Jak to się dzieje,że i niezbyt ładne laski znajdują faceta?

ninette

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2008
Posty
155
Punkty reakcji
2
Miasto
Rzeszotary
Jakie kobiety sie generalnie podobaja facetom to raczej tajemnica nie jest ;)


Skoro faceci Toba zainteresowani nie sa to musi jakis powod byc.

Chcesz przez to pierwsze powiedzieć, że dziewczyny "łatwe" typu Barbie albo a la Dżolanta? :D

Co do drugiego to istotnie- jakiś powód być musi. Niech autorka sobie przypomni co jej się najczęściej zdarza robić ze zbioru swoich wad ;)
nawiasem mówiąc, ja też się nie uważam za atrakcyjną a jakoś mam męża od niedawna :eek:k: więc coś w tym musi być :p
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Chcesz przez to pierwsze powiedzieć, że dziewczyny "łatwe" typu Barbie albo a la Dżolanta? :haha:

Nie poruszalismy kwesti charakteru, osobowosci tudziez postawy zyciowej ;)

nawiasem mówiąc, ja też się nie uważam za atrakcyjną a jakoś mam męża od niedawna :radocha: więc coś w tym musi być

Wszytskie kobiety tak o sobie mowia bo albo faktycznie maja za niska samoocene, albo to smutna prawda, albo wiedza ze sa atrakcyjne ale tak mowia aby wyjsc na skromne. Twojemuy mezowi wiedocznie sie podobacz, jako caloksztalt, inaczej byz z Toba nie byl.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Czytałam wyniki badań na poczucie atrakcyjności i wyszło, że kobiety rzeczywiście mają zaniżoną samooceną i oceniają siebie o wiele surowiej, niż na ich temat wypowiadali się inni.
Za to zawsze uważałam, że faceci są przesadnie pewni siebie, ale mamy tutaj jednak jeden wyjątek :p

Aaaa, i na pewno nie jestem fałszywie skromna. Po prostu mam dystans do swojego wyglądu. Ja czuję się ze sobą dobrze, a co inni myślą, ich sprawa.

Nadal obstaję przy opcji, że najpierw osobowość, potem dłuuuuuuuuuuuuuuuugo nic, a potem dopiero wygląd.
I zdania nie zmienię <_<
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Za to zawsze uważałam, że faceci są przesadnie pewni siebie, ale mamy tutaj jednak jeden wyjątek :p

Bo faceci maja byc wojownikami, zdobywcami, bez pewnosci siebie ani rusz.

A ja nie jestem bo po pierwsze bestia bez zebow nie moze byc pewna siebie a pozatym jest to sprzeczne z moim charkterem ;)

Nadal obstaję przy opcji, że najpierw osobowość, potem dłuuuuuuuuuuuuuuuugo nic, a potem dopiero wygląd.
I zdania nie zmienię <_<

Twoje piorytety widocznie sa takie, ale nie wierze ze meska uroda jest Tobie zupelne obojetna :D
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Twoje piorytety widocznie sa takie, ale nie wierze ze meska uroda jest Tobie zupelne obojetna :D
Tak, takie są moje priorytety. Uważam, że jeśli kobieta jest zakochana, to obok mógłby przejść choćby Brad Pitt czy inny Żebrowski, a ona by nawet nie zauważyła. Albo popatrzyłaby na nich jak na ładne rzeczy. I koniec. I dalej byłaby zapatrzona w swojego księcia, bo to on jest jej bliski.
Czy to tak trudno zrozumieć, Trollu uparciuchu?? :papa:
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Tak, takie są moje priorytety. Uważam, że jeśli kobieta jest zakochana, to obok mógłby przejść choćby Brad Pitt czy inny Żebrowski, a ona by nawet nie zauważyła. Albo popatrzyłaby na nich jak na ładne rzeczy. I koniec. I dalej byłaby zapatrzona w swojego księcia, bo to on jest jej bliski.
Czy to tak trudno zrozumieć, Trollu uparciuchu?? :papa:

Przeciez ja sie z tym zgadzam, pisalem ze nie ? :D
 

Rashkel

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2006
Posty
230
Punkty reakcji
3
Wiek
41
Miasto
Częstochowa
Nieprzenikniona napisał:
Mam np. taką koleżankę... no cóż- otyłą, a jej chłopak to 1/3 jej, taki chudziutki. Też nie jest zbyt atrakcyjna, ale widocznie się kochają . Uroda nie jest wyznacznikiem w miłości.

Dokładnie jakbym czytał o mojej niegdysiejszej sympatii (kochałem się w niej 4 lata) i sobie. Ogólnie wydaje mi się, że zawsze miała niewielką nadwagę (ja zazwyczaj byłem dość chudy), ale tak ciepły uśmiech, że nic tylko się do niej przytulić. Szkoda, że nie mieliśmy wspólnych tematów do rozmowy i że nie miałem odwagi, by przerobić tą przyjaźń na coś więcej. Obecnie dzieli nas kilkaset kilometrów.
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
I nareszcie temat powędrował w dobrą stronę. To mi się podoba. Ja również nam mnóstwo par, które na pierwszy rzut oka są niedobrane. Dzieli je poziom powszechnie uznawanej atrakcyjności, wiek, a czasami pozornie wszystko.
A jadnak...
Magia? Nie, uczucie. Tylko tyle. Albo aż...
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Ok, Trollu, pora na zasadnicze pytanie:
A Ty byś się zainteresował niezbyt ładną dziewczyną??
Bo odnoszę wrażenie, że jednak nie :p
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Zalezy o jakie zainteresowanie Tobie chodzi. Pogadac z kims ciekawym zawsze mozna, przyjaznic sie rowneiz. Szanowac kazdego trzeba, byc milym dla kazdego wskazane, pomagac itd.

Ale jak pytasz czy moglbym byc w zwiazku, raczej nie. Jestem tylko facetem, nic na to nie poradze ze kobieta musi mi sie podobac. Tak Nas natura stworzyla, pod tym wzgledem niestety jestem jak inni. Raczej nie zakochalbym sie w dziewczynie ktora mi sie komplenie nie podoba.

Z tad moja watpliwosc czy milosc wogole istnieje skoro tego wymaga.

A moze jestem tylko zwyklym prymitywnym samcem ?

Nie wiem, napewno jestem zawsze szczery i nie bede nikogo ani siebie oklamywal.

Bo wedlug mnie kazdy facet ktory mowi ze wyglad absolutnie sie dla niego nie liczy to albo klamie albo jest w stadnium bardzo glebokiej juz desperacji ;)

a moze wkoncu mit pozadnego i cudownego Trolla upadnie ? :]
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Punkt za szczerość, Trollu.
Wiesz, tak naprawdę nie musiałeś tego pisać, zdawałam sobie z tego sprawę.

Ale to nie tak. Widzisz, ja jak każda kobieta od zawsze nosiłam w sobie obraz jakiegoś tam mężczyzny. Taki spis cech fizycznych, upodobań, usposobienia. A kiedy przyszło uczucie, to nagle, bez uprzedzenia. W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że ktoś jest Ci bliski i nie ma już odwrotu. Ta osoba może Cię wkurzać, możesz się z nią kłócić, może Cię nawet czasami śmieszyć jej wygląd, ale... Ma coś w oczach i uśmiechu, czemu się nie możesz oprzeć. I coś w swojej duszy, co Cię ciągnie do tego właśnie człowieka. Nie wiem, spokój, ciepło...
I absolutnie nie chodzi tutaj o fizyczność, tylko o to, że będąc blisko tego kogoś, czujesz, że w tej właśnie chwili jesteś na swoim miejscu we wszechświecie.

Wiem, to frazesy, co teraz napisałam. Ale tak to czuję i nikt nie jest mi w stanie tego zabronić.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
imawoman, w 100% się zgadzam z powyższym postem. Super,znowu zgodność w zupełnosci :* Troll, Twój wizerunek nie upadnie, Ty masz specjalne względy, spokojnie... ;) faceci to wzrokowcy.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Zgadzam się w zupełności, bo też tak uważam... ale niektórym można mówić a oni i tak swoje ;)

Troll jak się zakochasz i jeszcze ze wzajemnością zmienisz zdanie być może :)
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Troll jak się zakochasz i jeszcze ze wzajemnością zmienisz zdanie być może :)

Mam watpliwosci czy potrafie kochac skoro tak zwane "uczucia" wlanczaja sie dopiero wtedy jak kobieta jest atrakcyjna. Jest to dalece podejrzane.

Dlatego dla czystosci sumienia staram sie juz nie zakochiwac :D

Troll, Twój wizerunek nie upadnie, Ty masz specjalne względy

Nie wiem dlaczego mialbym miec specjalne wzgledy ;)
 

ninette

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2008
Posty
155
Punkty reakcji
2
Miasto
Rzeszotary
Punkt za szczerość, Trollu.
Wiesz, tak naprawdę nie musiałeś tego pisać, zdawałam sobie z tego sprawę.

Ale to nie tak. Widzisz, ja jak każda kobieta od zawsze nosiłam w sobie obraz jakiegoś tam mężczyzny. Taki spis cech fizycznych, upodobań, usposobienia. A kiedy przyszło uczucie, to nagle, bez uprzedzenia. W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że ktoś jest Ci bliski i nie ma już odwrotu. Ta osoba może Cię wkurzać, możesz się z nią kłócić, może Cię nawet czasami śmieszyć jej wygląd, ale... Ma coś w oczach i uśmiechu, czemu się nie możesz oprzeć. I coś w swojej duszy, co Cię ciągnie do tego właśnie człowieka. Nie wiem, spokój, ciepło...
I absolutnie nie chodzi tutaj o fizyczność, tylko o to, że będąc blisko tego kogoś, czujesz, że w tej właśnie chwili jesteś na swoim miejscu we wszechświecie.

Wiem, to frazesy, co teraz napisałam. Ale tak to czuję i nikt nie jest mi w stanie tego zabronić.

Absolutnie się z Tobą zgadzam :D Po prostu trzeba TO poczuć! Niekiedy się tego nie dostrzega, ale do niektórych ludzi ciągnie nas bardziej, do innych mniej, a do innych w ogóle. I kiedy spotka się tego kogoś naj to nic oprócz niego nie jest ważne. Mimo wad, które ma ta osoba i tak się ją kocha. Bo naprawdę kocha się nie za coś, ale pomimo wszystko :)
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Absolutnie się z Tobą zgadzam :D Po prostu trzeba TO poczuć! Niekiedy się tego nie dostrzega, ale do niektórych ludzi ciągnie nas bardziej, do innych mniej, a do innych w ogóle. I kiedy spotka się tego kogoś naj to nic oprócz niego nie jest ważne. Mimo wad, które ma ta osoba i tak się ją kocha. Bo naprawdę kocha się nie za coś, ale pomimo wszystko :)

Nie kocha sie tylko za wyglad, a w zasadzie to staje sie wtedy marginalne, tylko za "cala reszte" ;)

Co nie zmienia faktu ze zanim sie "zakochamy" to albo sie Nam ktos podoba albo i nie.
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Co nie zmienia faktu ze zanim sie "zakochamy" to albo sie Nam ktos podoba albo i nie.


Mam watpliwosci czy potrafie kochac skoro tak zwane "uczucia" wlanczaja sie dopiero wtedy jak kobieta jest atrakcyjna. Jest to dalece podejrzane.

Oczywiście, że wygląd ma znaczenie, często przez niego na samym starcie nie dajemy sobie szans na bliższe poznanie, ktore mogłoby zaowocować czymś pięknym...

I to, że jak ktoś według nas nie jest atrakcyjny, to nie widzimy opcji, żeby się zakochać, też jest jak najbardziej normalne ;)

Sama jestem tego przykładem, ale jestem jednocześnie przykładem na to, że czasem mimo wszystko zdarza sie inaczej, i wtedy wygląd tej drugiej osoby już nie ma takiego znaczenia
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Co nie zmienia faktu ze zanim sie "zakochamy" to albo sie Nam ktos podoba albo i nie.
Często uczucie zakochania pojawia się jakby poza obszarem naszej świadomości i kontroli - stajemny przed faktem dokonanym. Pewnego dnia po prostu uświadamiamy sobie, że jest nam do szczęścia potrzebna obecność tej właśnie konkretnej osoby.
I możemy - co już wielokrotnie życie potwierdziło - zakochać się "na zabój" w osobie, która nie wywarła na nas korzystnego pierwszego wrażenia.
 

zioomal

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2006
Posty
2 192
Punkty reakcji
10
Wiek
25
Ehh....na temat, że trzeba poczuc "to coś", to nie wypowiem się, bo nie doświadczyłam tego jeszcze, a nie doświadczyłam, bo jestem trochę za młoda. Jednak są osoby, w których w żadnym wypadku nie zakochała, bez względu na to jak sama wyglądam.

Zresztą, Troll dobrze mi poradził, ze mam spojrzeć w lustro, teraz wiem, zaliczam się jeszcze do tych przeciętnych ;)
 
Do góry