Bud Light
Nowicjusz
- Dołączył
- 16 Kwiecień 2010
- Posty
- 212
- Punkty reakcji
- 5
Mam taki problem, kiedy całuję się z dziewczyną mój najlepszy przyjaciel jest twardy i gotowy do akcji. Jednak już podczas gry wstępnej nie ma szans żeby doszło do erekcji. Jest co prawda całkiem twardy ale tylko tyle. Podczas seksu zanim dojdzie do erekcji to po tych 10-15 minutach ja i mój przyjaciel jesteśmy wykończeni, a końca nie widać.
Może to kwestia zdenerwowania, ale wydaje mi się że jestem na maksa rozluźniony, nie denerwuję się zupełnie niczym, o niczym nie myślę. Jeśli to kwestia doświadczenia- przyzwyczajenia się, to ile może takie coś trwać i kiedy będę szybciej kończyć ? ;/
Może to kwestia zdenerwowania, ale wydaje mi się że jestem na maksa rozluźniony, nie denerwuję się zupełnie niczym, o niczym nie myślę. Jeśli to kwestia doświadczenia- przyzwyczajenia się, to ile może takie coś trwać i kiedy będę szybciej kończyć ? ;/