To wcale nie jest tak proste, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka... Moja siostra ma tak chorowite dzieci, że mam wrażenie, łapią każde przeziębienie i przechodzą je w dość uciążliwy sposób. Martyna musi za każdym razem sprawdzać różne metody, bo coś, co zadziałało ostatnio, teraz nie przynosi większych rezultatów. Ostatnio już nie miała pomysłu co ma zrobić w takich awaryjnych sytuacjach, ale znalazłyśmy bloga junior angin
https://blog-juniorangin.pl/ i trochę poczytałyśmy o zdrowiu maluchów. Teraz wiem, że Martyna będzie kładła największy nacisk na dietę i na zabawę na powietrzu. Ale pewnie nie obędzie się też bez badań, żeby sprawdzić czy maluchy nie mają żadnych niedoborów witamin i minerałów, bo w końcu to też bardzo istotne dla odporności, zwłaszcza małych dzieci