jak zapomnieć?

master2121

Nowicjusz
Dołączył
3 Lipiec 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Miasto
Lublin
Witam. Jestem teraz w strasznej rozsypce, więc liczę na waszą pomoc.
Jak pewnie domyślacie się chodzi o dziewczynę. Agata, bo tak nazywa się namówiła mnie, abym poszedł do jej liceum. Tak też zrobiłem. Przez ten rok bardzo zżyliśmy się. Wspólne wypady na miasto, rozmowy sprawiły, że zakochałem się w niej. Może dałbym sobie z tym spokój, ale ona także pokazywała, że nie jestem dla niej obojętny. Nie mówię, że całowała mnie, ale traktowała mnie jak przyjaciela ;) Byłem bardzo szcześliwy. Dawałem sobie dużo nadziei. Jednak coś prysło i od pewnego czasu zaczęła być inna w stosunku do mnie.
najgorsze jest to, że jest moją sąsiadką i kiedy chce o nie przesteć mysleć, to jestem zmuszony gdzieś ją spotkać.
Nie bedę rozpisywał się o tym, jak bardzo ją kocham, a ona powiedziała mi, że nie mogę z jej strony liczyć na nic wiecej niż przyjaźń. jestem załamany. chciałem zabić się, ale to chyba nie jest rozwiązanie. teraz nie pisze do mnie, czuję, że zaczeła sie mnie wstydzić.
PROSZĘ TYLKO O RADY, JAK ZAPOMNIEC O KIMŚ KOGO KOCHA SIĘ, O KIM CAŁY CZAS MYŚLI SIĘ, Z KIM TAK WIELE SIĘ PRZEŻYŁO ?!
BRZMI JAK ABSURD, ALE JAK WYLECZYĆ RANĘ PO NIEJ?
 

maslanawodzionka

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2011
Posty
30
Punkty reakcji
2
Nie odzywać się, nie pisać, nie dzwonić. Rozmowy w ostateczności, krótko zwięźle i na temat. Spisać na kartce jej negatywne cechy (musiał jakies mieć, chociazby ta, ze narobiła takich nadziei). Na następnej kartce napisz sobie swoje pozytywne cechy, ile sie da, i uświadom sobie,że możesz mieć każdą. A i jeszce jedno a nawet dwa: po co być z kimś kto Cię NIE KOCHA, szkoda Twojego czasu i zdrowia:p. a Drugie to WIDOCZNIE NIE JESTEŚCIE SOBIE PISANI. Pozdrowionka
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
Po prostu przeżyć ten czas, nie analizować, nie zastanawiać się, pielęgnuj swoje zainteresowania, wychodź do ludzi. Musisz znaleźć odpowiednie rozwiązanie, które da CI ukojenie. Dla każdego z Nas ono będzie inne.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
PROSZĘ TYLKO O RADY, JAK ZAPOMNIEC O KIMŚ KOGO KOCHA SIĘ, O KIM CAŁY CZAS MYŚLI SIĘ, Z KIM TAK WIELE SIĘ PRZEŻYŁO ?!
BRZMI JAK ABSURD, ALE JAK WYLECZYĆ RANĘ PO NIEJ?

No dobra, ten jeden raz Ci odpuszczę.

RADY: Nie da się zapomnieć, nigdy nie przestanie boleć (jeśli Ci zależało), rana nigdy się nie zagoi. Ale z czasem nauczysz się z tym żyć. Czas do bólu przyzwyczai.
 

sharah150807

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2010
Posty
114
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Kraków, Śląsk
Jasne, że czas leczy rany. Jest takie powiedzenie "Czym się strułeś tym się lecz", może to jest najlepsza rada? Może czas poznać kogoś nowego? trzymam kciuki!
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
No dobra, ten jeden raz Ci odpuszczę.

RADY: Nie da się zapomnieć, nigdy nie przestanie boleć (jeśli Ci zależało), rana nigdy się nie zagoi. Ale z czasem nauczysz się z tym żyć. Czas do bólu przyzwyczai.


co ty pierdzielisz? Da się zapomnieć tylko trzeba CHCIEĆ! :]
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
co ty pierdzielisz? Da się zapomnieć tylko trzeba CHCIEĆ! :]

Doprawdy? Umiesz wymazywać pamięć? ZAWSZE będziesz pamiętał osobę, na której Ci zależało. Z czasem tylko ból rozstania będzie mniej odczuwalny. Skoro twierdzisz, że da się zapomnieć, to świadczy jedynie o tym, że albo nigdy nikogo nie miałeś, albo nigdy nikogo nie kochałeś. Więc pozwól, że spytam, "co Ty pierdzielisz"? <_<
 

Eric Draven

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2011
Posty
18
Punkty reakcji
7
Doprawdy? Umiesz wymazywać pamięć? ZAWSZE będziesz pamiętał osobę, na której Ci zależało. Z czasem tylko ból rozstania będzie mniej odczuwalny. Skoro twierdzisz, że da się zapomnieć, to świadczy jedynie o tym, że albo nigdy nikogo nie miałeś, albo nigdy nikogo nie kochałeś. Więc pozwól, że spytam, "co Ty pierdzielisz"? <_<

Romeo się odezwał co Julię stracił :lol:
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Romeo się odezwał co Julię stracił :lol:

Nikogo nie stracił Panie Teoretyk <_< Skoro macie podejście "jak nie ta to inna" to pogratulować. Być z osobą, która tyle dla Ciebie znaczy, że wymienisz ją na lepszy model, dla której strata nic nie znaczy. <_< Odezwał się dojrzały i doświadczony człowieczek :)

Eric Draven... zrozumiałeś w ogóle ten film? Czy patrzyłeś tylko na sieczkę? :)
 

Eric Draven

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2011
Posty
18
Punkty reakcji
7
Nikogo nie stracił Panie Teoretyk <_< Skoro macie podejście "jak nie ta to inna" to pogratulować. Być z osobą, która tyle dla Ciebie znaczy, że wymienisz ją na lepszy model, dla której strata nic nie znaczy. <_< Odezwał się dojrzały i doświadczony człowieczek :)

Eric Draven... zrozumiałeś w ogóle ten film? Czy patrzyłeś tylko na sieczkę? :)

Taa, zrozumiałem, a co ty na nim płakałeś ? :D
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Taa, zrozumiałem, a co ty na nim płakałeś ? :D

Nie, nie płakałem. Ale widzę, że masz nieciekawie w główce, skoro jedyne co potrafisz to tworzyć jakieś teorie na mój temat, w ogóle mnie nie znając, a to co napisałem pozostawić bez odzewu. Straszny musi być dla Ciebie ten brak argumentów, co? :)
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
Nikogo nie stracił Panie Teoretyk <_< Skoro macie podejście "jak nie ta to inna" to pogratulować. Być z osobą, która tyle dla Ciebie znaczy, że wymienisz ją na lepszy model, dla której strata nic nie znaczy. <_< Odezwał się dojrzały i doświadczony człowieczek :)

Eric Draven... zrozumiałeś w ogóle ten film? Czy patrzyłeś tylko na sieczkę? :)

nigdy nie miałam takiego podejścia co nie znaczy, że nie powinnam dać szansy dla innego mężczyzny bo z kimś tam innym mi nie udało się. Każdy ma prawo do szczęścia i skoro z tamtą naszą 'miłością' nie ułożyliśmy sobie życia to nie znaczy że wymieniamy na lepszy model tylko wymieniamy bo nie umieliśmy dogadać się, mieliśmy inne podejście do życia inne poglądy, albo zwyczajnie nie byliśmy gotowi na poważny związek.

Dojrzałość i doświadczenie to posiadanie jednego partnera który pierwszy napatoczy się nie poznawszy go dobrze...do końca życia?

Proszę Ciebie!
 

Eric Draven

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2011
Posty
18
Punkty reakcji
7
Nie, nie płakałem. Ale widzę, że masz nieciekawie w główce, skoro jedyne co potrafisz to tworzyć jakieś teorie na mój temat, w ogóle mnie nie znając, a to co napisałem pozostawić bez odzewu. Straszny musi być dla Ciebie ten brak argumentów, co? :)


Wiesz, nie mam zamiaru wchodzić z tobą w dyskusje bo i tak mnie zbanują, a moje argumenty na góvno Ci się zdadzą, bo nie obchodzi mnie twoje zdanie i co ty myślisz na dany temat. :]
 
Do góry