Jak bezpiecznie inwestować

diva ziomek

Niepoprawny Humanista
Dołączył
17 Listopad 2006
Posty
1 607
Punkty reakcji
10
Miasto
Oświęcim/Kraków
A jak myślicie panowie, przy kwocie 5-10 tys. zł. lepiej wpakować kasę na lokatę powiedzmy 3 miesięczną (jeśli tak to jaką), czy może konto z dzienną kapitalizacją odsetek? A może w akcje?
 

diva ziomek

Niepoprawny Humanista
Dołączył
17 Listopad 2006
Posty
1 607
Punkty reakcji
10
Miasto
Oświęcim/Kraków
Dostęp nie jest najważniejszy, może być zamrożone przez te 3 miechy.
A jesteś jakoś związana z tym bankiem? Bo chciałem jakoś poznać opinie kogoś bezstronnego.
 

sylamos

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2010
Posty
18
Punkty reakcji
0
Chcesz nauczyć się inwestować ? A może chcesz zostać brokerem giełdowym.. wejdź i zobacz http://www.wszib.poznan.pl/wszib/swi/
 

kellyy

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2010
Posty
6
Punkty reakcji
0
Czy ktoś mógłby polecić mi szkolenia lub jakieś spotkania dotyczące inwestowania? Mam zgromadzone trochę pieniędzy i nie chce trzymać ich w przysłowiowej skarpecie. Nie interesują mnie lokaty bankowe i fundusze. Myślę raczej o nieruchomościach lub biznesach. Mieszkam w Warszawie więc ten rejon najbardziej mnie interesuje.
 

Oszczędniś

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Czy ktoś mógłby polecić mi szkolenia lub jakieś spotkania dotyczące inwestowania? Mam zgromadzone trochę pieniędzy i nie chce trzymać ich w przysłowiowej skarpecie. Nie interesują mnie lokaty bankowe i fundusze. Myślę raczej o nieruchomościach lub biznesach. Mieszkam w Warszawie więc ten rejon najbardziej mnie interesuje.


Mój znajomy zajmuje się rozwiązywaniem takich problemów ale uwaga!!! on twierdzi, że ludzie osczędzający w banku tracą.:mruga: Zawsze mnie, takie twierdzenia trochę irytowały. Podobno organizuje jakieś szkolenie pod koniec listopada a znajoma była i po szkoleniu twierdzi, że inwestowanie wcale nie jest takie ryzykowne - trochę się nie chce w to wierzyć.
Gość się nazywa: Mieczysław Dutkowski i jego wizytówkę widziałem na www.goldenline.pl

Popytam jeszcze jak coś bedę wiedział dam znać. :papa:
 

kometon

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2009
Posty
203
Punkty reakcji
1
A co powiecie o inwestowaniu takim troszkę innym-czyli np. o polisach na zycie?
Czy to jest dobry sposób na oszczedzanie?
W dłuższej perspektywie czasowej na pewno, przede wszsytkim bardzo płynnie i elastycznie możemy swoimi środkami zarządzac, no i mamy porządną polisę ubezpieczeniową.
 

Oszczędniś

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Czy ktoś mógłby polecić mi szkolenia lub jakieś spotkania dotyczące inwestowania? Mam zgromadzone trochę pieniędzy i nie chce trzymać ich w przysłowiowej skarpecie. Nie interesują mnie lokaty bankowe i fundusze. Myślę raczej o nieruchomościach lub biznesach. Mieszkam w Warszawie więc ten rejon najbardziej mnie interesuje.


Mam przesłali mi info o tym szkoleniu - patrz załącznikPokaż załącznik: Cashflow Leaders TRAINING.pdf
 

michal_z_bulowic

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2010
Posty
339
Punkty reakcji
8
Jak kasę możesz inwestować kilka-kilkanaście lat to fundusze akcji, jak krótko terminowo to lokaty albo rachunek oszczędnościowy.
 

kellyy

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2010
Posty
6
Punkty reakcji
0
Jak kasę możesz inwestować kilka-kilkanaście lat to fundusze akcji, jak krótko terminowo to lokaty albo rachunek oszczędnościowy.

Ja tego typu "inwestowanie" mam już za sobą. Osobiście uważam, że to strata pieniędzy. Zainwestowałam w 2 produkty, które opierały się na funduszach inwestycyjnych. Łącznie 22.000 zł. Po 5-6 latach miałam nie wiele więcej niż włożyłam - wyszło po 2% rocznie. To mniej niż inflacja. Więcej zyskałabym na lokacie. I co usłyszałam od osób, które mi sprzedały te produkty? "No wie pani, był zły okres. Ale gdyby pani wytrzymała jeszcze kolejnych 10 lat to sytuacja byłaby zupełnie inna". Szkoda tylko, że za każdy miesiąc, niezależnie czy rośnie czy spada pobierane są opłaty. No i nikt mi nie zagwarantuje, że za kolejne 10 lat rzeczywiście będzie dobrze.
Na lokatach trzymam pieniądze teraz bo nie mam pomysłu.

Chyba jednak skorzystam z tego szkolenia co polecił Oszczędniś. Wygląda na ciekawe i na dodatek niewiele kosztuje. Weekend za 300 zł. Informacje znalazłam na www.cashflowleaders.pl

Mam przesłali mi info o tym szkoleniu - patrz załącznikPokaż załącznik: 38176

Dzięki. Wygląda to super i nie jest zbyt drogie. Chyba zaryzykuje.
 
T

Tamonk

Guest
W fundusze inwestycyjne lokuję moje środku od 3 miesięcy. Nie miałem czasu by zgłębić się bardziej w tą tematykę, ale nawet na tym poziomie wiedzy zarabiam dużo więcej niż na lokacie bankowej. Wybrałem trochę inną drogę, niż oferują wszystkie banki. Nie inwestuję w jeden fundusz na X czasu. Moim zdaniem w przypadku funduszy takie coś nigdy nie będzie miało sensu.
Najlepszym sposobem moim zdaniem jest znalezienie sobie jednego parasola (kilka funduszy jednego TFI) i inwestowanie w nim wedne tego, co dzieje się na rynku. Jeżeli jest dobrze, to lokujemy większość kapitału w fundusze akcji. Ustalamy sobie, że nie chcemy stracić więcej niż np. 5% naszego kapitału. Do tego uwzględniając czas na odkupienie/konwersję środków ustalamy sobie kroczący stop-loss (np. przy spadku 3% dokonujemy odkupienia/konwersji funduszu). Jeżeli jednak nasza inwestycja wzrośnie do +5% to jesteśmy już bezpieczni. Nie możemy stracić! Zagrożone będą juz tylko nasze zyski.

Ja obecnie posiadam 4 fundusze:
UniKorona Akcji [19% kapitału]
UniKorona Pieniężny [41% kapitału]
Amplico MISS [19% kapitału]
Idea Akcji [21% kapitału]

Od 14 sierpnia 2010r. zwrot mojego portfela wynosi 3,90%.
 

kellyy

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2010
Posty
6
Punkty reakcji
0
W fundusze inwestycyjne lokuję moje środku od 3 miesięcy. Nie miałem czasu by zgłębić się bardziej w tą tematykę, ale nawet na tym poziomie wiedzy zarabiam dużo więcej niż na lokacie bankowej. Wybrałem trochę inną drogę, niż oferują wszystkie banki. Nie inwestuję w jeden fundusz na X czasu. Moim zdaniem w przypadku funduszy takie coś nigdy nie będzie miało sensu.
Najlepszym sposobem moim zdaniem jest znalezienie sobie jednego parasola (kilka funduszy jednego TFI) i inwestowanie w nim wedne tego, co dzieje się na rynku. Jeżeli jest dobrze, to lokujemy większość kapitału w fundusze akcji. Ustalamy sobie, że nie chcemy stracić więcej niż np. 5% naszego kapitału. Do tego uwzględniając czas na odkupienie/konwersję środków ustalamy sobie kroczący stop-loss (np. przy spadku 3% dokonujemy odkupienia/konwersji funduszu). Jeżeli jednak nasza inwestycja wzrośnie do +5% to jesteśmy już bezpieczni. Nie możemy stracić! Zagrożone będą juz tylko nasze zyski.

Ja obecnie posiadam 4 fundusze:
UniKorona Akcji [19% kapitału]
UniKorona Pieniężny [41% kapitału]
Amplico MISS [19% kapitału]
Idea Akcji [21% kapitału]

Od 14 sierpnia 2010r. zwrot mojego portfela wynosi 3,90%.

Ja mam obecnie otwarty jeden produkt z funduszami inwestycyjnymi i przez ostatnie 3 miesiące zyskałam ponad 10 %. Niestety, nie w tym rzecz. Nie prawdą jest to co napisałeś, że nie można stracić. Też tak myślałam. Rzeczywistość jednak była inna. Jak ogólnie na rynku jest wzrost to wszyscy zyskuję, jeśli spadek to możesz tylko ograniczać straty. Fundusze nie dają gwarancji zysku, nawet informują, że trzeba się liczyć z ryzykiem straty. Jak myślisz czy bank pożyczyłby Ci pieniędzy, gdybyś powiedział im, że chcesz wszystko zainwestować w fundusze?
 
T

Tamonk

Guest
Ja mam obecnie otwarty jeden produkt z funduszami inwestycyjnymi i przez ostatnie 3 miesiące zyskałam ponad 10 %. Niestety, nie w tym rzecz. Nie prawdą jest to co napisałeś, że nie można stracić. Też tak myślałam. Rzeczywistość jednak była inna. Jak ogólnie na rynku jest wzrost to wszyscy zyskuję, jeśli spadek to możesz tylko ograniczać straty. Fundusze nie dają gwarancji zysku, nawet informują, że trzeba się liczyć z ryzykiem straty. Jak myślisz czy bank pożyczyłby Ci pieniędzy, gdybyś powiedział im, że chcesz wszystko zainwestować w fundusze?

Jeżeli stracisz to tylko z własnej głupoty - szukając dołka "bo może się uda" i zacznie wzrastać akurat jak zainwestuje. Możesz także założyć, że ryzyko jest ci obce i zainwestować bez zastanowienia, a tak na prawdę bez Obliczonego ryzyka.
Jeżeli nie chcesz stracić, to nie wystawiasz na ryzyko więcej niż 1-3% całego kapitału.
Trzeba pamiętać, że fundusze to nie akcje. Tutaj nie wystąpi sytuacja, że nikt nie chce odkupić twoich papierów. Fundusz musi zawsze odkupić twoje jednostki w wyznaczonym przez siebie terminie (zazwyczaj realizowane 2-3dni robocze).
Strata jest możliwa tylko przy rozpoczynaniu inwestycji - gdy wystawiasz swój kapitał na potencjalne ryzyko (1-3%). Jeżeli uda ci się zyskać ponad ten poziom to nie ma możliwości straty. Można też tego uniknąć - tylko małą część kapitału ulokować w fundusze akcyjne, a resztę w obligacji/pieniężne (takie, co do których jesteśmy pewni). W miarę zysków dokonywać konwersji na akcyjne.
 

Hardi

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2011
Posty
11
Punkty reakcji
0
Ostatnio mówi się dużo o inflacji i zwiększonym ryzyku przy inwestycjach. W sumie to od zawsze się tak mówiło, ale faktem jest, że należy zwracać na to uwagę podczas dokonywania wyboru.
 

Majk123

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Hardi racja, sam już trochę tracę zyski przez inflację, trzeba chyba coś zrobić żeby nie stracić na lokacie.
 

Hardi

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2011
Posty
11
Punkty reakcji
0
Inflacja, jako bolączka inwestorów ;) Może nie jest to jakoś mega groźne zjawisko, ale przy odrobinie nieuwagi może naprawdę namieszać w planach. Majk, jesteś przykładem. Bardzo bolesne są te straty? Pozdrawiam
 

Majk123

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Inflacja, jako bolączka inwestorów ;) Może nie jest to jakoś mega groźne zjawisko, ale przy odrobinie nieuwagi może naprawdę namieszać w planach. Majk, jesteś przykładem. Bardzo bolesne są te straty? Pozdrawiam
Moim zdaniem to jest to groźne zjawisko. Moje straty nie są bolesne..na razie, ale z biegiem czasu. W myśl przysłowia--"grosik do grosika a uzbierasz na mercedesika", działa to też w tą "inflacyjną" stronę.
 

Hardi

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2011
Posty
11
Punkty reakcji
0
Źle się wyraziłem ;p Oczywiście inflacja sprawia duże problemy, ale przy odrobinie rozsądku można uniknąć jej katastrofalnych skutków. Młotkiem można obić palec, a można i kogoś zabić. Wiem, dziwne porównanie. W każdym bądź razie inflacja może namieszać i warto na nią uważać. Koniec kropka. Pozdrawiam
 

Majk123

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Źle się wyraziłem ;p Oczywiście inflacja sprawia duże problemy, ale przy odrobinie rozsądku można uniknąć jej katastrofalnych skutków. Młotkiem można obić palec, a można i kogoś zabić. Wiem, dziwne porównanie. W każdym bądź razie inflacja może namieszać i warto na nią uważać. Koniec kropka. Pozdrawiam
Sama głowa na karku nie wystarczy, nie oszukujmy się, ale poziom inflacji mało co zależy od naszych decyzji, a o wiele bardziej od decyzji panów posłów, wielkich firm itp. My "szarzy ludzie" możemy jedynie się bronić jeśli inflacja jest wysoka, lub cieszyć jeśli jest niższa (choć jak wszystko--za niska być też nie może).


BTW, przepraszam za offtopa.
 

gbur12

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Inwestycja powiązana z giełdą siłą rzeczy jest loterią , nie da się wszystkiego przewidzieć
 
Do góry