Witam.
Od jakiegos czasu wszystko sie wali... jest mi zle, czesto placze i nie moge znalesc oparcia w mim chlopaku..
Jestesmy razem od ponad roku, rozstawalismy sie 2 razy, oststni raz wrocilismy do so siebie w lipcu.
na poczatku bylo cudownie,a teraz coraz gorzej. czesto sie klocimy, powodem klotni sa niedomowienia...
Dawid jest strasznie uparty, a ja bym chciala zeby liczyl sie z moim zdaniem.
Z jednej strony wiem ze mnie kocha, ale z drugiej to juz sama nie wiem czuje sie niedoceniana, niepotrzebnaa..
Rozstawalismy sie przeze mnie, poniewaz poszlam na szkolana dyskoteke, a drugim razem na koncert z kolezankami i ehh.. skonczylo sie. ale kiedys bylo inaczej, Dawid bardziej pokazywal, ze mu zalezy, a teraz to ja sie bardzije staram..
Tesknie za nim takim jaki byl, gdy powiedzialm mu tak to odpowiedzial "zaakceptuj, albo odejdz"
nie wiem jak soebie radzic..
Co o Tym myslicie? Prosze o pomoc. bardzo jest mi porzebna z gory dziekuję.
Od jakiegos czasu wszystko sie wali... jest mi zle, czesto placze i nie moge znalesc oparcia w mim chlopaku..
Jestesmy razem od ponad roku, rozstawalismy sie 2 razy, oststni raz wrocilismy do so siebie w lipcu.
na poczatku bylo cudownie,a teraz coraz gorzej. czesto sie klocimy, powodem klotni sa niedomowienia...
Dawid jest strasznie uparty, a ja bym chciala zeby liczyl sie z moim zdaniem.
Z jednej strony wiem ze mnie kocha, ale z drugiej to juz sama nie wiem czuje sie niedoceniana, niepotrzebnaa..
Rozstawalismy sie przeze mnie, poniewaz poszlam na szkolana dyskoteke, a drugim razem na koncert z kolezankami i ehh.. skonczylo sie. ale kiedys bylo inaczej, Dawid bardziej pokazywal, ze mu zalezy, a teraz to ja sie bardzije staram..
Tesknie za nim takim jaki byl, gdy powiedzialm mu tak to odpowiedzial "zaakceptuj, albo odejdz"
nie wiem jak soebie radzic..
Co o Tym myslicie? Prosze o pomoc. bardzo jest mi porzebna z gory dziekuję.