Ja Ukrainka, On Polak! :(

Ukraina1993

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
Witam!
Od 3 lat jestem z chłopakiem, wszystko jest pięknie, ładnie. Jedną przeszkodą są rodzice, w sumie to tylko tata. Problem jest w tym, że jestem "Ukrainką" (rodzina tak myśli) ale wg mnie jesteśmy polakami, tylko chodzimy do cerkwi, a nie kościoła. Mama już się przyzwyczaiła, lecz tata NIC! ani razu od TRZECH lat z nim o chłopaku nie rozmawiałam. Mówi mi że jak mnie na mieście spotka z Polakiem to mi takiego wstydu narobi że się już więcej z nim nie zobaczę. I co ja mam robić? Ukrywamy się, on do mnie przychodzi tylko jak taty nie ma. W ogóle boję się zagadać do taty o tym. Tata nie potrafi ze mną rozmawiać, zaraz jest krzyk, wyzwanie że jestem najgorsza i koniec tematu. Bardzo kocham mojego chłopaka, traktujemy się już bardzo poważnie. Ale wydaje mi się, że kolejnych lat tak nie wytrzyma. Ja też już nie daje sobie z tym rady. Każde wyjście do późna to jest wymyślanie z jakimi to ja koleżankami nie była... nie mogę sobie z nim wyjechać np. nad morze w wakacje na kilka dni.. no bo co powiem? Jak wracam późno (około 23-24) to pierwsze co jak wchodzę do domu, to myślę co powiedzieć, z kim byłam?? przecież nie z chłopakiem. Zawsze jak wracam do domu to tata do mnie z tekstem "gdzie się szlajasz" na prawdę nie jest to miłe. Tym bardziej, że chodzę do dobrego LO, nie pije, nie palę, nic !! Jestem po prostu z chłopakiem.....
 

majkawazka

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2010
Posty
305
Punkty reakcji
7
Skoro Twojemu tacie nie da się nic wytłumaczyć to musicie się jakoś przemęczyć do końca liceum. Na studia pójdziesz do innego miasta i ojciec nie będzie mógł Cię już kontrolować
 

Lavire

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Łódź.
To na pewno musi być trudna sytuacja. Z tego co piszesz twojemu ojcu nic nie da się wytłumaczyć. Mam pytanie.. On w ogóle nie wie o nim od 3 lat czy się domyśla? Czy może wie, ale nie przyjmuje takiej wiadomości do siebie? Napisałaś, że traktujecie ten związek poważnie, jeżeli naprawdę tak jest nie możecie z niego zrezygnować z powodu twojego ojca. Skończysz liceum, będziesz pełnoletnia i będziecie liczyli się tylko wy, a nie jego zdanie na temat waszego pochodzenia.
 

Ukraina1993

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
To na pewno musi być trudna sytuacja. Z tego co piszesz twojemu ojcu nic nie da się wytłumaczyć. Mam pytanie.. On w ogóle nie wie o nim od 3 lat czy się domyśla? Czy może wie, ale nie przyjmuje takiej wiadomości do siebie? Napisałaś, że traktujecie ten związek poważnie, jeżeli naprawdę tak jest nie możecie z niego zrezygnować z powodu twojego ojca. Skończysz liceum, będziesz pełnoletnia i będziecie liczyli się tylko wy, a nie jego zdanie na temat waszego pochodzenia.


No tak jak napisałaś. Wie, ale nie przyjmuje tego do wiadomości. Cały czas ma nadzieje że się myli. Czasami jak byliśmy na spacerze to jechał obok nas samochodem i odwrócił głowę w 2 stronę. A w domu ... wielki krzyk "Bo on Polak", nie wiem co to ma do rzeczy. Mój chłopak wie o tym, że mam inną religie i nie przeszkadza mu to, ponieważ wiemy, że w przyszłości nie będzie problemu ze ślubem. Wypytywałam się o tym księdza. Nie przestałam się uczyć dla chłopaka... Cały czas traktuje mnie jak malutką dziewczynkę, która nie wie co to miłość. Próbowałam oczywiście z nim rozmawiać na temat mojego chłopaka, ale nic do niego nie dociera, ma swoje zdanie i koniec. A co najlepsze nie jest jakiś wielce wierzący, w cerkwi jest raz na miesiąc.. A głównym argumentem, żebym nie miała chłopaka to właśnie inna wiara. Śmieszne jest to według mnie. A niestety mój tata ma charakter choleryka i jak się wkurzy to jest na prawde ostro. Dlatego z nim nie rozmawiam. Kilka razy się odważyłam. Ale teraz już nie potrafię nawet zacząć.
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Nienawiść Ukraińców do Polaków w historii już się zapisała <_< co zatem Twój ojciec robi w naszym kraju, bo nie rozumiem? Mieszka w Polsce, a Ciebie izoluje od polskiego świata - czy to nie hipokryzja? Niedługo będziesz pełnoletnia, nie przejmuj się. Najwyżej Cię wydziedziczy ;)
 

Lavire

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Łódź.
Typ człowieka, któremu nic nie przetłumaczysz, zawsze ma rację i jeszcze jest hipokrytą - tak jak Calliope napisał. Nie widzę innego wyjścia jak czekać na czas, w którym będziesz mogla się usamodzielnić. W której jesteś klasie liceum? Może po liceum zaczniesz prace + studia zaoczne, albo wieczorowe, aby się odizolować od nich. Myślałaś o takiej wspólniej przyszłości? Sama mam problemy w domu i planujemy z chłopakiem szybko się usamodzielnić i przenieść 'na swoje'.
 

Ukraina1993

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
No teraz kończę 2 klasę. No i myślimy już przyszłościowo, bo jak narazie nie widzimy innego wyjścia. Mój chłopak już pracuje. Chcemy za rok zamieszkać razem w Poznaniu i zacząć studia. Ale z 2 strony nie chce stracić kontaktu z rodzicami, ale wydaje mi się, że nie przetłumaczę mu. Oni traktują siebie jak Ukraińców, a tak nie jest. Mamy jakieś korzenie, ale rodzice od urodzenia mieszkają w Polsce, dziadkowie też. Tylko jesteśmy grekokatolikami- czytałam i prawie wszystko jest to samo tylko inny język i zamiast opłatka jest chleb z winem.
 

Lavire

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Łódź.
Przeprowadzka do Poznania nie oznacza wcale straty kontaktu. Pisałaś, że z mamą jest lepiej. Może utrzymuj z nią kontakt, a ojciec musi zrozumieć, że nie masz 10 lat i wiesz co to miłość. Podobno wie o nim, ale nie dopuszcza do siebie takiej myśli, w chwili gdy zamieszkasz razem z chłopakiem zobaczy, że to wszystko jest naprawdę poważne, a nie tylko wspólne chodzenie za rączkę. Będziesz musiała dać mu czas na pogodzenie się z tym.
 

Ukraina1993

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
Chyba nie ma innego wyjścia. Trzeba się kolejny rok przemęczyć.
Praktycznie w sierpniu będzie leciał nam 4 rok.
 

stickydude

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2010
Posty
289
Punkty reakcji
12
Wiek
32
Miasto
Koge
Nawet bardziej podoba mi się ten chleb z winem zamiast opłatka :D
A co do twojej sytuacji..wyluzuj trochę, dałaś radę 3 lata to wytrzymasz i roczek. Czas szybko zleci, a Wy razem wyjdziecie na swoje, może rodzice kiedyś przejrzą na oczy. Raczej zobacz jakieś pozytywy - jak silne to uczucie i jakie romantyczne, być razem mimo tak upierdliwych przeciwności losu!
 

Ukraina1993

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
Będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać. Ale z 2 strony chciało by się, żeby było "normalnie". Jest świetnie, nigdy nie poznałam takiego człowieka jak on. Jestem bardzo szczęśliwa, ale czasami boli jak nie może np. przyjść do mnie bo jest tata <_<.
 

Bud Light

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2010
Posty
212
Punkty reakcji
5
Będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać. Ale z 2 strony chciało by się, żeby było "normalnie". Jest świetnie, nigdy nie poznałam takiego człowieka jak on. Jestem bardzo szczęśliwa, ale czasami boli jak nie może np. przyjść do mnie bo jest tata <_<.

Jedni rodzice są bardziej inni mniej tolerancyjni. Jestem w podobnej sytuacji ale w moim przypadku zarówno rodzice jak i dziadkowie mogą jedynie coś sugerować. I sugerują że byłoby fajnie gdyby...

Zachowanie Twojego taty podchodzi pod jak dla mnie niewytłumaczalny rasizm lub przynajmniej nietolerancję. Ale cóż, tacy są ludzie.

Religia greckokatolicka i rzymskokatolicka to to samo. Ten sam Jezus, ta sama Maryja, baranki też mieliśmy te same. Różni się właśnie język i przyjmowane z biegiem czasu zwyczaje czyli chleb zamiast opłatka, wydłużanie mszy, itp, nie powinno być różnicy czy chodzisz do kościoła czy cerkwi bo modlisz się do tego samego Boga.
 

paweł1928

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2011
Posty
30
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Rzeszów
Noms możemy się domyślać że to nie jest fajna sprawa - ale spójrz też z drugiej strony , to jest duża próba dla waszego związku i jeżeli ją przetrwacie nic już was nie rozdzieli -po liceum pójdziecie na wymarzone studia , będziecie na siebie zarabiać - co sprawi że nie będziecie zależni od rodziny, będziecie ze sobą szczęśliwi , a jak Twój Tata to zobaczy to na pewno to zaakceptuje ...
 

paweł1928

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2011
Posty
30
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Rzeszów
Jesteś na studiach? Moje były wymarzone dopóki na nie nie poszedłem. Teraz już jestem na x roku i nie o tym marzyłem, mimo że kierunek jest wymarzony.

No jestem - co jeżeli chodzi o kierunek spodziewałem się trochę więcej praktyki (uzupełnianie wniosków o dofinansowanie , coś z materii zakładania/prowadzenia firm ) Po za studiami można powiedzieć że jest tak jak planowałem
 

Ukraina1993

Nowicjusz
Dołączył
14 Marzec 2011
Posty
6
Punkty reakcji
0
W takim razie dziękuję wszystkim za odpowiedź i rady. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej chociaż nie jest jakoś tragicznie. Potrafimy sobie radzić mimo tego problemu. Zgadzam się z Tobą Paweł, myślę, że to jest sytuacja, która strasznie nauczyła nas cierpliwości i doceniania tego, co się ma i myślenia co będzie jak nam się uda to przezwyciężyć. ;-) Dziękuję jeszcze raz.
 
Do góry