Nie wiem dlaczego to co robi Rydzyk jest odnoszone do całego Kościoła. Wszędzie trafiają się patafiany.
Co do tego ile rząd polski przeznacza na Kościół mało mnie obchodzi. I tak rozwalają dość moich pieniędzy na gorsze bzdety.
Kościół też pomaga biednym. Pragnę przytoczyć, że Kościół to wspólnota wiernych, więc nawet jak wierni pomagają to jest to już działalność Kościoła. Umoralnianie i pomaganie ludziom z problemami, niesienie dobrej nowiny, pomoc chorym, pomoc biednym (rozdawanie żywności i ubrań np.), pomoc np. dzieciom z nałogami przez liczne wyjazdy z wiernymi itp.
Mógłbym długo wymieniać działalności Kościoła, o których jakoś nikt nie wspomina. Denerwuje mnie, że większość patrzy na tych typków z telewizji, którzy się dorobili dzięki Kościołowi i na nich opiera swoją opinię o wspólnocie.
Jakoś kościół katolicki nie wyparł się Rydzyka i nie wypiera się innych kombinatorów a nawet przestępców. Czyli co? Aprobuje takie działania? Tolerowanie przestępstwa jest przestępstwem.
Fakt, kk pomaga, wspiera i robi wiele dobrego ale jednocześnie godzi się na to, że wielu jego przedstawicieli to zwyczajni zbrodniarze. I ukrywa te zbrodnie i mataczy byle tylko jakoś obstać.
Kk jako wspólnota już od dawna nie istnieje bo wierni mają żadne możliwości decyzyjne. Żądzą elity w sutannach.