoruje wyrzuty sumienia, dobra aktorka z niej. Stanowisz dla niej wyjście awaryjne, nie wyjdzie z tamtym dostapisz 'zaszczytu', ale historia lubi sie powtarzać więc szybko możesz się okazać towarem przechodnim.
 

eykey

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2009
Posty
218
Punkty reakcji
11
Wiek
32
Miasto
Nowy Sącz
Ja bym jednak pojechał jeszcze autorowi, bo każdy facet, który wie, że panna jest zajęta powinien ją sobie odpuścić, bo jak do niej zarywa mimo że ma faceta to jest zwykłym frajerem.
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Wiekszym frajerem jest jej facet, bo dał sobie wkęcić przyjazń z innym chłopakiem. Trzeba byc wyjatkowo naiwnym zeby tak umozliwiac puszczanie sie własnej dziewczynie.
 
Do góry