Heavy metalowy mnich

Parabola

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
1 142
Punkty reakcji
8
Miasto
Wyzima
Pierwszy taki przypadek, o którym słyszę. Osoba duchowna odnalazła się w metalu.
http://wptv.wp.pl/wid,10174922,rozrywka.html?ticaid=16491

Powołanie dzięki Metallice. Poszczycić się mogą ;)
Co o nim myślicie?

Nie powołanie. To metalem się zainteresował 15 lat temu na koncercie Metalliki, kiedy już był mnichem. Jak dla mnie rewelacja. Jeszcze jeden dowód, że te wszystkie satany w muzyce do bzdet :lol:

PS. Można pogratulowac mu otwartości umysłu, któej brakuje wielu metalom :)
 

trent

Błąd w Matrixie
Dołączył
30 Wrzesień 2007
Posty
755
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Mezopotamia
wie ktoś gdzie można posłuchać całe piosenki tego gostka? Bo to co słychać w tym filmie jest całkiem ciekawe :p
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
chyba nie obejdzie sie bez zdarcia z neta..

na youtube jest kilka nagran z koncertów w kiepskiej jakości :/
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Przydałoby się dorwać z jeden utwór, dwa. Facet jest dobry i o tyle dobrze, że nie próbuje nikogo nawracać a skupia się na muzyce.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
36
Miasto
Mazury
Dla mnie chrześcijański metal jest tak, jak piwo bezalkoholowe, jak ramoneska ze sztucznej skóry, albo jak morze bez wody.
Innymi słowy, nie akceptuję takich kapel, jak Armia, czy 2tm23, mogę im co najwyżej pokazać środkowy palec.
Więc tego też nie zaakceptuję, nawet, jeśli muzyka i wokal tego mnicha są na dobrym poziomie.
Dla mnie to się mija z istotą Metalu.
Nie zaakceptuję nigdy.
 

MCur1992

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2008
Posty
175
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Dla mnie chrześcijański metal jest tak, jak piwo bezalkoholowe, jak ramoneska ze sztucznej skóry, albo jak morze bez wody.
Innymi słowy, nie akceptuję takich kapel, jak Armia, czy 2tm23, mogę im co najwyżej pokazać środkowy palec.
Więc tego też nie zaakceptuję, nawet, jeśli muzyka i wokal tego mnicha są na dobrym poziomie.
Dla mnie to się mija z istotą Metalu.
Nie zaakceptuję nigdy.

Ja też bym chrześcijańskiego metalu słuchać nie mógł bo nie jest zgodne z moimi poglądami na wiarę, więc po części się tobie nie dziwię wojownik... Ale nie rozumiem twoich słów, że jest to tak jak piwo bezalkocholowe itd. Dla fana metalu chrześcijanina może być tym samym co dla ciebie na przykład teksty dalekie od religii. A zresztą nikt nie powiedział, ze metal to tylko satanizm, zwłaszcza że poganizm, okultyzm, satanizm, itd to skrajne cechy tego gatunku. Uważam, że taki metal może być równie prawdziwy jak Thrash, heavy, czy jak piwo alkocholowe i ramona z prawdziwej skóry, tylko ażeby był to rzeczywiście PRAWDZIWY metalowy dźwięk.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
36
Miasto
Mazury
Ja też bym chrześcijańskiego metalu słuchać nie mógł bo nie jest zgodne z moimi poglądami na wiarę, więc po części się tobie nie dziwię wojownik... Ale nie rozumiem twoich słów, że jest to tak jak piwo bezalkocholowe itd. Dla fana metalu chrześcijanina może być tym samym co dla ciebie na przykład teksty dalekie od religii. A zresztą nikt nie powiedział, ze metal to tylko satanizm, zwłaszcza że poganizm, okultyzm, satanizm, itd to skrajne cechy tego gatunku. Uważam, że taki metal może być równie prawdziwy jak Thrash, heavy, czy jak piwo alkocholowe i ramona z prawdziwej skóry, tylko ażeby był to rzeczywiście PRAWDZIWY metalowy dźwięk.

No to już zależy dla kogo. Dla kogoś o innych poglądach na religię, to może być ciekawe. Ale dla mnie zdecydowanie nie.
Nie mówię, że w każdym Metalu musi być w tekstach satanizm. Jest pełno tematów, nurty pogańskie, ale też tematy poza religijne, jak wojny, polityka itp. albo ogólnie o życiu.
Ale Metal, w którym są głoszone chrześcijańskie treści, nie jest dla mnie pełnowartościowym, prawdziwym metalem.
Może nawet nim być technicznie i muzycznie, ale nie tekstowo.
To zupełnie tak, jakby był zespół Metalowy, który ma teksty typowo popowe, czyli teksty typu tralala i inne takie o du.pie marynie.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
No to już zależy dla kogo. Dla kogoś o innych poglądach na religię, to może być ciekawe. Ale dla mnie zdecydowanie nie.
Nie mówię, że w każdym Metalu musi być w tekstach satanizm. Jest pełno tematów, nurty pogańskie, ale też tematy poza religijne, jak wojny, polityka itp. albo ogólnie o życiu.
Ale Metal, w którym są głoszone chrześcijańskie treści, nie jest dla mnie pełnowartościowym, prawdziwym metalem.
Może nawet nim być technicznie i muzycznie, ale nie tekstowo.
To zupełnie tak, jakby był zespół Metalowy, który ma teksty typowo popowe, czyli teksty typu tralala i inne takie o du.pie marynie.


to jest kwestia poglądów/ wierzeń...
 

Parabola

Nowicjusz
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
1 142
Punkty reakcji
8
Miasto
Wyzima
pierwsza myśl czy Ty mi dasz spokój XD? nie mogłem się oprzeć myśli że to do mnie...

Hahah, rozbawiłeś mnie, ale nie, nie było to o Tobie:)

Jak to się mówi, uderz w stół, a nożyce się odezwą. Masz nieczyste sumienie, ot co :p

Innymi słowy, nie akceptuję takich kapel, jak Armia, czy 2tm23, mogę im co najwyżej pokazać środkowy palec.
Więc tego też nie zaakceptuję, nawet, jeśli muzyka i wokal tego mnicha są na dobrym poziomie.
Dla mnie to się mija z istotą Metalu.

Ale halo, czy było powiedziane, że on szerzy idee chrześcijaństwa tą muzą?? Chyba coś przeoczyłam?
A jeśli jego teksty są/byłyby neutralne, czy brak Twojej akceptacji będzie wynikał po prostu z faktu, że jest duchownym katolickim i "nie pasuje do metalu"?

Rozumiem, Wojowniku, ze jesteś fanatycznym wielbicielem metalu, ale takie podejście sprawia, że robisz się metalowym moherowym beretem, tak szukając odpowiedników z przeciwstawnej subkultury...

To zupełnie tak, jakby był zespół Metalowy, który ma teksty typowo popowe, czyli teksty typu tralala i inne takie o du.pie marynie.

Oj, niektóre teksty zespołów stricte metalowych to tragiczna beznadzieja. Z drugiej strony, wiele tekstów pop jest bardzo głębokich i przemyślanych. Za bardzo myślisz stereotypami i idealizujesz metal.
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
36
Miasto
Mazury
a co dla Ciebie Wojowniku jest istotą metalu? :)

To częściowo zależy od indywidualnego punktu widzenia. Dla mnie przede wszystkim metal nie może iść w parze z wszelkiej maści zakłamaniem i tym podobnymi rzeczami. Dla mnie cała filozofia chrześcijańska jest pełna zakłamania.
Nie będę już się rozpisywał na ten temat tutaj, bo o tym pisze się w dziale religia.
To zależy od poglądów. Teksty chrześcijańskiego metalu są sprzeczne z moimi. Dlatego tego typu kapel nie akceptuję, nie słucham i nie lubię.
Tak, jak napisał Master6x6 - to kwestia wierzeń i poglądów.

Co dla mnie jest istotą metalu ? Poruszanie tematów, których nie porusza żadna inna muzyka. Dostrzeganie tego, czego wolelibyśmy nie widzieć. Brak tematów tabu. Z jednej strony ukazywanie szokującej prawdy na różne tematy prosto w twarz, natomiast z drugiej ukryte treści i przesłania. Ukazywanie szokującej prawdy na różne kontrowersyjne i brutalne sposoby.
Przede wszystkim brak zakłamania, komercji i omamiania społeczeństwa. Otwieranie słuchaczowi oczu.
Dlatego chrześcijański metal dla mnie mija się z tym wszystkim. Oczywiście inne zdaniem miałby w tej kwestii chrześcijanin.
Ale dla mnie tak jest.
 

BusSsi_;*

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2007
Posty
2 253
Punkty reakcji
0
A mi się ten cały mnich znowu podoba.
Chociaż jeden złamał stereotyp, że chrześcijanin nie może być metalem ;)
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
To częściowo zależy od indywidualnego punktu widzenia. Dla mnie przede wszystkim metal nie może iść w parze z wszelkiej maści zakłamaniem i tym podobnymi rzeczami. Dla mnie cała filozofia chrześcijańska jest pełna zakłamania.
Nie będę już się rozpisywał na ten temat tutaj, bo o tym pisze się w dziale religia.
To zależy od poglądów. Teksty chrześcijańskiego metalu są sprzeczne z moimi. Dlatego tego typu kapel nie akceptuję, nie słucham i nie lubię.
Tak, jak napisał Master6x6 - to kwestia wierzeń i poglądów.

Co dla mnie jest istotą metalu ? Poruszanie tematów, których nie porusza żadna inna muzyka. Dostrzeganie tego, czego wolelibyśmy nie widzieć. Brak tematów tabu. Z jednej strony ukazywanie szokującej prawdy na różne tematy prosto w twarz, natomiast z drugiej ukryte treści i przesłania. Ukazywanie szokującej prawdy na różne kontrowersyjne i brutalne sposoby.
Przede wszystkim brak zakłamania, komercji i omamiania społeczeństwa. Otwieranie słuchaczowi oczu.
Dlatego chrześcijański metal dla mnie mija się z tym wszystkim. Oczywiście inne zdaniem miałby w tej kwestii chrześcijanin.
Ale dla mnie tak jest.
zakłamanie chrześcijanizmu jest zależne od punktu widzenia. z mojego zakłamani są księża, ale nie wiara. wiara jest nadzieją ludzi na to że ktoś ich wynagrodzi za te wszystkie kopy w dupę jakie w życiu dostają. nie można odebrać ludziom nadziei.
i tu dochodzimy do kogoś takiego jak ten mnich. nie musi być zakłamaną osobą, może wierzyć w Boga, i może kochać metal. i nie mozna go nazwać pozerem. sam nic nie mam do tego co głosi armia czy tymoteusz, ale po prostu nie podoba mi się za bardzo ich styl.
przejdźmy teraz do tego że wszyscy napieprzają na chrześcijanizm. nie chce żeby zabrzmiało to jak jazgot katechety, ale naprawde aktem odwagi jest przyznać się do tej wiary. czego nikt nie wrzeszczy tu że ciotami są pieprzeni rastafarianie, czemu na koncertach wielcy black metalowcy drą i szczają na biblię, ale ni odwarzą się pojechać po muzułmanach, bo się boją że za to się i oberwie. to jest już nudne. wróćmy d kwestii zakłamania chrześcijanizmu jak przejdziemy przez darcie czarnej biblii itp. no przynajmniej mi się znudziło kopanie bezbronnego.
 

MCur1992

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2008
Posty
175
Punkty reakcji
0
Wiek
32
zakłamanie chrześcijanizmu jest zależne od punktu widzenia. z mojego zakłamani są księża, ale nie wiara. wiara jest nadzieją ludzi na to że ktoś ich wynagrodzi za te wszystkie kopy w dupę jakie w życiu dostają. nie można odebrać ludziom nadziei.
i tu dochodzimy do kogoś takiego jak ten mnich. nie musi być zakłamaną osobą, może wierzyć w Boga, i może kochać metal. i nie mozna go nazwać pozerem. sam nic nie mam do tego co głosi armia czy tymoteusz, ale po prostu nie podoba mi się za bardzo ich styl.
przejdźmy teraz do tego że wszyscy napieprzają na chrześcijanizm. nie chce żeby zabrzmiało to jak jazgot katechety, ale naprawde aktem odwagi jest przyznać się do tej wiary. czego nikt nie wrzeszczy tu że ciotami są pieprzeni rastafarianie, czemu na koncertach wielcy black metalowcy drą i szczają na biblię, ale ni odwarzą się pojechać po muzułmanach, bo się boją że za to się i oberwie. to jest już nudne. wróćmy d kwestii zakłamania chrześcijanizmu jak przejdziemy przez darcie czarnej biblii itp. no przynajmniej mi się znudziło kopanie bezbronnego.

Póki co to nie dowierzam że to pisała osoba o nicku Vardamir :mruga: . Niech mnie ktoś uszczypnie :D
W sumie to masz rację, nudne staje się kopanie chrześcijanom po dupach
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
nie ciesz się tak, nie zmieniam moich poglądów :) muzycznie nadal nadal nic się nie zmieniło, ale znudziło mnie granie na jedną nutę.
 
Do góry