Jak wy rozumiecie szczęście?

Montaggamer

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2009
Posty
293
Punkty reakcji
15
Wiek
30
Miasto
Warszawa
Witam.
Chcę założyć ten temat, ponieważ wydaje mi się dość obszerny i można tutaj ciekawie podyskutować :)
W dzisiejszych czasach coraz mniej znaczą jakiekolwiek wartości.Wszystko zaczyna sprowadzać się do dbania o "własny tyłek".Mnóstwo osób skupia się na sobie.Śpieszy się, myśląc, że postęp i zysk to jedyne źródła szczęścia w życiu.Dzisiejszy świat przesiąknięty jest komercjalizmem, wyzyskiem, nerwówą, pośpiechem, pracoholizmem itd.Co gorsze człowiek coraz bardziej zatraca to co w nim najpiękniejsze- emocje.Oryginalnośc spada do bardzo niskiego procentu- ludzie wstydzą się <nie wszyscy oczywiście> mieć swoje zdanie, odmienne od grupy i "większości".W polskim społeczeństwie jest mnóstwo kompleksów- boimy się wychylać <ponownie nie mówię o wszystkich>.
Trochę się nagadałem :mruga:
No nic.Generalnie powiedzcie co daje wam szczęście w dzisiejszym świecie, gdzie ludzie poprostu ignorują piękno tego świata i nie czerpią radości z małych rzeczy.
 

busik

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
482
Punkty reakcji
0
Dla mnie szczęściem jest bliskość drugiej osoby.
Oczywiście jakieś rzeczy materialne też dają szczęście, ale na krótką metę.
Ważne jest, ze jest obok mnie ktoś, kto mnie kocha i ja go kocham :)
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Szczęście, jest dla mnie bardzo przyjemnym, wspaniałym odczuciem, jakbym miała eksplodować, niczym wulkan. Nie sposób jest słowami opisać szczęścia. Kryje się ono pod wieloma postaciami. Kiedy jestem w jakimś pięknym miejscu, to zachwycam się nim niesamowicie i to, że mogę przebywać w takim miejscu, daje mi wiele radości. A w mojej miejscowości chociażby, jest takich miejsc kilka, do których mam ogromny sentyment. Szczęście odczuwam również wtedy, kiedy pomogę komuś w czymś. Jestem z siebie zadowolona, bo wiem, że komuś się przydałam. Ktoś choć na chwilę się ucieszył. Szczęście jest tam, gdzie jest uśmiech na twarzy u drugiego człowieka. Kiedyś wielu rzeczy nie dostrzegałam, a teraz cieszę się, z najmniejszych drobności. Całe życie nie będzie usłane różami, lecz są w życiu chwile piękne, które pozostają w pamięci, w sercu na długo. Szczęście dają mi pewne wspomnienia, pewne osoby, pamięć o nich, choć nie ma ich już obok mnie. A najwięcej szczęścia dają mi osoby teraźniejsze, bliskie, które są OBECNE.
 

Alex241

Fantasy.
Dołączył
10 Lipiec 2009
Posty
585
Punkty reakcji
16
Miasto
Piła
Mi szczęście kojarzy się z nieograniczoną radością, uśmiechem.
Szczęścia nie da się tak w kilku zdaniach jego opisać.
Każdy inaczej rozumie pojęcie szczęścia.
Można kogoś uczęśliwić, gdy widzimy gdy druga osoba jest szczęśliwa dzięki nam też jesteśmy szczęśliwi...
Ale dla mnie żeby być szczęśliwym, trzeba być kochanym, bo co z tego jeśli dla innych nic nie znaczymy?
 

Montaggamer

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2009
Posty
293
Punkty reakcji
15
Wiek
30
Miasto
Warszawa
Nagle przyszło mi do głowy, że w zasadzie szczęście, a może sposób jego postrzegania przez nas zależy od momentu urodzenia.
Na przykład, jeśli ktoś urodzi się w biednym, głodującym afrykańskim kraju to dużym szczęściem dla niego będzie zapewne syty posiłek.
Innny urodzi się w strefie wojny- wielkim szczęściem będzie pokój na świecie.
Ktoś rodzi się ciężko chory na jakąś chorobę genetyczną, wtedy napewno będzie czerpał szczęście z mniejszych rzeczy.
Jeśli o szczęściu w pewnym stopniu decyduje urodzenie, w takim razie co decyduje kim się rodzimi?
Dlaczego ja to ja, a ty to ty?Przecież mogłem się urodzić kimś spośród 6,5 mld. ludzi na świecie.
Co o tym myślicie?
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
Wiele osób myli szczęście z zadowoleniem. Ja po dobrym obiedzie odczuwam zadowolenie. Jak się wdrapię na górę i podziwiam piękne widoki, to odczuwam zadowolenie. Żeby mówić o szczęściu, musiałby to być jakiś długotrwały stan, nie dzień i nie tydzień. A wiadomo, że zadowolenie odczuwamy głównie dzięki chemii naszego mózgu ;) Żeby być zadowolonym na dłuższą metę, to potrzebowałbym czegoś więcej niż przyjemny bodziec. O korzeniach raczej rozumowych niż doświadczalnych. Gdybym żył ze świadomością, że potrafię zachować zdrowy rozsądek i odpowiedni dystans w tej naszej pogrzanej rzeczywistości, byłbym szczęśliwy. Gdyby udało mi się przez całe życie być takim człowiekiem, jak sobie teraz wymarzyłem, to też byłoby super :eek:k: Gdybym wiedział, że jak umrę, to zostanie po mnie coś ważnego, też bym nie narzekał. A jeżeli po drodze znajdą się powody do zadowolenia - tym lepiej.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Mi szczęście daje obecność bliskich mi osób, świadomość że kocham i jestem kochana, sytuacje kiedy jestem w stanie komuś pomóc, czyjś uśmiech...
Mam też kilka marzeń - kiedy się spelnią to już chyba będzie pełnia szczęścia ;)

Wydaje mi się, że to wystarczy żeby być szczęśliwym, spełnionym :)

To prawda, że osoby dotknięte jakąś chorobą, przykrymi doświadczeniami (np. wypadek) potrafią bardziej doceniać życie, czerpać radość i być szczęśliwymi z dużo mniejszych rzeczy. Ta świadomość ulotności życia jest u nich silniejsza i chyba dlatego starają się je lepiej wykorzystywać i doceniać drobiazgi...

Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem.
— Phil Bosmans
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Szczęście to zadowolenie plus poczucie bezpieczeństwa. A te dwie cechy może nam dać taka autentyczna, głęboka więź z drugim człowiekiem. Nie na zasadzie uwieszania sie na kimś, ale na świadomości tego, że jesteśmy rozumiani i rozumiemy, że mamy z kim pomilczeć. I to niekoniecznie w związku.
Dla mnie szczęście to dobre relacje. Z otoczeniem, ale i z samym sobą. Posiadanie pasji, zainteresowań, puszczenie samemu sobie oczka w lustrze i serdeczny uśmiech. Czasami szzcęście jest cichutkie i nieśmiałe, ale wystarczająco wielkie, aby nas całych wypełnić i dać energię to działań. Pozytywnych oczywiście.
Ktoś kiedyś powiedział, że szczęście to nie fart, lecz stan umysłu. I ja się z tymi słowami w pełni zgadzam ;)
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
Szczęście to zadowolenie plus poczucie bezpieczeństwa. ;)

To bardzo trafna i niezwykle prosta zarazem definicja tego, co w praktyce życiowej nazywamy szczęściem.
Oznacza ten właśnie, pożądany stan umysłu, którego można tylko życzyć wszystkim oraz sobie, tak, aby stał się jak najlepszym wynikiem poprawy naszych życiowych doznań.
:)
 

ewunia198612

Nowicjusz
Dołączył
25 Listopad 2008
Posty
485
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
Głowno / Pabianice
Dla mnie szczęście to chwile spędzone z najbliższymi, ploty z przyjaciółmi, spokój wewnętrzny może dlatego iż od roku jestem w ciągłym biegu i rodzinę widuje raz na tydzień a przyjaciół raz na miesiąc
 

King Of Magic

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2009
Posty
150
Punkty reakcji
2
porzucenie iluzji pragnień świata materialnego, na rzecz rozwoju duchowego. dzisiaj robię sobie test, mam przed sobą smaczne jedzenie i go nie tykam ... na-razie :p chcę sprawdzić, czy podczas głodu zerwę ze swoimi przekonaniami. zawsze gdy czegoś chcemy i tego nie otrzymujemy cierpimy ( pojęcie względne ), niestety potrzeby są generowane co chwila, więc spełniając jedną myślimy o kilku innych. bardzo prawdopodobnym jest, że szczęście człowiek może osiągnąć przebywając w świecie idei, lecz żeby zrozumieć te idee musi porzucić świat materialny, który zniekształca i zakłamuje ich prawdziwy sens.
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
bardzo prawdopodobnym jest, że szczęście człowiek może osiągnąć przebywając w świecie idei, lecz żeby zrozumieć te idee musi porzucić świat materialny, który zniekształca i zakłamuje ich prawdziwy sens.

Stanowczo odradzam porzucanie świata materialnego, gdyż operacja ta na ogół nie daje się cofnąć a alternatywny świat duchowy nie został dotąd sprawdzony doświadczalnie. :)
 

WoJ+Ek

Nowicjusz
Dołączył
28 Czerwiec 2009
Posty
261
Punkty reakcji
6
Wiek
30
szczęście to realizowanie się w tym co kochasz i co jest twoją pasją , mając przy sobie kochających ludzi na których mozesz liczyc w każdej sytuacji
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
szczęście to realizowanie się w tym co kochasz i co jest twoją pasją , mając przy sobie kochających ludzi na których mozesz liczyc w każdej sytuacji
Parafrazując Twojego avatara: to nie jest takie easy, jak by się mogło wydawać :)
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Dawno szczęśliwa nie byłam więc ciężko mi opisać to uczcie, ale w moim przypadku to taki stan wewnętrznego ładu, harmonii, spokoju, bezpieczeństwa i radości. Szczęście powodują u mnie wszystkie sytuacje, które może nie sprawiają, że znikają codzienne problemy, ale że mogę o nich zapomnieć. Trwać tylko w momencie i nie myśleć o niczym innym. Kiedyś dużo pozornie błahych zdarzeń, mogło sprawić, że byłam szczęśliwa. Dziś muszę na nowo odnaleźć w sobie trochę tamtego naiwnego dziecka.
Szczęście to w ogóle dla mnie takie krótsze, bądź dłuższe chwile, cenne bardzo. Warto więc stwarzać jak najwięcej sytuacji i próbować czerpać szczęście z drobnych codziennych rzeczy i wydarzeń.
 

peace_and_love

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
przez szczęście można odczuć zdarzenia inaczej niż w smutku...
szczęście to chemia, która otumania nasz mózg, kiedy jesteśmy szczęśliwi, nie myślimy po swojemu, no chyba że ktoś jest zawsze szczęśliwy...
szczęście można czuć przez wszystkie nasze sytuacje życiowe... szczęścia nie da się zamknąć w jakąś "idealną" teorię, ponieważ szczęście dla każdego znaczy chociaż trochę coś innego, każdy odbiera świat inaczej od drugiej osoby, więc trzebaby zapytać się co to szczęście całej ludności...
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
Raczej nie zrozumiemy, więc może dla niektórych szczęściem będzie dążenie do tego zrozumienia i ciągłe zachwycanie się złożonością świata na nowo ;) Ja się podpisuję.
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
może dla niektórych szczęściem będzie dążenie do tego zrozumienia i ciągłe zachwycanie się złożonością świata na nowo ;)

Myślę, że najważniejsze jest to właśnie dążenie (niezależnie do czego), gdyż szczęście to coś abstrakcyjnego, co wszyscy z nas chcieliby osiągnąć, choć niekoniecznie pozostać na zawsze w tym stanie, jak życzył sobie Faust - "Trwaj chwilo...".
Niestety, do szczęścia możemy się tylko zbliżyć, przy czym zarówno stan uszczęśliwienia jak też samo wrażenie nie może trwać długo, bo byłoby to sprzeczne z prawami tego świata oraz z naturą naszej psychiki, dla której permanentna szczęśliwość byłaby czymś infantylnym i patologicznym.
Dlatego też chwytanie szczęścia, to jak "gonienie króliczka nie po to, aby złapać go...", co w różnym stopniu udaje się niektórym z nas, ale nikt nie osiąga całkowitego sukcesu.
 
Do góry