Heroina jest to opiatowiec pochodny morfiny i szkoda mi ludzi ktorzy biora.Ja bralem kodeine rowniez pochodna morfiny i zaluje strasznie uzaleznia.Gadacie glupoty i zachecacie ludzi do brania, bierzecie to bierzcie wpakowaliscie sie w gnoj to nie wciagajacie innych!Zazwyczaj życie opiatowca w Polsce wygląda mniej więcej tak: zaczynasz brać i jest super przez pewien czas. Czujesz się naprawdę wolny od trosk, jesteś w stanie nad tym wszystkim panować. Jest super. Jednak wśród znajomych idzie fama, że grzejesz i zaczynają Ciebie unikać. Rodzina zaczyna podejrzewać co się dzieje, przyjaciele robią wyrzuty, w pracy, czy szkole ludzie inaczej na Ciebie patrzą. Zaczyna się robić c:cenzura: puki nie przygrzejesz. Wpieprzasz się, potrzebujesz coraz więcej kasy, znajomi Cię odrzucają, przyjaciele patrzą ze smutkiem, rodzina się boi, ale na helu jest wciąż :cenzura:. Wpadasz w ciąg i wtedy zaczyna się hardcore. Zaczynasz kraść, robić przekręty, żyjesz z dnia na dzień, przecież prawie wszyscy ludzie, z którymi masz jakiś wspólny język robią tak samo. Robisz detoks, dużo obiecujesz, masz zapał i na chwilę jest super. Po jakimś czasie euforia mija, najbliźsi wciąż Cię wspierają, ale zaczynają wymagać, przypominają rzeczy, o których wcale pamiętać nie chcesz, czyny, których ty, przecież wykazujący dobrą wolę tak na prawdę nie zrobiłeś, przynajmniej tak Ci się wydaje. Przekonujesz się, że ludzie już Ci nie ufają tak jak kiedyś. Czujesz się jak trendowaty. To moment gdy człowiek zaczyna nienawidzić swoich własnych czynów i przestaje sobie ufać. Po jakimś czasie ćpuny, którym przecież powiedziałeś o zamiarze detoksu zaczynają sobie o tobie przypominać. By uciec od tych uczuć jest szybki sposób - naćpać się i znowu jest super, a jeśli nawet nie to życie staje się znośne. Obwiniasz się, albo otoczenie - tak na przemian. Z czasem zaczynasz się uczyć myślenia zdanego tylko na siebie nałogowca. Stajesz się zimny i cyniczny, przestajesz szanować siebie i innych. Jesteś złodziej, oszust i :cenzura:.Sam bralem narkotyki az wylądowalem w szpitalu przez pewien czas przez opiaty mialem arytmie serca a bralem tylko z 3 miechy...zastanówcie sie bo to nie jest przyjemne jak czlowiek budzi sie na toksykologi i patrzą na ciebie jak na ćpuna...