Idola nie mam, ale imponują mi te osobowości:
- Ś.p. Roger Barrett (Syd) - za to co zrobił dla rozwoju muzyki Floyd'ów i nie tylko
- Slash, geniusz riffów gitarowych
- Angus Young, również wiruoz gitary
- Roger Waters, za swoją kreatywność
- Jim Morrison, ogólnie za całokształt
Tyle straczy ale jest ich więcej.