Caleb napisał:
Nie zgodzę się. Gore ma wiele odłamów i niektóre są bardzo realistyczne (jak japońskie) i niepokojące. bo gore jest śmieszne.
Ok, bo tak szczerze, to nie oglądam gore, bo mnie prześladowały sceny z właśnie z hostelu (stonogę to oglądałem z pół minuty, na jakimś kwejku, albo sadisticu,) To było po prostu obrzydliwe, ale jak ktoś może normalnie funkcjonować po takich filmach, to ok.
Ja nie mam takiej odporności. Moje rodzeństwo już np. ma.
Balerina - co tu błogosławić, on tą książkę po prostu napisał.
Jako pierwszą i jeszcze ponoć wyrzucił ją do kosza. Może bez tej książki też byłby sławny, a może nie. Grunt, że Carrie się pojawiła.
Co do samej postaci, to hmm. Niby tak. Carrie była ofiarą prześladowań w szkole, ale większą krzywdę to zrobiła jej własna matka tym ala klasztornym wychowaniem. Tej dziewczyny nawet nikt nie gnębił przez prawie cały rok, tylko potem jak wyszła jedna sprawa. Także, te dzieciaki, to nawet były na początku w porządku, Potem jednak stało się to co stało i w Carrie coś pękło, Mnie jednak poraziła ta scena, po finałowej.