Jak zagadać do dziewczyny której nie znam?

lazur

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Dzięki Mr Mprtal za wsparcie i tobie też powodzenia przy rzucaniu.
 

lazur

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Dziewczyny a moze napiszecie jak wy chciały byście być ,, zagadane " na ulicy
 

krz20ychu

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2011
Posty
50
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Piła Tango
Ja tam zawsze podbijam z grubej rury... "cześć śliczna, mam zaj...bisty paprykarz w domu, może wpadniesz na 2 kromki?"
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
U nas jest taka głupia mentalność. Przyjęło się, że jeśli Polak niepijący, to Polak chory.
Trzymaj tak dalej i nie pij tego gówna. Kac i nic więcej, żadnego pożytku.
Wódka nie może smakować, piwo z czasem zaczyna, a wino? całkiem dobre lecz trzeba sporo zapłacić.
Kiedy byłem młodszy szalałem z alkoholem, żałuje że od początku nie postanowiłem zostać abstynentem, widocznie byłem na to zbyt słaby.
Teraz tylko okazjonalnie lecz przymierzam się by rzucić to w cholerę. Do dobrego wina mam słabość i z niego nie zrezygnuję.

Alkohol nie jest wyznacznikiem męskości, jest wyznacznikiem głupoty. Przeznaczony jest dla mądrych ludzi, głupiec natomiast zatraca się w nim i zbyt priorytetowo traktuje go.

Wielki plus za silną wolę.


Czysty spontan, niczego więcej nie potrzebujesz.
Nie ucz się jakiś durnych formułek, nie myśl jak ta rozmowa ma przebiegać ponieważ na nic Ci się to nie zda. Masz rozmawiać jak z kolegą. Nie przeklinaj, bądź miły i nie poruszaj pewnych kwestii.
Jeśli nie będziesz potrafił dogadać się z panną znaczy że ona nie dla Ciebie, w tedy szukaj innego obiektu zainteresowań.


Ja też piłem jak byłem w akademiku... teraz już nie. Odechciało mi się jak zobaczyłem ludzi pogrążonych którzy myślą że wszystko jest ok. Gość przyszedł do sklepu z dzieciakiem w wieku pewnie z 6 lat. Kupił sobie 6-pak browara, córka zapytała czy kupi jej kinder niespodziankę to powiedział ze nie ma kasy :mruga: ale na zgrzewę browara to miał.

Tak jak radzą inni, widać że masz olej w głowie to pozostań soba a będzie ok :) jak jej nie spasuje to niech spada:) Ty i tak będziesz wygrany!! czemu? bo

1. Podszedłeś a się bałeś
2. Zagadałeś i zdobyłem doświadczenie
3. Przyjąłeś wielką prawdę w tym świecie że nie każdemu się będziesz podobał :)

Prawda jest taka że mogą być 2 identyczne dziewczyny, jednej się spodobasz a druga Cię wyśmieje :)
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Człowieku i co ty na ten tekst zdobywasz , chyba tylko takie panie co stoją pod renomowanym 5 gwiazdkowym, monopolowym ,,u borzenki i rysia''
Może nie jestem najbystrzejszy ale... zdaje się że to sarkazm był a nie prawdziwa odp :)
 

szawi69

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2011
Posty
207
Punkty reakcji
8
Wiek
37
Miasto
strzelin
Podchodzisz i mowisz: "Przyje..c Ci z bani?" Jest zawsze szansa. ze zaimponuje jej Twoja pewnosc siebie i bedzie lubic wladczych mezczyzn:). A tak serio, to problemem nie jest co powiedziec, ale zdecydowac sie na jakikolwiek ruch. Tez tak mialem. Wyleczylem sie przy drugiej dziewczynie, gdy uwierzylwm w siebie i to, ze moge sie podobac "puci" przeciwnej. Zdibycie mojej obecnej kobiety to juz byla finezja i nawija totalna. Zatem orzelam sie, pewnosc siebie to oidstawa. Nawet male sanouwielbienie, zadufanie, bufonada, ale na luzaku. Moje pierwsze slowa do obecnej partnerki: "czesc, nazywam sie Antonio Banderas".
 

lazur

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
30
A może macie jeszcze pomysł gdzie moge ją zabrać i co jest lepsze , iść na zywioł i zaprośić ją na spotkanie odrazu czy poprosić o telefon i spotkać się np w wekend?
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
Wymiana telefonami nastąpi raczej po tym, jak będziecie zgodni, że chcecie się spotkać. Jeśli na Twoje: "chciałabyś się spotkać", ona odpowie: "tak", nie zadawaj głupich pytań w stylu: "a gdzie byś chciała?".
Jeśli będziecie w fajniej okolicy, jeszcze podczas pierwszej rozmowy będziesz mógł zaproponować spacer.
Zaoferuj coś rozrywkowego: rowery, bilard, kręgle, itd. Przy konfrontacji twarzą w twarz, w bezruchu (np. rozmowa w knajpie), możesz się za bardzo spinać.
Chodzi o to, żeby było wesoło, przyjemnie i bezstresowo, żebyście mogli zająć się czymś oprócz rozmowy.

Wschód słońca był ładny?
 

lazur

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Sory o za pouźniony zapłom ale nie miałem dostępu do neta . Tak wschód był piękny.

Sory za błędy chodziło mi o ,,sory za opuźniony zapłon ''
 

lazur

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Jestem beznadziejny :( rok szkolny się zaczoł i znów ją widuję i mam nadal ten sam problem tzn panicznie boję się do niej zagadać . Kiedy na nią patrzę to zdaje mi się że nie jest to pierwsza lepsza lalunia a tego że jest piękna jestem pewien. Dodatkowo boję się tego że jeśli powie nie to itak będziemy jeździć jednym autobusem a to będzie mnie krępować . Zaraz ktoś napisze żebym odpuścił ,po co mi zależy , żebym szukał innej . A ja niestety mieszkam w takiej okolicy gdzie zazwyczaj ładne dziewczyny to plastikowe lale a te kture mają coś w sobie są zajęte pozatym ONA ma w oczach coś takiego czego nie widziałem u żadnej innej , tak tak wiem jestem beznadzieja ale prosze o pomoc. :( :(
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
eh współczuję Ci takiego podejścia do siebie samego. Cieżkie życie Cię czeka.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Kiedy na nią patrzę to zdaje mi się że nie jest to pierwsza lepsza lalunia a tego że jest piękna jestem pewien.
Młodemu chłopakowi zawsze tak się wydaje bo w tym wieku zauroczenia są bardzo silne, są czymś nowym. Ale spójrz prawdzie w oczy (wiem, że ciężko bo nie masz tu doświadczenia) - takich lal znajdziesz w swoim życie kilka...dziesiąt.
Jak każdy młody chłopak, który ma olej i został odpowiednio wychowany, masz zbytnio wyidealizowany obraz płci przeciwnej (z czasem Ci sie to troche naprostuje). Myślisz sobie, że ona taka cudna itd. Ale to też tylko człowiek. Dla niej to ty możesz być tym cudnym i kompletnie sobie nie zdawać z tego sprawy.

Jak nie spróbujesz to się nigdy nie dowiesz niczego. Jak myślisz, lepiej zaliczyć kosza czy 5 lat później rozkminiać po kolejnym upadniętym związku: "co by było gdybym wtedy nie wymiękł tylko zagadał" ? Ano właśnie - lepiej zaliczyć kosza niż nic nie robić. Pierwsze działa ... orzeźwiająco i uwalnia twoje serducho dla następnej, drugie żyje iluzją.

Skoro gdzieś tam pisałeś, że ona wysiada wcześniej od koleżanek to wysiądź razem z nią i od razu ją zaczep (nie idź za nią pół godziny bo jeszcze pomyśli, że psychol jakiś :D ). Wystarczy głupie: "czesc. juz tyle razy Ciebie widzialem w autobusie, az w koncu pomyslalem sobie, ze fajnie byloby ciebie poznac. Jestem Zdzichu".

To jedno głupie zdanie. Dostaniesz kosza bedziesz mial swiety spokoj. Nie dostaniesz ? Wtedy spedzisz z nia znacznie fajniejsze chwile niz wieczne gapienie sie na nia w autobusie.

aha, i jak tak bedziesz czekal jak pi.zda to za tydzien, miesiac trafi sie jakis pewniejszy cwaniak, ktory sprzatnie Ci ja sprzed nosa. Wtedy bedziesz sie czul znacznie gorzej ......
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
"Nie ucz się jakiś durnych formułek"

Przypomniały mi się lata młodzieńcze (szkolne) i moje pierwsze "zagadywania". Przeczytałem w necie "złote rady" i była wtopa miesiąca, bo nie dość że sztucznie to jeszcze debilne pytania.

W sumie to miło wspominam :) warto czasem się wygłupić i nauczyć czegoś na błędach... a później wspominać. Będę miał co dzieciom opowiadać.
 

lazur

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2011
Posty
26
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Słuchajcie a o czym mam z nią badać tak mniej więcej bo jak pisałem oile przełamie sie do zagadnia to potem nie wien na jakie tematy lepiej nie zbaczać ,a na jakie należy gadać . Co najdziwniejsze miałem dziewczynę ,, wakacyjna miłość" a nadal nie wiem jak się zachować z dziewczynom. :(
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Hvja się znacie ;] Jak panna ma przy sobie koleżanki to trafiłeś na wręcz idealną okazję ;] Korzystaj, znajome laski to olbrzymie ułatwienie :)
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
O, Wielki USSJ. Wytłumacz mi, jak można wykorzystać taką szansę? PROOOOOSIMY
Pięć niewiast przedrzeźniających chłopaka za każdym razem, kiedy chce odezwać się do tej szóstej. Jakby chciały ją obronić albo nie dopuścić do tego, żeby zostawiła je dla tego samca. :D
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Jak chłopak przystojny to muszę się zgodzić, kilka dziewczyn to +

Sam byłem w takiej sytuacji i powiem szczerze że im więcej tym lepiej (mowa tak ok 3-6 dziewczynach). Ale ja od dziecka dogadywałem się z dziewczynami więc mi to obojętne.

Jak masz gadane i jesteś w 10% zabawny to samo leci, wystarczy powiedzieć coś zabawnego w rozmowie.

Tak, tylko pytanie jak się przełamać? nie da się za pierwszym razem, to nauka taka jak w szkole, raz załapiesz to masz szczęście, ale czasem trzeba próbować żeby coś "pojąć".

Autorze, wiele dziewczyn jeszcze przed Tobą, więc ucz się na błędach, jak Cię wyśmieje to trudno, ale nie martw się to nie jest tak jak w filmie gdzie jedna powie "wal się" i cały autobus będzie Cię palcami wytykał :) Ale w sumie bywają i takie przypadki ale to widać po dziewczynie że cwana.

1 wakacyjna miłość? czyli jakoś dałeś radę? więc taki łamaga nie jesteś jeśli chodzi o dziewczyny. Nikt nie był super w kontaktach z dziewczynami od urodzenia, każdy się kiedyś uczył, więc najważniejsze nie łam się.

Ja jak miałem takie problemy to zawsze pierwsze co to rozpoznawałem czy dziewczyna patrzy na mnie, wyczekiwałem na jej spojrzenie, jak było miłe i się uśmiechnęła to wiedziałem że można działać. Co później ? mówisz cokolwiek, jak na przystanku to mówisz "ale zimno!" i się uśmiechasz do nich, jak odwzajemnią to zapewne coś odpowiedzą, wtedy się przedstawiasz i witasz z każdą. U mnie jest ten problem że ja zawsze zapominam imiona koleżanek, a pamiętam tylko tej co mi się podoba. Do reszty mówię ogólnie.

Ale to jest moja sytuacja, nie można jej podłożyć. Sam za parę lat zobaczysz że to co napisałeś jest BEZ ODPOWIEDZI. Nie ma "cudownego tekstu" czy innych pierdół. Masz problem z zagadaniem? idź do Galerii i rozmawiaj z ekspedientkami o ciuchach, niech Ci coś zaproponują. One MUSZĄ z Tobą miło rozmawiać więc masz się gdzie spokojnie uczyć. A jak coś niewyjdzie? TRUDNO nikt nie jest doskonały, trzeba się uczyć.

Tylko bądź miły, nie szpanuj, bądź sobą. Plucie, przeklinanie, słówka typu ":cenzura:iście, stara, yo, luźno" itp pozostaw dzieciakom.

Nikt nie lubi cwaniaków, a że się stresujesz? one pewnie tak samo tylko są w grupie.

Pamiętaj aby się nie łamać, tylko uczyć. Ja sam nadal się otwieram własnie w sklepach, pytam to co by mi pasowało itp. Ostatnio skręcałem kobiecie krzesło :) poszedłem po koszulę, akurat nie było nic ciekawego a Pani z uśmiechem bo ją nakryłem na skrecaniu krzesła bo dostała nowe, powiedziała "przepraszam, przyszedł mi fotel i tak sobie go składam", to jej zaproponowalem że pomogę bo sam mam podobny, a szkoda jej czasu. No i złożyłem.
 
Do góry