Jak dbać o... desanty?

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Witam posiadaczy cudownych, lecz lekko spartańskich butów naszego wspaniałego Wojska Polskiego, które nie ma sobie równych.
Mam swoje desanty już około pół roku. Standardowo, jak każde, zaczęły się rozwalać już pierwszego dnia i rozwalać się będą jeszcze kolejne 20 lat, ale chciałbym wiedzieć jaki jest najlepszy środek aby te buty wytrzymały jeszcze więcej? Chodzi mi głównie o skórę, jak i czym zmywać błoto, jakiej szczotki używać, jakie środki nakładać, jakiej pasty używać, etc. Mile widziane własne doświadczenia.
 

Bonzo_84

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
150
Punkty reakcji
0
Rozwalić desanty? Ja tego cholerstwa dojechać nie mogę już 4 rok xD Co do spartańskich kup porządne wkładki i da się wytrzymać, co do samego czyszczenia ja zawsze czekam aż błoto przyschnie potem szczotka delikatnie przejeżdżam (coby zeszło), później wilgotna szmatka przecieram, czekam aż przeschną i pastuje, nie należy zapominać o polerce, przecież muszą błyszczeć :) Nie wiem czy dobrze i profesjonalnie dbam o nie, ale się trzymają dzielnie
 

czolg

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2006
Posty
76
Punkty reakcji
0
doradzam szczegolnie pastowac w okolicach szwow zeby byly odporne na wilgoc, a pastowanie to bardziej prosta sprawa najlepiej zainwestowac w 3 szczotki blotniare (sztywna) mazak(mala do nakladania pasty) i glancare( wiadomo do czego). buty nie do zdarcia chodze w takich od kilku do kilnunastu godzin dziennie juz od dosc dlugie czasu... i jeszcze da sie z nich lakierki zrobic, wystarcy kilka godzin psatowania opalania zapalniczka i polerki.
 

Bonzo_84

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
150
Punkty reakcji
0
Byłeś/jesteś w wojsku? Bo z tym opalaniem to słyszałem, że głownie tam się stosuje takie praktyki ;)
 

czolg

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2006
Posty
76
Punkty reakcji
0
tak jestem w wojsku zawodowym, stosuje sie tylko czasami w sumie jak jakas wieksza impreza jest tylko treba byc ostroznym bo kolega z plutonu chcial proces pzryspieszyc i opalal dezodorantem delikatnie mowiac mu nie wyszlo opalil czuby w nowiutkich opiczach jakby starte byly no i wygladaly akby chodzil w nich ponad rok, ale potem troche je odreperowal
 

Kaziczek

reaktywacja.
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
4 801
Punkty reakcji
76
Miasto
from Home
Ja swoje najpierw z błota szczotką czyszczę a potem pastuje, rok używam i nieźle się trzymają ;)
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Wreszcie temat się rozkręcił. Ja jestem harcerzem, ale mam kolegę z wojska i już nie raz zastępem chodziliśmy za nim śliniąc się do jego luster na nogach, tak lśniących butów jeszcze nigdy nie widziałem :p I nie schodzi mu na to parę godzin, tylko ok. jednej. Ale nie chce nam zdradzić jak to robi :)

W desantach chodzę trochę po mieście, ale głównie używam je w lesie, na biwakach i zdarza się że ponad dobę osłaniają moje stopy. Mam już parę zarysowań na skórze, jedną "klapkę" która podnosi się przy pastowaniu i zdarte pięty. Zwykłe pastowanie wystarczy aby uchronić je przed dalszym rozprzestrzenianiem się tych wad?

Musiałem wymienić skórzaną wkładkę wewnątrz, bo po którymś z przejść przez rzekę, pojawiła się pleśń. Ale co dziwne, ONE NIE ŚMIERDZĄ, wbrew wszystkim stereotypom...

Słyszałem coś, o oliwce na zimę. Stosujecie takie coś?
 

Bonzo_84

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
150
Punkty reakcji
0
To jeszcze nie wymieniłeś tej wkładki :| szacun, to była pierwsza rzecz na którą sie zdecydowałem, po wymianie są o niebo wygodniejsze.

czolg: hehe czyli dobrze trafiłem :)
 

MarasDH

Stary wyga
Dołączył
25 Lipiec 2006
Posty
551
Punkty reakcji
4
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Odnośnie desantów, ja swoje pastuję podpaloną pastą do butów. Otwieram pudełko z pastą, podpalam, po kilku sekundach gaszę i taką pastę nakładam i rozprowadzam po butach. Buty po takim zabiegu wyglądają lepiej oraz nie nasiąkają wodą tak łatwo.
 

czolg

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2006
Posty
76
Punkty reakcji
0
podpalana pasta na pewno Ci sie nieuda ich spalenie zapalniczka tez trzeba by sie postarac zeby wieszchnia warstwa zeszla o spaleniu skory nie am mowy :D zapomnialem dodac ze najlepiej jest napastowac buty np wieczorem a polerke robic rano zeby pasta powsiakala i przyschla ladniej wyglada
 

Bonzo_84

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
150
Punkty reakcji
0
Ok, jak masz jeszcze jakieś info to się podziel :D no no to desanty czeka SPA :D
 

czolg

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2006
Posty
76
Punkty reakcji
0
chyba to wszystko zreszta ile mozna pisac o pastowaniu butow, jeszcze wazny jest wybor pasty chyba najlepsza jest kiwi (moim zdaniem uzywalem paru innych i zdecydowanie ta marka najbardziej mi do gustu przypadla) moge jeszce dodac ze na koniec jak chce zeby buty sie wrecz swiecily to trzeba na nie chochac i wata polerowac i tak na zmiane. ladnie wyglada i efekt jest trfaly, (a jak wam sie wata nie chce to mozna skarpeta wygodniej jest :p)
 

Bonzo_84

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
150
Punkty reakcji
0
Hahaha :D patent ze skarpetą rządzi, co do pasty to parę razy użyłem innej od kiwi i potem był problem :/
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Skarpetę stosuję tylko na biwakach... A co do pasty na ciepło, ja jak mogę to wolę położyć na szklaneczce z wrzątkiem, bezpieczniej i zdrowiej. Kiedyś przy gaszeniu palącej się pasty zachlapałem kuchnię :/
@Bonzo_84:
Którą wkładkę wymieniłeś? Bo zdaję mi si, że mówisz o plastiku, ja natomiast o skórze spod plastiku...
 

Bonzo_84

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
150
Punkty reakcji
0
Hmm ja mam dość stare desanty i tam miałem jedynie wkładki skórzane strasznie niewygodne i ruchome...
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
No to już rozumiem... Ja mam plastiki, po mimo swej struktury są zadziwiająco wygodne. Jednak mam zamiar kupić inne buty, za jakiś rok i zastanawiam się co było by tak solidne jak desanty i wygodne jak magnumy. Urzekają mnie buty w całości wykonane ze skóry.
 

Bonzo_84

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
150
Punkty reakcji
0
Albo budty BW, a jak chcesz się czuć jak w Adidasach (tzn wygodnie, nie człapiesz kilogramowymi buciorami) to rozważ Starforce'y - mam nadzieje, że nie kaleczę angielskiego jeśli tak z góry sry...
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Szczerze też myślałem nad BW ale nowy model jest... drogi. Po desantach chyba nie umiałbym chodzić w Starforce'ach :p

Wracając do desantów. Czy zardzewiały wam kiedyś przelotki /zabrakło mi słowa/ na sznurówki? Mi rdzewiejąc non stop i zostawiają rudy ślad na języku :/
 
Do góry