Jak pozbyć się natrętnego wielbiciela?

Status
Zamknięty.

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Nie lubię prostackich odpowiedzi na zaczepki, no chyba że to wyjątkowo chamski egzemplarz...

Powiedz mu ze jesteś w ciąży i szukasz chętnego na tatusia...
 
C

Crockett

Guest
Widzę, że nieomylna Juleńka ma problem bo ją adoruje ktoś, kto ma laske :]

Nie odganiaj się od facetów jak od much przy kupie... ;)
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Widzę, że nieomylna Juleńka ma problem bo ją adoruje ktoś, kto ma laske :]
Jak dla mnie to Ona ma większy problem niż jakiś tam adorator. To problem z wyrażaniem swoich myśli. :mruga:


Zawsze mi się wydawało że ludzie zakładając temat jakoś się sprecyzują, a tu nic, kompletne zero. Teraz to trudno wyczuć czy dziewczynie chodzi o kogoś kto ją zaczepił na ulicy a może jakiś typ się w niej podkochuje od jakiegoś czasu i ja męczy.

Jak dla mnie to ten temat jest w stylu : "tytuł tematu-zepsuł mi się samochód, zawartość postu- jakieś pomysły co się mogło zepsuć?". :bag:

Bądźmy poważni i nie róbmy sobie jaj, zakładając temat wysilmy się na kilka zdań drobnych wyjaśnień. ;)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Powiedz mu ze jesteś w ciąży i szukasz chętnego na tatusia...

Poiwedzialam kiedys tak bylemu bo byl bardzo natretny. Tyle, ze on mowil, ze moze ja wole wychowywac dziecko z nim niz ze swoim chlopakiem , tak sobie uroil


dobrze ze sie juz nie odzywa i oby tak zostalo tfu tfu

ale chyba najlepiej ignorowac :)
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Widzę, że nieomylna Juleńka ma problem bo ją adoruje ktoś, kto ma laske :]

wiesz on jest jak wrzód na dvpie, czasem niezauważalny, bezbolesny, ale sam fakt jego istnienia czasem denerwuje.

Nie odganiaj się od facetów jak od much przy kupie... ;)
ale ja od nikogo nie odganiam się, uwierz mi na słowo :)


powinnaś kategorycznie mu na wszystko odpowiadać NIE!
he, my ze sobą nie rozmawiamy, nie mamy kontaktu fizycznego od dawna. On jest jak cień. Ta cała sytuacja to jedna wielka istna paranoja. Czasem po prostu najzwyczajniej w świecie nie zwracam na ten cień uwagi, ale przychodzą takie momenty, że ten cień wciska swój nos w nieswoje sprawy, nie wie co to jest prywatność. Dobrze, że nie mam kamery w laptopie :D

Szczera rozmowa nie wystarczy?
załóżmy że adorator jest w miarę inteligentną osobą
Próbowałam nawiązać kontakt, niestety bez większego efektu. Jedynie dostałam odp. że ma dziewczynę i jest z nią szczęśliwy. Mimo to nalegałam na spotkanie, mógłby nawet przyjść z dziewczyną. Nie jestem podła jak on i nie wykręciłabym mu jakiegoś numeru. Chciałam wyjaśnić pewne sporne kwestie. niestety... mam swoje granice przyzwoitość i godności.
On jest inteligenty, ale na ile jest mądry to jeszcze na tyle jest głupi.

Jak dla mnie to Ona ma większy problem niż jakiś tam adorator. To problem z wyrażaniem swoich myśli. :mruga:


Zawsze mi się wydawało że ludzie zakładając temat jakoś się sprecyzują, a tu nic, kompletne zero. Teraz to trudno wyczuć czy dziewczynie chodzi o kogoś kto ją zaczepił na ulicy a może jakiś typ się w niej podkochuje od jakiegoś czasu i ja męczy.

Jak dla mnie to ten temat jest w stylu : "tytuł tematu-zepsuł mi się samochód, zawartość postu- jakieś pomysły co się mogło zepsuć?". :bag:

Bądźmy poważni i nie róbmy sobie jaj, zakładając temat wysilmy się na kilka zdań drobnych wyjaśnień.

Nie mam żadnego problemu z wyrażaniem swoich myśli :p Jasno sformułowałam pytanie.

Twego posta traktuję jako prowokację do wynurzeń emocjonalnych. Nic z tego!

Te swoje pytanie kieruję do panów.
Co sprawia, że odkochujecie się w dziewczynie, dajecie sobie spokój z nią.

Kiedyś myślałam, że dobrym rozwiązaniem będzie flirt z jego kumplem :D niestety to go nie zniechęciło, za mało postarałam się. Ba, za to dostałam jedynie po uszach.

Nie chcę z nim kłócić się, robić różne chamskie rzeczy, chcę aby dał mi spokój, przestał śledzić. Aby zrozumiał, że powrotu nie ma, że musi być konsekwentny swoich postanowień, słów i czynów. Miał swoje 5 minut, a nawet trochę dłużej. Był czas, że byłam skłonna mu dać jeszcze jedną szansę, niestety nie wykorzystał jej, wolał pogrywać, zamiast porozmawiać. Jego wybór. Uszanowałam jego zdanie, wolę choć nie raz zabolało, nie raz łza mi w oku zakręciła się. Nie jestem osobą która nagminnie uwidacznia swoje emocje. Raczej należę do osób skrytych w sobie, często robię dobrą minę do złej gry. Jedyne emocje jakich nie hamuje przy ludziach to uśmiech, radość. Mi do szczęścia wiele nie potrzeba więc raczej uchodzę za osobę pogodną, nie mającą problemów, a nawet jakieś pojawią się to wygląda jakby spłynęły po mnie jak po kaczce.

Nie róbcie ze mnie nieopanowanej, rozemocjonowanej małolaty bo w swoim krótkim życiu zdążyłam wiele zobaczyć i doświadczyć. Umiem dokładnie sprecyzować to co chcę i wiem że gdybym go spotkała jutro na ulicy powiedziałabym: MAM NA CIEBIE WYJ.E.B.A.NE! Spełniłabym jego marzenie, chociaż raz w życiu :D

P.S. A założyłam ten temat w nadziei, że to przeczyta. Serdecznie cie pozdrawiam Bartuś, mam nadzieje, że nadal jesteś szczęśliwy :) no i w końcu przestaniesz robić to co robisz. Ja wiem, ty wiesz i niech tak pozostanie.
Koniec zabawy!

żegnam wszystkich, miło było was poznać :)
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Nie mam żadnego problemu z wyrażaniem swoich myśli :p Jasno sformułowałam pytanie.

Twego posta traktuję jako prowokację do wynurzeń emocjonalnych. Nic z tego!
No tak, ręce opadają.. :bag:

Wracając ze sklepu doszedłem do wniosku że te krowy strasznie nisko latają. .
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
założyłam ten temat w nadziei, że to przeczyta. Serdecznie cie pozdrawiam Bartuś, mam nadzieje, że nadal jesteś szczęśliwy :) no i w końcu przestaniesz robić to co robisz. Ja wiem, ty wiesz i niech tak pozostanie.
Koniec zabawy!

żegnam wszystkich, miło było was poznać :)
A ja myślałam że przynajmniej na tym forum jest pod tym wzgledem normalnie.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
wiesz on jest jak wrzód na dvpie, czasem niezauważalny, bezbolesny, ale sam fakt jego istnienia czasem denerwuje.


ale ja od nikogo nie odganiam się, uwierz mi na słowo :)



he, my ze sobą nie rozmawiamy, nie mamy kontaktu fizycznego od dawna. On jest jak cień. Ta cała sytuacja to jedna wielka istna paranoja. Czasem po prostu najzwyczajniej w świecie nie zwracam na ten cień uwagi, ale przychodzą takie momenty, że ten cień wciska swój nos w nieswoje sprawy, nie wie co to jest prywatność. Dobrze, że nie mam kamery w laptopie :D


Próbowałam nawiązać kontakt, niestety bez większego efektu. Jedynie dostałam odp. że ma dziewczynę i jest z nią szczęśliwy. Mimo to nalegałam na spotkanie, mógłby nawet przyjść z dziewczyną. Nie jestem podła jak on i nie wykręciłabym mu jakiegoś numeru. Chciałam wyjaśnić pewne sporne kwestie. niestety... mam swoje granice przyzwoitość i godności.
On jest inteligenty, ale na ile jest mądry to jeszcze na tyle jest głupi.



Nie mam żadnego problemu z wyrażaniem swoich myśli :p Jasno sformułowałam pytanie.

Twego posta traktuję jako prowokację do wynurzeń emocjonalnych. Nic z tego!

Te swoje pytanie kieruję do panów.
Co sprawia, że odkochujecie się w dziewczynie, dajecie sobie spokój z nią.

Kiedyś myślałam, że dobrym rozwiązaniem będzie flirt z jego kumplem :D niestety to go nie zniechęciło, za mało postarałam się. Ba, za to dostałam jedynie po uszach.

Nie chcę z nim kłócić się, robić różne chamskie rzeczy, chcę aby dał mi spokój, przestał śledzić. Aby zrozumiał, że powrotu nie ma, że musi być konsekwentny swoich postanowień, słów i czynów. Miał swoje 5 minut, a nawet trochę dłużej. Był czas, że byłam skłonna mu dać jeszcze jedną szansę, niestety nie wykorzystał jej, wolał pogrywać, zamiast porozmawiać. Jego wybór. Uszanowałam jego zdanie, wolę choć nie raz zabolało, nie raz łza mi w oku zakręciła się. Nie jestem osobą która nagminnie uwidacznia swoje emocje. Raczej należę do osób skrytych w sobie, często robię dobrą minę do złej gry. Jedyne emocje jakich nie hamuje przy ludziach to uśmiech, radość. Mi do szczęścia wiele nie potrzeba więc raczej uchodzę za osobę pogodną, nie mającą problemów, a nawet jakieś pojawią się to wygląda jakby spłynęły po mnie jak po kaczce.

Nie róbcie ze mnie nieopanowanej, rozemocjonowanej małolaty bo w swoim krótkim życiu zdążyłam wiele zobaczyć i doświadczyć. Umiem dokładnie sprecyzować to co chcę i wiem że gdybym go spotkała jutro na ulicy powiedziałabym: MAM NA CIEBIE WYJ.E.B.A.NE! Spełniłabym jego marzenie, chociaż raz w życiu :D

P.S. A założyłam ten temat w nadziei, że to przeczyta. Serdecznie cie pozdrawiam Bartuś, mam nadzieje, że nadal jesteś szczęśliwy :) no i w końcu przestaniesz robić to co robisz. Ja wiem, ty wiesz i niech tak pozostanie.
Koniec zabawy!

żegnam wszystkich, miło było was poznać :)


No niestety moglas bardziej rozwinac temat od poczatku. Wtedy latwiej jest pomoc. Zreszta jest to tez wpisane w regulamin forum.

Skoro rozmowa nic nie pomoga, to lewaj go. Dosadnie mu juz chyba powiedzialas, ze go nie chcesz ?
Jezeli piszesz na forum musisz sie liczyc z tym, ze chcemy dokladniejszego opisu co sie stalo, jak mowi sie a, to tez b .
Po 1 zdaniu ciezko jest komus pomoc , wiec nie dziw sie , ze nikt nie dal Ci konkretnej rady.
 
C

Crockett

Guest
Nie jestem osobą która nagminnie uwidacznia swoje emocje.

Nie róbcie ze mnie nieopanowanej, rozemocjonowanej małolaty

Ty akurat wiesz, że mogę mieć inne zdanie. Wystarczyło by wrócić do mojej ostatniej wiadomości na privie do Ciebie a obaliłbym Twoja teorię. Raczej trzech wiadomości, a na żadną nie było odzewu właśnie dlatego, że jesteś totalnie nieopanowana, rozemocjonowana nawet jak nie wiesz o co chodzi... Z góry coś zakładasz, co zazwyczaj jest nie prawdą a odpowiedź i interpretację znasz zanim się wypowie druga oosba. Sytuacja była luźna i takiej reakcji oczekiwałem a pokazałaś jaka jesteś opanowana i nierozemocjonowana... To tak dla przypomnienia, że zacytowane powyżej słowa są nieprawdą ;) .
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Crockett to co piszesz o Julce brzmi jak romans :D chyba dobrze sie znacie :p
 
Status
Zamknięty.
Do góry