Istnienie Boga

Truskawkowaxd

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Miasto
Lublin
Kto i kiedy udowodnił że bóg istniej???
Zadaje to pytanie ponieważ jestem ciekawa waszych odpowiedzi skoro wierzycie w boga musicie w takim razie wiedzieć z kąd on się wziął,więc jakie są dowody na jego istnienie,bo jakim cudem był pierwszą jedyną istotą która stworzyła wszystko on tez musiał się przecież urodzić a może dawno temu jakiś heretyk wymyślił historie o bogu aby podporządkować sobie ludzi i tak zostało do dziś!
 
W

wroneczki4

Guest
Ja nie wierzę, ale widzę, że Ty nie znasz słowa wiara.
Jeśli byś widział Boga to nie musiałbyś wierzyć w jego istnienie, bo wiedziałbyś, że istnieje.

Jak dla mnie to sprawa wygląda tak: ludziom się nudziło, więc wymyślili wiary, które pochłaniają czas. Później doszły "inne wiary", które nazwano sektami... to nic, że wszystkie wiary mają po części właściwości sekty, ale one sektami nie są. Ogólnie jest tak: sekta- ZŁO, wiara- Dobro.
 
F

Fedorowicz

Guest
Kto i kiedy udowodnił że bóg istniej???
Zadaje to pytanie ponieważ jestem ciekawa waszych odpowiedzi skoro wierzycie w boga musicie w takim razie wiedzieć z kąd on się wziął,więc jakie są dowody na jego istnienie,bo jakim cudem był pierwszą jedyną istotą która stworzyła wszystko on tez musiał się przecież urodzić a może dawno temu jakiś heretyk wymyślił historie o bogu aby podporządkować sobie ludzi i tak zostało do dziś!
Widzi pani,to są bardzo trudne zagadnienia,które wymagają wielu przemyśleń,lektur a nawet osobistego nauczyciela religii.Czy można wiedzieć,jakie dzieło na temat religii pani ostatnio czytała?
 
W

wroneczki4

Guest
Widzi pani,to są bardzo trudne zagadnienia,które wymagają wielu przemyśleń,lektur a nawet osobistego nauczyciela religii.Czy można wiedzieć,jakie dzieło na temat religii pani ostatnio czytała?
Co w tym ciężkiego? Albo się wierzy, albo nie.
Gdybyśmy byli pewni istnienia Boga... to nie byłaby wiara, a pewność.
 
F

Fedorowicz

Guest
Co w tym ciężkiego? Albo się wierzy, albo nie.
Gdybyśmy byli pewni istnienia Boga... to nie byłaby wiara, a pewność.
Jak to możliwe,że wiedza religijna którą pokolenia największych mędrców tworzyły "łamiąc sobie głowę" przez tysiące lat,dla Ciebie jest łatwa bez przeczytania choć jednej książki? Oj ci nasi nauczyciele religii! (i nie tylko religii).
 
W

wroneczki4

Guest
Jak to możliwe,że wiedza religijna którą pokolenia największych mędrców tworzyły "łamiąc sobie głowę" przez tysiące lat,dla Ciebie jest łatwa bez przeczytania choć jednej książki?
Jak to możliwe, że pomimo tych wszystkich pokoleń... istnienie Boga nadal potrafi być negowane.
To proste... nie mamy nawet pewności kto napisał PŚ. Więc tym bardziej nie możemy mieć pewności co do istnienia Boga.
Albo wierzysz, albo nie...

Nad czym tu się zastanawiać:
1. Albo wszystko było tak jak jest napisane w Piśmie Świętym.
2. Albo cała wiara to wielka ściema, która miała przynieść zysk i zająć ludziom czas.

@edit
Oj ci nasi nauczyciele religii! (i nie tylko religii).
Nauczyciel religii nie ma nic do mojej wiary. Kwestia indywidualna ;)

PS: Nie muszę czytać ton książek, aby wiedzieć coś o wierze. Wystarczą mi fakty historyczne.
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Jak dla mnie to sprawa wygląda tak: ludziom się nudziło, więc wymyślili wiary, które pochłaniają czas. Później doszły "inne wiary", które nazwano sektami... to nic, że wszystkie wiary mają po części właściwości sekty, ale one sektami nie są. Ogólnie jest tak: sekta- ZŁO, wiara- Dobro.
No ale dlaczego nie są tymi sektami? A przede wszystkim kto wyznacza granice zła i dobra? Skoro w Twoich oczach, sekta i wiara w boga opierą się na wierze a sekta jest złem, wiara jest dobrem to odnoszę wrażenie że cos tu chyba nie pasuje, nie sadzisz? :mruga:

Przepraszam, czytając Twojego posta aż mi się wesoło zrobiło, po prostu nie mogłem przymknąć na to oka ;)
 
W

wroneczki4

Guest
No ale dlaczego nie są tymi sektami? A przede wszystkim kto wyznacza granice zła i dobra? Skoro w Twoich oczach, sekta i wiara w boga opierą się na wierze a sekta jest złem, wiara jest dobrem to odnoszę wrażenie że cos tu chyba nie pasuje, nie sadzisz? :mruga:
Sądzę, że to zostało wykreowane. Skoro sekty mają na celu wyłudzić od swoich członków pieniądze... to jednak mają wspólne cechy z "Kościołem" ;)
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Wiesz, miałem Ci napisać czym w moich oczach jest bóg, dlaczego powinniśmy szanować go i ludzi którzy w niego wierzą, sam jest ateistą a jednak twierdzę że ten bóg w którego wierzą katolicy jest czym dobrym a przede wszystkim potrzebnym. Ale skoro Ty nie zadajesz sobie nawet fatygi żeby czytać posty ze zrozumieniem i odpowiadać na stawiane Ci pytania to jednak sobie daruję ;).

edit:
To wiara daje ludziom pewność, jest to coś co zasługuje na więcej uwagi niż Ci się może wydawać.
 

Truskawkowaxd

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2010
Posty
26
Punkty reakcji
0
Miasto
Lublin
Wiesz, miałem Ci napisać czym w moich oczach jest bóg, dlaczego powinniśmy szanować go i ludzi którzy w niego wierzą, sam jest ateistą a jednak twierdzę że ten bóg w którego wierzą katolicy jest czym dobrym a przede wszystkim potrzebnym. Ale skoro Ty nie zadajesz sobie nawet fatygi żeby czytać posty ze zrozumieniem i odpowiadać na stawiane Ci pytania to jednak sobie daruję ;).

edit:
To wiara daje ludziom pewność, jest to coś co zasługuje na więcej uwagi niż Ci się może wydawać.
Tak ale jak wierzyć w boga jeśli słyszało się o nim dużo rzeczy a ma się wątpliwości więc chyba najlepiej jest pozostać niewierzącym;(
 
B

Bad Boy

Guest
Jeżeli wierzysz, nic nie tracisz. Jeżeli nie wierzysz, możesz stracić i to sporo.

Niewidomy człowiek, nigdy nie widział słońca, lecz ze względu na opisy i relacje ludzi widzących wierzy w jego istnienie.
 

aay

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2010
Posty
335
Punkty reakcji
27
Jeżeli wierzysz, nic nie tracisz. Jeżeli nie wierzysz, możesz stracić i to sporo.

1. bylo. Zaklad Pascala - w skrocie tchorzliwe postawienie sprawy. W odpowiednim watku nawet wierzacy podeszli sceptycznie.
2. a swoja droga tracisz czas, "sily witalne" i intelektualne, jakze czesto pieniadze i ilez jeszcze innych.

Niewidomy człowiek, nigdy nie widział słońca, lecz ze względu na opisy i relacje ludzi widzących wierzy w jego istnienie.

:) ha.

Czy można wiedzieć,jakie dzieło na temat religii pani ostatnio czytała?

"dzielo" ... :)
 

YetiFromMoon

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
662
Punkty reakcji
34
Wiek
50
Miasto
Warszawa
Jeżeli wierzysz, nic nie tracisz. Jeżeli nie wierzysz, możesz stracić i to sporo.

Czy Ty naprawde nie widzisz ile jest obłudy w tym stwierdzeniu?

Prawdziwa wiara nie jest kwestią wyboru: od dziś wierze albo nie wierze. Człowiek nie ma nad tym kontroli. Wiara w Boga (w rozumieniu religii księgi) nie jest świadomym wyborem. To się po prostu zdarza - chrześcijanie powiedzieliby iż to "łaska". Taki epizod na drodze ewolucji świadomości.

Jeśli zaś ktoś sądzi iż wiara w Boga jest kwestią wyboru to w istocie okłamuje sam siebie oraz tkwi w głębokiej ignorancji.

Wiara w Boga nie jest czymś co się wybiera po rozważeniu racjonalnych argumentów, dowodów, prawdawnych zapisów. Wiara z wyboru jest namiastką prawdziwej wiary i często może być nieszcześciem by jest wiarą bez serca, chrześcijanie powiedzieliby bez "łaski", czy bez "Ducha Św.". Zamiast prowadzenia przez "Ducha Św" (po mojemy: wgladu) tego typu "wierzący" mają reguły, zasady i dogmaty. Protezy.

Jest to bardzo przykre patrzeć na coś takiego. Wielkie nieszczęście.

YFM
 
B

Bad Boy

Guest
Yeti wytrzyj buźkę bo ci jad z niej cieknie.

Ty wybrałeś niewiarę, ja wybrałem wiarę. W pełni świadomie.

Tyle lat służysz diabłu, że już nie wiesz czym jest łaska, dlatego plujesz jadem dookoła z zazdrością i nienawiścią w oczach.
 

YetiFromMoon

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
662
Punkty reakcji
34
Wiek
50
Miasto
Warszawa
Yeti wytrzyj buźkę bo ci jad z niej cieknie.

Ty wybrałeś niewiarę, ja wybrałem wiarę. W pełni świadomie.

Tyle lat służysz diabłu, że już nie wiesz czym jest łaska, dlatego plujesz jadem dookoła z zazdrością i nienawiścią w oczach.

To nie jad, to syrop klonowy :). Ja nie wybieralem - to wrecz niemozliwe, jak pisalem wyzej.

Mnie sie to przytrafilo. Od dziecka wierze aczkolwiek zrozumienie w co podlega nieustannej ewolucji. Kiedys to byl Bog Osobowy. Teraz nie.

A tak dla mnie, z naszej sympatii wzajemnej: mozesz bardziej rozwinac ow watek o "jadzie", "zazdrosci" i "nienawisci w oczach"? Jakas analize glebsza podparta faktami z forum prosze. Maly offtop co prawda ale co tam, najwyzej Brave da opr.

Pozdr.
YFM
 

temu#

a dlaczego nie?
Dołączył
24 Grudzień 2008
Posty
632
Punkty reakcji
26
Miasto
Tychy
Nie zgadzam się z tą Waszą łaską, ludzie sami wybierają w co wierzą, jednym wiara została wpojona za małego, inni w ciężkich chwilach potrzebowali wierzyć w kogoś kto może im pomóc. Można byłoby długo wymieniać ale ta łaska jest czym śmiesznym :bag: .
 

YetiFromMoon

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2009
Posty
662
Punkty reakcji
34
Wiek
50
Miasto
Warszawa
Nie zgadzam się z tą Waszą łaską, ludzie sami wybierają w co wierzą, jednym wiara została wpojona za małego, inni w ciężkich chwilach potrzebowali wierzyć w kogoś kto może im pomóc. Można byłoby długo wymieniać ale ta łaska jest czym śmiesznym :bag: .

Dla mnie łaska też nie brzmi dobrze. Chciałem tylko nawiązać do tradycji chrześcijańskiej.

YFM
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
Jeżeli wierzysz, nic nie tracisz. Jeżeli nie wierzysz, możesz stracić i to sporo.
Jeżeli Bóg istnieje i jest taki jak o tym mówią chrześcijanie nie będzie za taką błahostkę jak niewiara skazywał ludzi na wieczne potępienie.
Jeżeli Bóg istnieje i nie jest taki jak o tym mówią chrześcijanie. Wszyscy mamy prze:cenzura:ane. Chrześcijanie też bo czczą złego boga.
Jeśli Bóg nie istnieje ateiści nie tracą niepotrzebnie cennego czasu.

Niewidomy człowiek, nigdy nie widział słońca, lecz ze względu na opisy i relacje ludzi widzących wierzy w jego istnienie.
Niewidomy nie widzi słońca, ale czuje ciepło.
 

claud

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2010
Posty
35
Punkty reakcji
1
Yeti wytrzyj buźkę bo ci jad z niej cieknie.

Ty wybrałeś niewiarę, ja wybrałem wiarę. W pełni świadomie.

Tyle lat służysz diabłu, że już nie wiesz czym jest łaska, dlatego plujesz jadem dookoła z zazdrością i nienawiścią w oczach.

Link z youtube dla Ciebie. Obejrzyj i wyciągnij wnioski zanim będzie za późno. http://www.youtube.com/watch?v=2bxmFzL_074

Co do tematu.

Autorko postu, mylisz wiare z wiedzą, ale już wcześniej ktoś to tłumaczył. Co do wiary w Boga. Szłaś kiedyś ulicą i powiedziałaś sobie w myślach:"jak trafie papierkiem do kosza to zdam egzamin(czy coś w tym stylu)"?. Wiara w Boga działa podobnie. Daje ludziom nadzieje, że jeśli odklepią pare zdrowasiek to wszystko pójdzie po ich myśli. Wiara działa jak przytulenie pluszaka gdy się boisz - dzięki niej człowiek myśli, że nic mu nie grozi. Bóg nie musi istnieć realnie. Wystarczy, że istnieje w głowie danego człowieka.


Panie Fedorowicz. Pomimo przeczytania wielu książek o tematyce mitologii nadal nie wierzę w istnienie Zeusa. To tyle o Pańskich "dziełach" o tematyce religijnej.
 

radioaktywna

Bywalec
Dołączył
13 Sierpień 2009
Posty
1 123
Punkty reakcji
37
Miasto
opolskie
Osobiście nie wierzę w Boga i jego istnienie. Sądzę jednak, że ludzie wierzą w niego, by było im łatwiej. Poszczególne zdarzenia tłumaczą sobie jego obecnością. Ludzie wierzą w to, że po śmierci spotkają się z Bogiem i dążą do tego, bo on jest dla nich kimś, kto przyczynił się do ich narodzin i kimś, kto towarzyszył im przez całe życie. Ludziom po prostu tak jest łatwiej, gdy mają coś, w co wierzą.
 
Do góry