Jazz czy nie Jazz?

drapek_acc

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Witam!
Mam na imię Maciej i jestem akordeonistą, wraz z moim przyjacielem klarnecistą założyliśmy duet, pod nazwą "Chamelleon".
Gramy przede wszystkim muzykę francuskiego akordeonisty Richarda Galliano
Interesuje mnie wasze zdanie. Czy to co tworzymy można nazwać jazz'em?
Proszę wyraźcie swoją opinię.


Oto linki do nagrań (przepraszam za jakość):

Richard Galliano - Coloriage
http://www.youtube.com/watch?v=uNRFJVrr2To

Richard Galliano - Viaggio
http://www.youtube.com/watch?v=J1nFKgt0_8Y

Hermeto Pascoal - Chorinho pra Ele
http://www.youtube.com/watch?v=PBRv0gDwaLY

Richard Galliano - Taraf
http://www.youtube.com/watch?v=-ssGbV3HABM

Miłego słuchania...
 

Funky Monk

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2008
Posty
324
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Krakow
Kawal swietnego jazzu! A myslalem ze tylko francuzi potrafia grac taka muzyke;p Jak dajecie jakies koncerty i bedziecie w Krakowie koniecznie dajcie znac! Chetnie poslucham Was na zywo!
 

Syd

Traditional Grip
Dołączył
12 Sierpień 2006
Posty
1 048
Punkty reakcji
0
Jazzik jak najbardziej. I to w bardzo ciekawej postaci. Tak trzymać. ;)
 

drapek_acc

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Bardzo miło że tak uważacie! :D
Napewno dam znać jak w przyszłości (mam nadzieje, że nie dalekiej przyszłości) będziemy się wybierać do Krakowa...
Pozdrawiam
 

tryton

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
143
Punkty reakcji
0
Wow czadzik :)
Uwielbiam brzmienie cyji i kija, heheh zwłaszcza w takich aranżach.
tak3mać
 

marianna druga

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
wielkim znawcą nie jestem, ale trochę mi to pachnie tango nuevo- szczególnie dwa pierwsze kawałki. Do pełnego brzmienia jazzu czegoś mi brakuje- może kontrabasu, może pianina, lekkiej perkusji...

Ale jeśli chodzi o Wasze wykonanie- choć nie znam twórczości Galliano ani Pascoala, widzę w Waszym wykonaniu pewną własną interpretację, trochę improwizacji- przez co ta muzyka staje się Wasza, nadajecie jej jakiś kształ. Nie porwała mnie, ale widzę, że się nieźle napracowaliście.

Najważniejsze żeby ta muzyka wypływała z Was- żebyście się nią bawili, żeby była dla Was lekka i oczywista, żebyście coś nią wyrażali- żeby to nie były puste fale w powietrzu, beekształtne dźwięki ospowiednio nastrojone i wyczekane, odbębnione i do domu. Jeśli to osiągniecie to już tylko potrzebujecie dobrego menadżera i uciekajcie z tego kraju.

Wasze wykonanie oceniam dobrze, ale mnie nie porwaliście- może dlatego, że to po prostu nie mój styl, może nie miałam nastroju na taką muzykę.

Życze szczęścia, dobrego menadżera, siły do dalszej pracy i odwagi do przenoszenia gór. Trzymam kciuki.
 

drapek_acc

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
wielkim znawcą nie jestem, ale trochę mi to pachnie tango nuevo- szczególnie dwa pierwsze kawałki. Do pełnego brzmienia jazzu czegoś mi brakuje- może kontrabasu, może pianina, lekkiej perkusji...

Ale jeśli chodzi o Wasze wykonanie- choć nie znam twórczości Galliano ani Pascoala, widzę w Waszym wykonaniu pewną własną interpretację, trochę improwizacji- przez co ta muzyka staje się Wasza, nadajecie jej jakiś kształ. Nie porwała mnie, ale widzę, że się nieźle napracowaliście.

Najważniejsze żeby ta muzyka wypływała z Was- żebyście się nią bawili, żeby była dla Was lekka i oczywista, żebyście coś nią wyrażali- żeby to nie były puste fale w powietrzu, beekształtne dźwięki ospowiednio nastrojone i wyczekane, odbębnione i do domu. Jeśli to osiągniecie to już tylko potrzebujecie dobrego menadżera i uciekajcie z tego kraju.

Wasze wykonanie oceniam dobrze, ale mnie nie porwaliście- może dlatego, że to po prostu nie mój styl, może nie miałam nastroju na taką muzykę.

Życze szczęścia, dobrego menadżera, siły do dalszej pracy i odwagi do przenoszenia gór. Trzymam kciuki.

dzięki za opinię i wyrażenie własnego zdania, potrzebuję tego tylko po to by się utwierdzić w przekonaniu że to co chce i lubię robić może podobać się innym. Wiem, że przed nami jeszcze wiele pracy, aby nasza muzyka była bardziej ułożona i lepiej odbierana, myślę że najbardziej pomoże nam w tym doświadczenie które przyjdzie z czasem.

Pytanie do wszystkich:
Jak sądzicie czy trzeba wyjechać z naszego kraju, aby coś zdziałać w dziedzinie kultury (do jakiej się zalicza muzyka)?
 

oneblue114

Nowicjusz
Dołączył
6 Luty 2009
Posty
153
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Polska
wiele osob niezna się na jazzie ja tez sie nie znam wogole mało osob zna się na muzyce tylko tak się im zdaje ze duzo o niej wiedzą....wiele osob jak byś im powiedział ze to jest jazz to wy w to uwierzyli nawet jak by to nie był jazz....
 

Funky Monk

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2008
Posty
324
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Krakow
Wydaje mi sie ze jezeli chcecie grac jazz i gracie go w dobrze to nawet w Polsce mozecie cos zdzialac. Bo w Polsce jazzu sluchaja ludzie ktorzy maja troszke wieksze pojecie o muzyce i bardziej wyczulone ucho od innych (przynajmniej tak mi sie wydaje:p). Dlatego jak bedziecie grac dobra muzyke ludzie beda chcieli was sluchac, chociaz wiadomo ze z takiej niszowej (dzisiaj) muzyki jakis wielkich kokosow nie bedzie, ale co najwazniejsze, bedziecie mogli zyc z muzyki dla muzyki.
 

marianna druga

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
pytanie o wyjazd z Polski nie było skierowane do mnie, bo już na nie odpowiedziałam, ale powiem dlaczego tak myślę.

Hmmm- po znajomości dostaniecie 40 godzin w studio nagraniowym- bo macie wtyki ze szkoły, Wasi profesorowie mają wtyki, ich znajomi mają wtyki... nie płacicie za studio (ewentualnie nagrywacie na uczelni). No dobra- macie gdzie nagrać te kilka kawałków na pierwszą płytę. Z ZAIXem wszystko załatwione- możecie nagrywać. No to teraz trzeba nagranianie przenieść na płyty, zrobić okładkę, sesję zdjęciową, przygotować produkt- to już są koszty- nie wiem jakiej skali. Potem ludzie muszą się dowiedzieć o Waszym zespole, o wydanej płycie. Hmmm- RMF nie obejmie patronatem Waszej płyty bo to im się nie opłaci. Radio Zet też nie- z takich samych względów. Hmmm- trzeba szukać sponsora... znaleźliście? to teraz trzeba płytę wypromować. RMF zareklamowałby płytę, której patronuje, ale Waszej nie- bo nie ma z tego korzyści. W Polsce niestety na listy przebojów wypycha się kawałki, które dana stacja promuje ze względu na patronat- by sprzedać ich jak najwięcej- mało ich interesuje prawdziwa, dobra muzyka. Na antenie radia też nie usłyszycie zbyt wiele utworów, którym stacja nie patronuje. To jest jedna sprawa.

Druga sprawa to jest kwestia samych koncertów- ok- małe lokale i lokaliki- klimat, dym, szum i totalny luz-ok- do jazzu nawet pasuje. Ale może to się skończyć graniem do kotleta i sytuacjami, w których poproszą Was byście trochę zciszyli bo ludzie w knajpie nie mogą usłyszeć swoich rozmówców. Duże koncerty- bez sponsorów- baaardzo kiepsko. Jasne, że możecie sami sprzedawać bilety a potem je sprawdzać przy wejściu, sami się zapowiadać, grać przy jednostajnym świetle, a potem w szatni jeszcze podawać płaszcze. Ale jeśli chcecie czegoś więcej i mieć trochę komfortu podczas koncertu to oprócz wynajęcia sali trzeba zapłacić za obsługę, przyda się specjalne oświetlenie- więc i ekipa, plakaty reklamowe, i mnustwo, mnustwo rzeczy i czynności o których nie mam nawet pojecia.

Hmmm- w Polsce jest ciężko- bo na ogół gros rzeczy i kosztów spada na organizatora co się odbija na cenie biletów i cenie płyt. A umówmy się- jeśli nie jesteście artystami światowej sławy, to ludzie niechętnie oderwą wzrok od kolejnego odcinka M-jak miłość i zapłacą za bilet.

Organizowałam i występowałam w kilku projektach muzycznych w Polsce (głównie połódniowo wschodniej). Jeden projekt wydawało się, że po prostu porwie wszystkich mieszkańców miasta w którym danego dnia będzie koncert. Skończyło się na tym, że połowa widowni to była rodzina i znajomi organizatowór i artystów, prezydenci miast i radni dzielnicy, sponsorzy z żonami lub mężami i trochę ludzi, którzy po prostu lubią taką muzykę i przyszli jej posłuchać. Przykre ale prawdziwe.

Życzę Wam, żebyście to zmienili. Trochę będzie ciężko bo to walka z polską mentalnością, przyzwyczajeniami i umiłowaniem seriali oglądanych z ciepłego fotela. Tam nikt od nich nie wymaga żeby rozumieli. Trochę będzie ciężko bo mamy kryzys. Trochę będzie ciężko, bo firmy nie bardzo chcą sponsorować niszowych i mało znanych artystów. Trochę będzie ciężko, bo takich jak Wy jest dość dużo- a nie świecicie na scenie powiększonym biustem i nie zdradzacie swoich partnerek co tydzień i nie karmicie tym prasy wiadomo jakiej- ciężko więc będzie się przebić i zwrócić na siebie uwagę.

No... będzie ciężko. Czy lepiej będzie za granicą? Hmmm- Natalię Lesz jej producent znalazł na internetowej społeczności myspace. Czy jest fenomenalną piosenkarką na miarę XXI wieku? Ma ładną buzię-ok, umie się poruszać na scenie- ok, ale czy jej śpiew można określić mianem większym niż "czysto odśpiewane dźwięki"? A karierę- dość mocno nagłośnioną- ponoć robi.

Ale życzę Wam też w końcu, żebym się myliła.
 

drapek_acc

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Marianno, niestety ale i ja i raczej wszyscy muszą się z Tobą zgodzić :(

Nasz kraj jest po prostu bardzo podatny na komercje i niestety ogólnie w niewielu miastach jest jakieś "elitarne zaplecze kulturowe", którego członkowie, zapaleni amatorzy sztuki, mogliby coś zdziałać by muzyka na wyższym szczeblu, nie z tych stacji radiowych jakie podałaś (które niestety one "rządzą" w kraju), została pokazywana, a muzycy promowani i wspierani. Nawet najwięksi wybitni polscy artyści grający jazz tak naprawdę mimo wszystko nie mają wspaniałej kariery, usłanej dobrą organizacją koncertów, no i sprzedaża płyt, a przecież mamy paru genialnych muzyków.
Niestety nie wiem czy w najbliższym wieku coś znacząco uda nam się zmienić.

Życzę wszystkim wszystkiego najlepszego
 

marianna druga

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2009
Posty
13
Punkty reakcji
0
ale nie załamujcie się tym- jak nie spróbujecie- to się nie dowiecie. Miejcie po prostu jakiś umiar w swych planach i marzeniach- weźcie poprawkę na polskie realia. Uważam, że jeśli jesteście gotowi walczyć o swoją muzykę- to walczcie. Nie bedzie to łatwa walka, ale może się okazać potrzebna i cenna dla Was.

Nie chciałam swoją wypowiedzią podcinać Wam skrzydeł a jedynie podzielić się swoimi spostrzeżeniami i jakimśtam "doświadczeniem" w branży. Nie była to krytyka Was, a polskich realiów.

Mam nadzieję, że to Was nie zniechęciło.

Pozdrawiam i trzymam kciuki.
 

drapek_acc

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
ale nie załamujcie się tym- jak nie spróbujecie- to się nie dowiecie. Miejcie po prostu jakiś umiar w swych planach i marzeniach- weźcie poprawkę na polskie realia. Uważam, że jeśli jesteście gotowi walczyć o swoją muzykę- to walczcie. Nie bedzie to łatwa walka, ale może się okazać potrzebna i cenna dla Was.

Nie chciałam swoją wypowiedzią podcinać Wam skrzydeł a jedynie podzielić się swoimi spostrzeżeniami i jakimśtam "doświadczeniem" w branży. Nie była to krytyka Was, a polskich realiów.

Mam nadzieję, że to Was nie zniechęciło.

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Nie zniechęciło mnie to. Wiem, że nie jest łatwo, mam nadzieję, że to się z czasem zmieni.
Dziękuję za kciuki, miło...
 
Do góry