Jazda Z Mpk

ewabuziaczek

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2005
Posty
112
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
100lica
Babcie w autobusach i tramwajach sa najgorsze, albo jak jakiś pijak nad tobą stanie i chucha ci prosto w nos, zabić sie można :/
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
Kiedyś brat mojej kumpeli czekał na przystanku na nocny. Patrzy jedzie taki maks zapchany...no ale nic przecież musiał wsiąść, bo nocne rzadko jeżdżą. Jak autobus stanął na przystanku, to ten chłopak zobaczył, że na początku nikogo nie ma, wsiadł sobie zadowolony i jedzie. Dopiero po chwili poczuł jaki smród ( za przeproszeniem) unosił się w powietrzu. Koło niego siedział własnie takie pan, i dlatego wszyscy gnietli się z tyłu :D ale dla niego już nie było miejsca i musiał z przodu się męczyć :D
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
Ale zmarł sobie ten temat, może jak coś w nim napiszę to się innym przypomni :)

Ostatnio jechałam w autobusie, tak na samym początku, ze słuchwkami na uszach. Nagle widzę, że na przystanku, kierowca się do mnie wychyla z kabiny i mnie woła. No to ściągam słuchawki, idę do niego i pytam co się stało. A on się pyta : "Zna pani tą trasę? Gdzie ja mam teraz skręcić?!" :D :D :D
 

kizia_mizia

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2005
Posty
2 850
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z zamku..
Ja kiedyś stałam z kolegami w autobusie. Zaczeliśmy sie z czegoś śmiać. I kierowca kazał im wysiąść... :} Na szczęście ja nie musiałam :p
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Ja jechałem autobusem z Michałem Gawrońskim a na szybie autobusu był plakat "Wyroby Ceramiczne : M. Gawroński " :D :p Mała rzecz, a śmieszy ;)
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
OOO jak miło, że się troche ożywiło. A co do tego wyrzucania za złe zachowanie to ojoj, chyba muszę się zacząć ograniczać z wybuchami śmiechu, skoro kierowcy stosują takie metody :D
 

BeAtQa

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
177
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
BdG - 4DoN
a my ostatnio wsiadamy do autobusu... ja moja przyjaciółka, kumpela i kumpel.... kumpel podchodzi do kasownika i mówi "Dużą margaritte i 4 cole!!" ludzie patrzą jak na debila a my zwała.... dojeżdżamy do kolejnego prezystanku a w nasze drzwi wchodzi koleś i mówi "kto zamiawiał margaritte i 4 cole..??" mozecie sobie wyobrazic zdziwenie ludzi ;) oczywiście koleś od pizzy był naszym drugim kumplem ;) i wsyztsko było ustawione... ale ludzie mieli naprawde fajne miny :D
Spróbujcie kiedyś :D
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
:D :D :D dobre !! Trzeba kiedyś spróbować! A fajne też jest jak jesz coś pysznego, ale ludzie się na Ciebie patrzą z taaaaką zazdrością i tylko slinka im cieknie :D Gorzej jak Ty jesteś tym kimś, kto zazdrości :p
 

piotr99900

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2005
Posty
275
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
z nieba =)
Nie no z pizza bylo dobre :) mnie to by rozwalilo jaak bym zobaczyl to w autobusie :D
 

hihra

// Żyjący paradoks //
Dołączył
26 Styczeń 2006
Posty
1 433
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
// Kraków //
Przypomniałam sobie coś! Jadę kiedyś tramwajem siedzi sobie taki pijaczek (strasznie śmierdział :bag: ).W pewnym momencie wyciągnął odświeżacz powietrza o zapach leśnym i użył go jako dezodorantu pod pachy :rotfl2: . Leje z tego do dziś.Był po prostu genialny.
A jak chcecie zobaczyć babcię w tramwaju no to zapraszam -> Kliknij tu
 

kizia_mizia

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2005
Posty
2 850
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z zamku..
BeAtQa :D gdyby była taka akcja w moim autobusie to by pewnie mnie wyrzucili :]
hihra - to też dobre :D Ja miałam podobną sytuacje, tylko że ten nachlany facet stał nade mną i coś mi tłumaczył zawzięcie, wymachiwał rękami, a ja mu przytakiwałam :D Ale w pewnym momencie moja koleżanka już nie wytrzymała i sie zaśmiała, a on zaczął krzyczeć żeby była cicho :p
 

bahiri

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2005
Posty
415
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
kraków
A dzisiaj jak ustąpiłam miejsca dziadkowi, to ten biedny zaczął mi się żalić " że w żyłach, krew jeszcze gorąca, a tu ludzie mu miejsca ustępują, ale cóż zrobić kiedy nogi już nie te" :D biedny, co ja mu mogłam powiedzieć ? Dobrze, że w końcu usiadł :)
 

roza

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2006
Posty
68
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Lublin
No ziejka z niektórych!!! A mi się nic śmiesznego nie przydarzyło!! :(
 

zysio

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
306
Punkty reakcji
0
Jedną z ciekawych sytuacji miałem podczas wakacyjnego pobytu w Londynie, tam generalnie kierowcy autobusów do najuprzejmiejszych nie należą. Otóż jechałem sobie autobusem linii 29 :p Kierowcy się oczywiście nie za bardzo spieszyło, więc jeden z pasażerów zaczął wrzucać na niego że czemu on tak wolno jedzie, żeby jechał szybciej... Toteż kierowca pojechał szybciej - gaz w podłoge i nie zatrzymał się na pięciu kolejnych przystankach... :p

A druga sytuacja to już u mnie w Lublinie - jechałem sobie z kumplem autobusem, pełno ludzi jak to w szczycie. Na jednym z przystanków wsiadł sobie pewien pan - nie wiem czy był nagrzany czy miał nie ten teges pod sufitem, ale po prostu się obnażył... bleeeee :/
 

MaReCkIwOjCiK

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2006
Posty
456
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
tu i uwdzie :)
My tez raz zrobilismy numer z pizza i cola :D jaja byly :).


Kiedys mialem taka sytuacje siadlem sobie wygodnie i jade autobuskiem :). Na nastepnym przystanku wsiadla jakas wariatka miala ze 40 lat :) i zaczela mnie wyzywac bo podobno ona miala rezerwacje na to miejsce na ktorym ja siedze :D
 

DARA

Nowicjusz
Dołączył
19 Maj 2006
Posty
21
Punkty reakcji
0
Miasto
i dokąd?
Prawdziwa historia... zatłoczony autobus, na tzw. czwórce sidział starszy pan, a na przeciwko niego szykowana kobieta z małym chłopcem. Mały *cap* - kopnął dzidka w nogę. No, ale starszy pan musiał pomyśleć, że przez przypadek, bo tyklko się uśmioechnął. Sytuacja się powtórzyła kilka razy, aż malec sie na dobre rozbrykał... Kobieta nic, więc starszy pan zwrócił jej uwagę, na co ona odparła z niekrytym oburzeniem "ja bezstresowo wychowuję swoje dziecko!"... dziadek i ludzie dookoła o_O - lekka zwiecha. Kiedy wysiadaliśmy kumpel, wyjął z buzi gumę i przykleił ją szykownej damie na czoło, kiedy zaczeła wykrzykiwac co on wyprawia odpowiedział jej tylko "mnie wychowywali bezstresowo".

Lool... wyobraźcie sobie minę kobiety i starszego pana :D
 

Xanda

Nowicjusz
Dołączył
14 Październik 2005
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
z Tąd
A ja miałam takie przygody (może dla was nie śmieszne, ale jak na moje 12 lat to spoko)
1. Jedziemy sobie autobusem do klubu ANIMA we wrocławiu. Jedziemy i jedziemy i gość się zatrzymuje na "przystanku" który mieści się na torach tramwajowych(!) i po tych torach jeżdżą tramwaje i samochody. Na przystanku stali chłopcy sprzedawający ECHO i METRO. KierowcA wysiada, bieże gazetki, wraca do "kabiny" kierowcy i zaczyna przeglądać gazetę! Siedzę sobie z Martą Marią i tak się na niego gapimy. Gość się skapnął, że ruch toruje, odłożył gazetki i dał gazu :p
2. Wracałam z grupą tetralną z Książa Małego tramwajem. Miałam szczęście, bo to była zajezdnia, węc kupa wolnego miejsca. Siedzę, bo muszę (mam zalecenie od lekarza - skłonność do zasłabnięć. Muszę siedzieć w środkach komunikacji i w kościele :D), pozatym było mi nie dobrze. Zaczęło się robić tłoczno. Eva usiadła mi na kolanach i zaczęłyśmy grać na komórce. W końcu zrobiło się tak tłoczno, że nie było gdzie szpilki wcisnąć. Karo się jakoś przepchnęła i powiedzała, zebyśmy zeszły. Powiedziałyśmy że na przystanku, bo będzie więcej miejsca. Przystanek, schodzimy z miejsc. Za nami siedziała jakaś babuleńka, jak zaczeła na nas wrzeszczeć "JAśNIE PANNY TYłKI RUSZYłY! CO TO ZA WYCHOWANIE! nAPRAWDE JAK WY MOżECIE, TU LUDZIE SCHOROWANI.." Tramwaj ruszył, no a ja niczego się nie złapałam. Lekko zachwiałam się, i stąpnęłam na nogę tej pani. No i znowu wrzask "AłA! MOJA CHORA NOGA! CO TO ZA WYCHOWANIE! DO SąDU CIę POZWę!" A ja stałam na środku tramwaja. No to sorry...
Pozdrawiam
 

Dominik001

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2005
Posty
250
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Kozienice
A ja miałam takie przygody (może dla was nie śmieszne, ale jak na moje 12 lat to spoko)
1. Jedziemy sobie autobusem do klubu ANIMA we wrocławiu. Jedziemy i jedziemy i gość się zatrzymuje na "przystanku" który mieści się na torach tramwajowych(!) i po tych torach jeżdżą tramwaje i samochody. Na przystanku stali chłopcy sprzedawający ECHO i METRO. KierowcA wysiada, bieże gazetki, wraca do "kabiny" kierowcy i zaczyna przeglądać gazetę! Siedzę sobie z Martą Marią i tak się na niego gapimy. Gość się skapnął, że ruch toruje, odłożył gazetki i dał gazu :p
2. Wracałam z grupą tetralną z Książa Małego tramwajem. Miałam szczęście, bo to była zajezdnia, węc kupa wolnego miejsca. Siedzę, bo muszę (mam zalecenie od lekarza - skłonność do zasłabnięć. Muszę siedzieć w środkach komunikacji i w kościele :D), pozatym było mi nie dobrze. Zaczęło się robić tłoczno. Eva usiadła mi na kolanach i zaczęłyśmy grać na komórce. W końcu zrobiło się tak tłoczno, że nie było gdzie szpilki wcisnąć. Karo się jakoś przepchnęła i powiedzała, zebyśmy zeszły. Powiedziałyśmy że na przystanku, bo będzie więcej miejsca. Przystanek, schodzimy z miejsc. Za nami siedziała jakaś babuleńka, jak zaczeła na nas wrzeszczeć "JAśNIE PANNY TYłKI RUSZYłY! CO TO ZA WYCHOWANIE! nAPRAWDE JAK WY MOżECIE, TU LUDZIE SCHOROWANI.." Tramwaj ruszył, no a ja niczego się nie złapałam. Lekko zachwiałam się, i stąpnęłam na nogę tej pani. No i znowu wrzask "AłA! MOJA CHORA NOGA! CO TO ZA WYCHOWANIE! DO SąDU CIę POZWę!" A ja stałam na środku tramwaja. No to sorry...
Pozdrawiam
O LOL :mruga:
 
Do góry