Jaka Marke Samochodu Macie Wy...

oookash

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2010
Posty
48
Punkty reakcji
8
Wiek
37
Miasto
Zachodniopomorskie
Moje pierwsze autko to VW Polo Coupe 91' 1043ccm 45KM benzyna, AKA czerwona strzała. Jeżdżę nią od 5 lat, a już mam do niej ogromny sentyment i ciężko będzie mi się z nią rozstać. Wiąże się z tym autkiem wiele wspaniałych, ale również traumatycznych przeżyć. Generalnie to znam tą piękność na wylot i na niej uczyłem się szybkich zakrętów - bezpośredni układ kierowniczy, przednia oś doskonale wyczuwalna na kole kierownicy, w połączeniu z bliskością tylnej osi, odbieranej przez fotel zadkiem, daje niesamowite efekty. Koleżka w Ibizie 04' 1.4 benz. 75KM miał problemy z dogonieniem mnie na krętej drodze :)

Obecnie posiadam również Audi 100 C3 88' 2.2 Turbo Intercooler 165KM 4x4 Avant. Kolor czarny mettalic, srebrne relingi dachowe i listwy, w połączeniu z unikalnym kształtem cygara, czynią z niej prawdziwą piękność. W dodatku niesamowicie, jak na te gabaryty, szybką piękność. Auto może stawać w szranki ze znacznie nowszymi konstrukcjami, ale raczej na prostych i równych drogach. Autko jest na pełnym wypasie: elektryka szyb, dachu, podgrzewane fotele, welur, komputer, ABS, klimatyzacja ręczna, seryjne rolety, blokada tylnego dyferencjału, doskonały, fabryczny sprzęt audio plus takie smaczki jak tylny nawiew z zapalniczką czy podwójne wycieraczki. Jak na ten rocznik nie można wymagać od samochodu niczego więcej. Dodam że do tej pory auto posiada fabryczne pióra wycieraczek (zbierają idealnie) oraz wydech (stal nierdzewna, można się w nim przejrzeć, żadnych przedmuchów). Jednak szybkie zakręty nie są jej specjalnością - auto nadaje się raczej do śmigania po autostradach lub drogach ekspresowych ze względu na miękkie zawieszenie. Za to komfort jazdy nieporównywalny z niczym innym - czuję się, jakby prowadziło się raczej amerykańskiego krążownika szos niż europejczyka.

Niestety z obydwoma autkami jestem zmuszony wkrótce się rozstać. Niby są to rzeczy martwe, jednak wiąże mnie z nimi trudny do opisania sentyment - auta tamtych lat miały duszę, pamiętają czasy, w których projektantów nie ograniczali księgowi, a jedynie moc wyobraźni i możliwości techniczne.
 

Darjusz

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2010
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
15
Mercedes 190 australian:p

2600 cm3, 166koni, elektryczne szyby,el lusterka,el szyberdach, ABS, ASD, wspomaganie. Wersja australijska, nie do zajechania:) w linku są foty i pełny VIN

http://www.mercedes3miasto.fora.pl/galeria,7/darjusz-w201-190-2-6,100.html
 

-KOTLET-

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2010
Posty
21
Punkty reakcji
0
No to i ja się wypowiem.. Mój ojciec aktualnie jeździ Oplem Vectra B 1.9 (silnik Isuzu) 1997r. i mamy jeszcze Toyotę Corolle E10 niezawodne autko tylko trochę za lekka. Już 3 albo 4 razy była rozbita. Mój brat ma Opla Omegę B 2.0, Bmw Z3 2.0, Opel Astra II, Nissan Almera 2004r, Opel Corsa 2005r (Wygląda jak nowa), Mitsubishi Colt. To chyba wszystkie :p
 

Roni

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Nie ma to jak Audi a4 1.9tdi 110kucy :) oczywiście po lifcie :) takie zakupiłem niedawno z małym przebiegm i zapomniałem co to tankowanie;) 1200km na jednym baku, można być zadowolonym:) Pozdro.
 

Sebos

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2007
Posty
3
Punkty reakcji
0
Tak Audi 80 to bardzo fajne auto, miałem takie z 94 roku, była to wersja B4 w dodatku limitowana, był straszny problem ze sprzedażą, miałem wtedy 16 lat i nie mogliśmy jej zachować bo zmarnowała by się przez 2 lata, a sprzedawaliśmy ją 10 m-cy, ponieważ wszyscy myśleli, że albo składak, albo bita i cała lakierowana, otóż była to wersja 2,0 z mocą 158 koni - prawdziwa rzadkość, do tego standardowo obniżone zawieszenie i kolor lazurowy niebieski. To był wypas...
Potem jak już zrobiłem prawko kupiłem Mitsubishi Colt 1,3 75 koni 12 zaworów, niesamowite auto, nadal go mam i w życiu go nie sprzedam choćby miało zgnić mi na parkingu, niesamowite przyspieszenie jak na te pojemność, kto by uwierzył, że na A2 jechał 195km/h z 5 osobami na pokładzie w tym 2 bardzo puszystymi, bez większych problemów. I to silnik który ma przejechane 367.000 km, bez żadnego remontu...

Potem pojawił się okazyjnie Ford Escort 1,6 Zetec 90 koni z 1993, z gazem za 1500 zł, instalacja miała 4 m-ce.
Auto niezawodne, w ciągu 3m-cy zrobiłem nim blisko 18 tyś km (glownie jezdzenie po PL po imprezach), potem jeździł w pizzeri przez krótki okres (krócej niż Colt), jeszcze raz niezawodny egzemplarz, nic przy nim nie ruszyłem przez 7 m-cy użytkowania aż w końcu wyzionął ducha holując mojego służbowego Lublina 3Mi, gaz się cofnął do filtra powietrza i nastąpił z niewiadomych przyczyn samozapłon i spłonęła komora silnika, rozebrałem na części (trochę części jeszcze mam), reszta pojechała na złom.

Poza Coltem mam jeszcze Mitsubishi Galant'a z 1991 roku 1,8 TD o magicznej mocy 85 koni, auto stoi bo złapało mi panewkę na korbowodzie (wszystkie potrzebne części już leżą ale nie ma czasu naprawić.

Mój świeży dwu tygodniowy nabytek to Opel Vectra 2,0 16V 138 koni + gaz sekwencja.
Kupiona w Polsce w 97 roku, ja kupiłem od pierwszego właściciela, wnętrze zadbane extra, do tej pory serwisowana, przebieg potwierdzony przez niezależny serwis Opla, kupiona od policjanta za magiczną kwotę 5000zł. Ma niestety mankamenty lakiernicze(z mojego punktu widzenia bo inni tego nie widzą, ale na ogół w sprawach auta jestem pedantyczny), mianowicie ma delikatną rysę na lewym tylnym błotniku, a z przedniego zderzaka schodzi lakier ponieważ został potrącony pies i spadł wówczas prawy halogen i go nie ma, ale już leży gdzieś w garażu zderzak, lampy i halogeny od wersji poliftowej, muszę zakupić jeszcze tylne lampy i zderzak poliftowy i idzie do lakieru - całości bo się czepiam jej każdego elementu, przyciemniam szyby z tyłu na czarno i zakładam ładną końcówkę tłumika i będzie piękna. Jest to hatchback więc wygląda i prezentuję się wspaniale. Auto ma wszystko co mógł wtedy zaoferować Opel, prócz skóry i szyberdachu. Stoi na oryginalnych 15 calowych Alusach z Vectry poliftowej. Między innymi posiada bajery takie jak pełny komputer, spolszczony, kontrole trakcji, elektryczną regulację wysokości, pochylenia i lędźwi przednich foteli, kończąc na takich pierdołach jak elektryka szyb, lusterek, domykanie szyb, centralny zamek. Po prostu zabawka dla dużego dziecka ;) szukałem 2,5 V6,lecz natrafiłem na tą i po przejażdżce okazało się, że ma tak zadbany motor, że dorównuje bardzo 2,5 V6 potwierdzają to Łódzkie nielegalne wyścigi. Jak narazie kończę przygodę z kupowaniem aut, doszykuję ten samochód i narazie mi wystarczy, jest wygodny i to jest najważniejsze. A z racji tego, że dużo jeżdżę to potrzebuje mieć moc pod nogą i wygodę. Polecam to auto każdemu ale tylko z silnikiem od 1,8 wzwyż.
Pozdrawiam!
 

reedzik

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2010
Posty
36
Punkty reakcji
0
Miasto
Kruszwica
Również mam audi 80,może nie jest orginalne,ale na pewno kultowe :afro: i wygodne.
Wcześniej miałem calibre po tuningu optycznym,sportowe zderzaki,progi,spora lotka,felgi 18(nie polecam),dvd,i takie tam,Wzbudzała spore zainteresowanie,zwłaszcza zimą,gdyż zbierałem nią więcej śniegu niż pługi :silacz:,ale co do osiągów to nie mam zastrzeżeń i ten ryk silnika,tęsknie za nią :( Musieliśmy się pożegnać,gdyż miałem z nią trochę problemów :police:
 

RalfFSO

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2009
Posty
153
Punkty reakcji
3
Wiek
34
Miasto
Lubin [DLU]
A o to mój samochód:

Polonez Caro Plus 1.6 GLI, rocznik 97, kupiony za 1300zł, miał wtedy 64.000km realnego przebiegu.
Na wyposażeniu elektryczne i podgrzewane lusterka, elektryczne szyby 4x, centralny zamek z alarmem, półkubełkowe fotele Inter Groclin Standard z pompowanymi oparciami, pakiet owiewek firmy HEKO, alufelgi RIAL 13", fabryczny podłokietnik KAMEI obity welurem.

Tak wygląda:





Mam go już pół roku, zrobiłem przez ten czas bezawaryjnie 8.000km. Na wiosnę planuję zmienić silnik na jednostkę napędową Rovera 1.4 lub 1.6.

Nie mam zamiaru się z nim rozstawać. Jednakże planuję zakup drugiego auta i będzie to jakiś japończyk z lat 90, prawdopodobnie Toyota Carina E 1.6 16V, symbol trwałości i niezawodności.
 

goldre

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2010
Posty
324
Punkty reakcji
1
Czyli jednak azjatyckie rynki mają u niektórych zaufanie :) a tak wszyscy psioczyli na to że Volvo zostało kupione przez Chiński koncern.
 

Berwax

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2010
Posty
8
Punkty reakcji
0
Witam umnie po domem stoi Passat b6 w automacie 2.0 170km polecam wersja sportline




www.mojeauto-robert.blogspot.com
 
Do góry