Szczerze , to we mnie też siedzi ta duma . Podpowiada mi , że skoro miał szanse mnie poznać pare miesięcy temu , ale wyszło jak wyszło bo podobno jak stwierdził , różnilismy się a teraz znów sobie o mnie przypomina to podchodze sceptycznie do tego . Powtarzam sobie , że zmarnował już tą szanse . W trakcie jednej z rozmów zapytałam sie go właśnie oto co zaważyło , że tak nagle zmienił zdanie przypomniałam mu co mi pisał pare miesięcy temu , to powiedział , że ludzie się zmieniają . Podobno zdenerwowałam go tylko tym , że zaczęłam sie go dopytywać dlaczego do mnie pisze , że skoro nie wyszło mu z innymi dziewczynami to dlatego sie odzywa. Próbowałam wyjaśniać mu na spokojnie dlaczego tak pomyślałam , ale mam wrażenie , że dalej kręcimy się wokół jednego tematu co jest przyczyną naszych nieporozumień . Zauważyłam , że podchodzi dość powaźnie do rozmów na gadu - wystarczy , że nie odpisze mu odrazu , albo jestem mniej rozmowa to pisze mi , że rozmowa sie nie klei . Napisałam mu , że jak liczą się dla niego rozmowy na gadu to niech wpadnie na czata , zawrze pare nowych znajomości całe dnie nie odstąpi od komputera , aż wkoncu wyalienuje od ludzi , ale to jego sprawa.. ja powtarzałam od zawsze , żeby gadu najlepiej traktować alternatywnie jak ktoś nie ma innej możliwości kontaktu od tego paskudztwa tworzą się tylko zbędne spory o same błahostki . Podesłam mu , że jeśli tak podchodzi do sprawy to nasza ostatnia rozmowa . Natomiast dzisiaj dostałam od niego przeprosiny za wczoraj , że niepotrzebnie o tym rozmawialiśmy naprawde chce , żebym uwierzyła że ma dobre intencje dlatego o tym rozmawiamy , bo podobno mam cały czas wątpliwości . Dałam mu do zrozumienia , że jeśli oboje chcielibyśmy porozmawiać to tak zrobimy bo gadu to nieodpowiednie miejsce do rozwiązywania problemów . Myśle , że między nami jest za dużo niedomówień..