Nie wiem czy to miłość mojego życia, ale ja mojego chłopaka poznałam dlatego, że już prędzej się mną interesował. Właściwie znałam go zawsze, lecz nie osobiście.. widziałam, że jest ktoś takim bo o nim w mieście było zawsze głośno. Wtedy nawet nie pomyślałabym, że mogłoby Nas coś łączyć, a jednak... W sumie gdy poznaliśmy się osobiście miał dziewczynę... Do naszego spotklania doszło przez mojego b. dobrego kumpla. Pewnego dnia wybrali się razem na piwo, potem siedzili u niego i odezwali się na gg, że zaraz wejdą do mnie pogadać. No i tak się stało. Od początku dobrze i swobodnie nam się rozmawiało, że tematy się nie kończyły
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
bardzo go polubiłam, choć nic więcej wtedy nie czułam... Wiedziałam, że jest mną zainteresowany, lecz przyznał się do tego 3 miesiące później. Nadal jednak miał dziewczynę... 4 miesiące później zerwali ostatecznie. i jesteśmy razem pół roku.