annawes
Bywalec
- Dołączył
- 21 Lipiec 2012
- Posty
- 2 810
- Punkty reakcji
- 101
Zadałam takie pytanie ,gdyż aktualnie borykam się z tym problemem.Jak zawiodłam partnera nie będę opisywać bo pisałam o tym w temacie -zakochana w lekarzu.Obecnie partner mi nie ufa ,nie wierzy ,że już z wszystkim skończyłam.On właściwie nigdy mi w pełni nie wierzył ,bo po co przeglądał mój telefon ,włamywał się do mojego komp.Szukał,więc znalazł.Teraz natomiast czuję się wręcz ubezwłasnowolniona,nie mam nawet ziarna prywatnośći.Pytam czy on ma do tego prawo?Jestem dorosła a czuję się jak nastolatka ,która musi o wszystkim meldować.Jak sięgam pamięcią właściwie zawsze tak było -zawsze musiał wiedzieć co robię ,gdzie idę ,o której wrócę.Nawet gdy jeszcze byliśmy na etapie chodzenia pamiętam jak jechałam z koleżanką na koncert ,on pojechał ukradkiem za nami.Kto wie czy po części sam nie przyczynił się do tego,że zaczęli interesować mnie inni faceci-działało to na zasadzie zakazanego owocu.Próbowałam go przechytrzyć ,ale on okazał się lepszy.Wiem ,że go kocham ,ale nie chcę być ciągle szpiegowana.To bardzo męczy,pewnie nawet to co tu piszę wszystko przeczyta.