Witam was serdecznie. Chciałbym wam przedstawić pewną sprawę. Ojciec od małego wpajał mi do głowy pewne sprawy, i sadzi ze wychował mnie na lepszego człowieka niż on sam jest. Sprawa dotyczy pewniej dziewczyny. Ona ma 18 lat. Calowala się już z 6 facetami. Z dwoma była w związku. Z jednym spała. I ma zaliczony "oral" zarówno to i to wiecie co mam na myśli. Ja natomiast mam 22 z jedną byłem w związku i z jedną się całowałem i jestem prawiczkiem. Może to dziwe. 22 lata prawiczek ? pewnie jakiś nie udacznik. Jestem przystojny, po prostu nie imprezuję, i miałem nie raz okazje , na seks czy jakieś całowanie na imprezie ale nie skorzystałem. Po prostu to nie w moim stylu, ale ja nie potrafie tak. Odpycha mnie to że miała w ustach członka innego faceta . W dodatku bez zabezpieczenia. Boli mnie to... Nie wiem czy byłbym w stanie się przełamać by ją pocałować. Możecie uznać mnie za dziwkaka. Ojciec zawsze mi wpajał pewne rzeczy do głowy. Móiwł ze on musiał być tym pierwszym. I jeśli dowiedział się ze dziewczyna nie jest dziewicą to po prostu wiecie.. Poznał mamę i odrazu wiedział ze to jest to. A była dziewica jak i on prawiczkiem. Dzisiaj są razem już 27 lat razem