Hej wszystkim
mam taki problem... 5 miesięcy temu rozstałam się z miłością mojego życia popełniając tym samym największą głupotę w swoim życiu. między nami były różne potem perypetie, ale koniec końców jesteśmy bliskimi przyjaciółmi a przynajmniej tak to można publicznie określić. spotykamy się od czasu do czasu, rozmawiamy ze sobą niemal codziennie i jest między nami chemia (zawsze była) bo nadal coś do siebie czujemy, świetnie się rozumiemy i znamy, więc jedno drugiemu za bardzo nie musi czegoś tłumaczyć, żeby to drugie zrozumiało, po prostu rozumiemy się bez słów.
przez ten czas 5 miesięcy i ja i on szukaliśmy dla siebie drugiej połówki ze skutkiem miernym, gdyż ani jemu ani mnie nic nie wyszło z przelotnych związków. teraz jesteśmy ze sobą naprawdę blisko, flirtujemy, rozmawiamy szczerze, żartujemy tak jak kiedyś, nawet czasem gdy się spotykamy - przytulamy się i całujemy i dla postronnych wyglądamy pewnie jak para. jest między nami oprócz tego wszystkiego silny pociąg fizyczny (pragniemy siebie nawzajem i mówimy o tym otwarcie flirtując ze sobą i szepcząc do siebie czułe słówka)
i zaczęłam na poważnie myśleć o tym, czy nie lepiej by było jakbyśmy byli ze sobą znów razem, skoro tak dobrze było nam i jest i świetnie się rozumiemy? chciałabym go odzyskać, tylko boję się,że mnie albo odtrąci albo wystraszy się i nie będzie chciał związku.
gdy kiedyś rozmawialiśmy szczerze na temat, czy możliwe jest żebyśmy ze sobą kiedyś byli - wyraźnie powiedział, że istnieje taka możliwość, jednak nie teraz. bo nie ma do mnie zaufania w sensie związkowym... w sumie nie wiem o co mu chodzi dokładnie.
i pytanie jest takie jak mam go odzyskać?
wiem jedno, że muszę pokazać mu że się zmieniłam...wszystkie negatywne cechy, które go we mnie irytowały muszę wyeliminować. być miła i czarująca - taką w jakiej się zakochał, pokazać, że mi na nim zależy...wspierać i po prostu starać się być przy nim. wiem też,że powinnam się z nim częściej widywać...nie naciskać...
a co z sferą erotyczną? nasze doznania erotyczne były silnie emocjonalne...może i tak też spróbować?
pomóżcie;( i proszę was o rady...bo zależy mi na nim. teraz wiem to na pewno!
mam taki problem... 5 miesięcy temu rozstałam się z miłością mojego życia popełniając tym samym największą głupotę w swoim życiu. między nami były różne potem perypetie, ale koniec końców jesteśmy bliskimi przyjaciółmi a przynajmniej tak to można publicznie określić. spotykamy się od czasu do czasu, rozmawiamy ze sobą niemal codziennie i jest między nami chemia (zawsze była) bo nadal coś do siebie czujemy, świetnie się rozumiemy i znamy, więc jedno drugiemu za bardzo nie musi czegoś tłumaczyć, żeby to drugie zrozumiało, po prostu rozumiemy się bez słów.
przez ten czas 5 miesięcy i ja i on szukaliśmy dla siebie drugiej połówki ze skutkiem miernym, gdyż ani jemu ani mnie nic nie wyszło z przelotnych związków. teraz jesteśmy ze sobą naprawdę blisko, flirtujemy, rozmawiamy szczerze, żartujemy tak jak kiedyś, nawet czasem gdy się spotykamy - przytulamy się i całujemy i dla postronnych wyglądamy pewnie jak para. jest między nami oprócz tego wszystkiego silny pociąg fizyczny (pragniemy siebie nawzajem i mówimy o tym otwarcie flirtując ze sobą i szepcząc do siebie czułe słówka)
i zaczęłam na poważnie myśleć o tym, czy nie lepiej by było jakbyśmy byli ze sobą znów razem, skoro tak dobrze było nam i jest i świetnie się rozumiemy? chciałabym go odzyskać, tylko boję się,że mnie albo odtrąci albo wystraszy się i nie będzie chciał związku.
gdy kiedyś rozmawialiśmy szczerze na temat, czy możliwe jest żebyśmy ze sobą kiedyś byli - wyraźnie powiedział, że istnieje taka możliwość, jednak nie teraz. bo nie ma do mnie zaufania w sensie związkowym... w sumie nie wiem o co mu chodzi dokładnie.
i pytanie jest takie jak mam go odzyskać?
wiem jedno, że muszę pokazać mu że się zmieniłam...wszystkie negatywne cechy, które go we mnie irytowały muszę wyeliminować. być miła i czarująca - taką w jakiej się zakochał, pokazać, że mi na nim zależy...wspierać i po prostu starać się być przy nim. wiem też,że powinnam się z nim częściej widywać...nie naciskać...
a co z sferą erotyczną? nasze doznania erotyczne były silnie emocjonalne...może i tak też spróbować?
pomóżcie;( i proszę was o rady...bo zależy mi na nim. teraz wiem to na pewno!