polissandra
Nowicjusz
- Dołączył
- 26 Luty 2009
- Posty
- 35
- Punkty reakcji
- 0
Martwię się o moją przyjaciółkę. Dwa tygodnie temu rzucił ją chłopak, a ona nadal nie może poradzić sobie ze swoim życiem. Nie wychodzi z domu, z rzadka odbiera telefony. Kiedy do niej przychodzę, zawsze siedzi na kanapie przed telewizorem, zawsze w tej samej piżamie, włosy przetłuszczzone, rzadkie, strasznie jej wypadają. Schudła potwornie, zawsze była szczupła, a teraz to sama skóra i kości. Spuchnięte wiecznie oczy. W mieszkaniu syf. Nie mogę tego zrozumieć, jak nigdy nie przeżywałam tak żadnego rozstania. Nie wiem nawet, jak jej pomóc. Stara się ją odwiedzać na ile mogę, przynoszę jej zakupy, czasem coś jej ugotuję, a ona nawet nie jest w stanie tego docenić. Potwornie się o nią martwię, boję się, że to depresja... Co mogę zrobić?